Sankcje UE wobec Białorusi - sukces polskiej dyplomacji
Unia Europejska zgodziła się przyjąć sankcje wobec Białorusi m.in. za zaangażowanie tego kraju po stronie Rosji w wojnie przeciwko Ukrainie. „Po ponad roku przełamujemy impas jeśli chodzi o przyjmowanie sankcji na Białoruś” – powiedział Stały Przedstawiciel Polski przy UE Andrzej Sadoś. Nowe sankcje UE wobec Białorusi obejmą wprowadzenie zakazu eksportu sprzętu bojowego i części lotniczych na Białoruś.
Sankcje UE wobec Białorusi
„Oczywiście Polska chciałaby bardziej ambitnych zapisów. Chcielibyśmy, aby sankcje były przyjmowane znacznie szybciej. Jest to jednak krok w dobrym kierunku. Po ponad roku przełamujemy impas jeśli chodzi o przyjmowanie sankcji na Białoruś. Ich przyjęcie jest szczególnie ważne z uwagi na aktualna sytuację” – oświadczył ambasador RP. Unia Europejska uzgodniła m.in. wprowadzenie zakazu eksportu sprzętu bojowego i części lotniczych na Białoruś. Chodzi o produkty podwójnego zastosowania. Na czarną listę osób objętych restrykcjami zostały wpisane także kolejne nazwiska.
Konieczność jednomyślności krajów członkowskich
.Decyzja wejdzie w życie, jeśli żadne z 27 państw członkowskich UE nie zgłosi sprzeciwu do piątku. Wprowadzenie sankcji wymaga jednomyślności krajów członkowskich. Sankcje UE wobec Białorusi za wspieranie rosyjskiej agresji wobec Ukrainy, jak również represje wobec opozycji białoruskiej, szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen zapowiedziała na początku stycznia tego roku. Od tego czasu negocjacje między unijnymi krajami nie przynosiły przełomu.
Wcześniejsza blokada dalszych sankcji
.Z nieoficjalnych informacji wynika, że za blokadą stała część państw zachodniej Europy, które chciały, żeby przyjęciu nowych sankcji wobec kolejnych sektorów białoruskiej gospodarki towarzyszyło wykreślenie z wcześniej przyjętych restrykcji wobec Mińska potażu, który służy do produkcji nawozów. Po drugiej stronie barykady były m.in. Polska i państwa bałtyckie, które nie zgadzały się na żadne rozluźnienie restrykcji. Polska zawsze postulowała natychmiastową synchronizację sankcji wobec Białorusi z tymi nakładanymi na Rosję.
Więziony noblista
.Na temat jednej z najbardziej znanych ofiar białoruskiego reżimu, jaką jest jeden z ubiegłorocznych laureatów Pokojowej Nagrody Nobla Aleś Bialacki, na łamach “Wszystko Co Najważniejsze” pisze prof. Mikołaj IWANOW w tekście “Nobel dla Alesia Bialackiego to docenienie godności Białorusinów“.
“Laureat Pokojowej Nagrody Nobla w 2022 roku, Aleś Bialacki, całe swoje życie poświęcił sprawie demokracji i pokoju w swoim kraju. Z jego inicjatywy w 1996 roku utworzono organizację praw człowieka „Wiosna”, która przez wszystkie lata swej legalnej i nielegalnej działalności aktywnie broniła na Białorusi tych, którzy walczyli o wolność i sprawiedliwość w tej części Europy. Aleś Bialacki prawdopodobnie jak nikt inny wśród więźniów sumienia na Białorusi zasłużył na tę nagrodę. Był wieloletnim wiceprzewodniczącym Międzynarodowej Federacji Praw Człowieka (FIDH), został odznaczony za swą walkę z reżymem dyktatorskim licznymi nagrodami: Nagrodą Wolności, Nagrodą Departamentu Stanu USA, Nagrodą Lecha Wałęsy i wieloma innymi” – pisze prof. Mikołaj IWANOW.
Protesty na Białorusi w 2020 r.
.Na temat protestów Białorusinów przeciwko reżimowi Łukaszenki w 2020 r., na łamach “Wszystko Co Najważniejsze” pisze prof. Piotr DŁUGOSZ w tekście “Na Wschodzie bez zmian“.
“Patrząc na masowe protesty ludności, strajki robotników w zakładach przemysłowych czy udział młodzieży w marszach, widzimy niespotykaną dotąd skalę społecznego wzburzenia i mobilizacji przeciw władzy. Jednakże brutalne działanie służb mundurowych wobec protestujących, a także zatrzymania, pobicia, tortury wskazują, że autorytarna władza nie zmieni dotychczasowej polityki, tylko zaostrzy kurs na represje wobec swoich niepokornych obywateli. Widać już w tej chwili, że potencjalnych liderów opozycji wyrzuca się z kraju, tak jak miało to miejsce w przypadku jednej z działaczek opozycji, zabranej z więzienia i porzuconej z workiem na głowie na pasie ziemi niczyjej między Białorusią a Ukrainą”.
“Wielu obserwatorów protestów białoruskich od samego początku porównuje je do narodzin „Solidarności” w latach 80. XX w. Jeszcze inni przywołują niegdysiejsze protesty na Ukrainie, kiedy to po sfałszowanych przez Wiktora Janukowycza wyborach w 2004 r. doszło do wybuchu Pomarańczowej Rewolucji i przejęcia władzy przez Wiktora Juszczenkę i jego drużynę. Część zainteresowanych snuje też analogie do Arabskiej Wiosny rozpoczętej w 2010 r., kiedy to wybuch społecznego gniewu i przemocy zmiótł reżimy w Afryce Północnej, prowadząc do upadku krwawych dyktatorów, np. Muammara Kaddafiego w Libii czy Husniego Mubaraka w Egipcie”.
.”Można znaleźć zbieżności między rewoltą “Solidarności”, Pomarańczową Rewolucją czy Majdanem, a dzisiejszymi protestami na Białorusi. Jednakże należy uwzględnić także istotne różnice między opisywanymi konfliktami, co prowadzi do wniosków raczej pesymistycznych jeśli chodzi o bliską przyszłość Białorusi” – pisze prof. Piotr DŁUGOSZ.
PAP/WszystkoCoNajważniejsze/MJ