Secesjoniści z zachodniej prowincji Zambii nawołują do rozpadu kraju

W lutym w Zambii nasiliły się głosy nawołujące do secesji Barotselandu, zachodniej prowincji kraju, zamieszkanej przez lud Lozi. Policja potraktowała sprawę poważnie, jej szef Graphel Musamba na konferencji prasowej ostrzegł, że „podejmie zdecydowane działania przeciwko każdej osobie, która promuje lub podżega do jakiejkolwiek formy powstania lub secesji.

.”Takie osoby będą niezwłocznie aresztowane” – zacytował w środę 21 lutego słowa głównego inspektora kraju dziennik „Lusaka Times”.

Niepokoje społeczne or 1964 r.

.Nawoływania do rozpadu pojawiały się od początku bieżącego roku głównie w mediach społecznościowych, ale przed dwoma tygodniami w wychodzącym na zachodzie kraju „Barotseland Post” pojawił się obszerny artykuł, którego przesłanie sprowadza się do stwierdzenia, że „Zambia jest obecnie państwem przestępczym, którego działania wobec Barotselandu od 1964 r. ograniczają się do przymusowej asymilacji”.

Tydzień później lider zambijskiej Partii Socjalistycznej, ubiegający się w 2021 roku o prezydenturę Fred M’membe, zaatakował obecnego prezydenta Hakainde Hichileme, zarzucając mu „nienasycony apetyt na władzę”. Uznał, że rządy powinny trafić do tradycyjnych, lokalnych przywódców, którzy „rozumieją nie tylko lokalną ekonomię, ale także społeczną, kulturową i polityczną tkankę swoich społeczności”.

W zambijskich mediach społecznościowych, obok wyraźnych wezwań do secesji, pojawiło się mnóstwo głosów krytykujących M’membę, między innymi: „Panafrykański socjalista agituje teraz za plemiennym podziałem i zamieszaniem”, czy „Wiemy, że Fred chce zastąpić AFRICOM (Dowództwo Stanów Zjednoczonych w Afryce) jakąś rosyjską alternatywą w rodzaju Wagnera. Nie ma mowy”.

Barotseland nie pogodził się z włączeniem do Zambii

.Zambia jest republiką od 1964 roku, powstała z połączenia dwóch brytyjskich protektoratów Barotselandu i Północnej Rodezji. Nie wszyscy mieszkańcy zachodniej prowincji pogodzili się z promowanym od 60 lat hasłem „Jedna Zambia, jeden naród”. Nawołania do secesji pojawiają się regularnie od 1964 roku. W 2012 roku wezwania do uniezależnienia się regionu poparła grupa tradycyjnych przywódców ludu Lozi, którzy wydali oświadczenie: „My, mieszkańcy Barotselandu, oświadczamy, że Barotseland jest teraz wolny. Chcemy pokojowego wycofania się z Zambii”.

Próba secesji została wówczas spacyfikowana przez policję, ale rok później Barotseland przystąpił do UNPO, Organizacji Narodów i Ludów Niereprezentowanych (w ONZ), dołączając do Tybetu i Tajwanu.

Perspektywy rozwoju dla Afryki

.”Uprzemysłowienie powróciło na agendę polityczną Afryki w związku z zapotrzebowaniem na wysokiej jakości miejsca pracy. Wizja rozwoju kontynentu – wyłożona w Agendzie Unii Afrykańskiej 2063 – zakłada transformację strukturalną gospodarek państw afrykańskich w kierunku zapewnienia silnego, solidnego i sprzyjającego inkluzji społecznej wzrostu, który będzie kreował miejsca pracy i możliwości dla wszystkich” – pisze we „Wszystko co Najważniejsze” Mario Pezzini, dyrektor Centrum Rozwoju OECD w Paryżu.

„Afryka szybko się zmienia, a jej ścieżka rozwoju będzie prawdopodobnie bardzo odmienna od doświadczeń innych krajów. Połączenie rewolucji demograficznej, przekształceń dokonujących się w miastach, w tym transformacji przestrzennej, zmian klimatycznych i integracji regionalnej niesie ze sobą wyjątkowe wyzwania i możliwości. Zmiany te otwierają drogę do nowych źródeł finansowania, nowych rynków i wzorców popytu, nowych możliwości w zakresie przyspieszenia cywilizacyjnego i transferu technologii. Popyt na przetworzoną żywność rośnie szybko, ponad 1,5 razy szybciej niż średnia światowa w latach 2005-2015 (AUC/OECD, 2018). Oczekuje się, że potencjał sektora żywnościowego w Afryce potroi się w perspektywie 2030 r.”

„Biorąc pod uwagę dynamikę integracji regionalnej w Afryce – w szczególności kontynentalny obszar wolnego handlu – kluczowe znaczenie będą miały zrównoważone umowy partnerskie. W tym kontekście Unia Afrykańska wyraziła zdecydowaną wolę zaangażowania się w partnerstwo międzykontynentalne z Europą w ramach negocjacji związanych z wygaśnięciem w 2020 r. Umowy z Kotonu. Czas na nowy sojusz wydaje się dojrzały” – uważa autor.

PAP/Wszystko co Najważniejsze/JT

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 22 lutego 2024