Seniorzy nadal nie są wspierani przez Polskę

Ławki z podłokietnikami, charakterystyczne punkty w przestrzeni, siłownie na świeżym powietrzu. Projekty dzięki którym skorzystają seniorzy, tworzą też świetne rozwiązania dla całości społeczeństwa – mówi dr inż. arch. Anna Miśniakiewicz z Politechniki Wrocławskiej.
Osób starszych będzie coraz więcej – należy o nich zadbać
.Prognozy demograficzne GUS pokazują, że do roku 2060 w Polsce spodziewany jest stały wzrost liczby osób powyżej 65. roku życia. W 2060 r. osoby w takim wieku będą stanowiły ponad 38 proc. ogółu ludności. Seniorów będzie wówczas już 11,9 mln, czyli o 21 proc. więcej niż w 2022 r.
Tymczasem w rankingu Active Ageing, przygotowywanym przez Europejską Komisję Gospodarczą ONZ – wskazującym możliwości aktywnego i zdrowego starzenia się, Polska jest w ogonie 28 krajów Unii Europejskiej. W ostatniej edycji rankingu z 2018 r. uzyskalis´my 30,9 punktów na 100 i zajmujemy 24. miejsce jedynie przed We?grami, Rumunia?, Chorwacja? i Grecja?.
„Społeczeństwa zachodniej Europy już teraz są społeczeństwami w zaawansowanym wieku. Kraje tego regionu zdążyły więc się przygotować do starzejącej się populacji pod względem infrastruktury. Tam transformacja wiekowa nastąpiła wcześniej niż u nas” – zauważa dr inż. arch. Anna Miśniakiewicz z Politechniki Wrocławskiej.
Ekspertka zajmuje się zrównoważonym rozwojem współczesnych miast, architekturą prospołeczną, projektowaniem skierowanym na użytkowników i w zgodzie z naturą. Skupia się zwłaszcza na problematyce starzenia społeczeństwa.
Jak mówi, w projektowaniu rozwiązań architektonicznych dla osób starszych można inspirować się tym, co już wypracowano w innych krajach, ale też korzystać z ogólnych wytycznych przygotowanych np. przez WHO.
Promień poruszania się osób powyżej 80. roku życia – podkreśla – często sięga zaledwie 500 metrów wokół domu. Dlatego ważne są czasem bardzo proste i podstawowe rozwiązania sprzyjające osobom w zaawansowanym wieku: odpowiednie ławki, zacienione miejsca odpoczynku, toalety dostępne w lokalach usługowych czy sprzyjające seniorom przejścia dla pieszych.
„Dla osób starszych powinniśmy lokalizować ławki w odległości stu metrów od siebie, bo przejście kilkuset metrów bywa dla nich ogromnym problemem. Nawet jeśli nie mamy miejsca na postawienie zwykłej ławki, to rozwiązaniem mogą być tzw. przysiadki – czyli ławki, które są dużo wyższe, ale węższe, na których można się wesprzeć. Dają możliwość bardzo szybkiego odpoczynku. Minimalizujemy też konieczność wstawania i siadania, co dla osób starszych jest bardzo dużym wysiłkiem energetycznym. Dobrym tymczasowym rozwiązaniem jest wystawianie krzesełka przed lokal usługowy” – opisuje architektka.
Przysiadki można ustawiać też przy przejściach dla pieszych, by można było wesprzeć się na nich w oczekiwaniu na zielone światło.
Ekspertka zwraca uwagę, że bardzo często w nowo projektowanych przestrzeniach publicznych stawia się designerskie ławki, którym brakuje podłokietników i wygodnych oparć. „Bez tego osoba starsza, która nie ma już takiego panowania nad ciałem, siadając, może stracić równowagę i przewrócić się do tyłu. Podłokietniki z kolei pomagają przy wstawaniu. To są czasem bardzo proste i podstawowe rozwiązania, o których jednak za mało się u nas mówi” – zauważa ekspertka.
Bardzo często seniorzy mają problem z pokonaniem przejścia dla pieszych, nawet takiego z sygnalizacją świetlną. „Czasem zielone światło jest tak krótkie, że nawet osoba młoda musi się spieszyć, by zdążyć przejść, a co ma powiedzieć osoba starsza? Ciekawe rozwiązanie, choć to już jest przykład tzw. smart city, stosuje Singapur. Otóż osoby starsze mają zbliżeniową kartę seniora. Podchodząc do przejścia dla pieszych przykładają kartę i wydłużają sobie czas przejścia” – opisuje.
W perspektywie ocieplającego się klimatu i coraz wyższych temperatur, zwłaszcza w miastach, konieczne jest też utrzymanie w nich dużej ilości naturalnej zieleni, drzew, krzewów.
„To konieczne również w kontekście poruszania się osób starszych. Jeśli w danym miejscu, w którym poruszają się seniorzy, nie ma drzew – to należy zadbać o zacienianie w inny sposób, np. pergolami, ławkami ustawionymi w cieniu, czy z jakimś zadaszeniem. Tereny zieleni sprzyjają codziennym aktywnościom, które są kluczowe dla zapewnienia zdrowia fizycznego i psychicznego. Świetnym rozwiązaniem są również parki kieszonkowe czy ogrody społeczne. Na zachodzie standardem są też poidełka z wodą pitną w przestrzeni miejskiej, niezwykle przydatne podczas upałów” – zauważa.
Jej zdaniem ławki, aby były nie tylko miejscem odpoczynku, ale też przestrzenią społeczną – powinny być ustawiane w nieco inny sposób niż obecnie. U nas stawia się je zwykle wzdłuż chodnika czy alejki, a warto usytuować je w półkolu czy naprzeciwko siebie. Taki układ daje możliwość rozmowy z innymi, stwarza okazję do spotkania i tzw. przestrzeń dospołeczną.
W Polsce wiele osób staje się więźniem swojego mieszkania, na przykład na czwartym piętrze w kamienicy bez windy. Jak podkreśla, to są duże problemy infrastrukturalne, bo w procesie dbania o seniorów konieczne jest tworzenie przestrzeni prospołecznych, w których będzie się można spotykać, by nie przebywać w zamknięciu własnego mieszkania, lecz w przestrzeni publicznej, socjalizować się.
„Ale seniorzy osoby mają wychodzić? Do kawiarni, gdzie jest serwowana np. kawa za 20 złotych i gdzie musieliby mierzyć się z wysokim wydatkiem, jak na zasobność portfela większości polskich emerytów? To nie są Włochy, czy Hiszpania, gdzie można usiąść przy kawce za 1 euro – zauważa dr Miśniakiewicz. Jej zdaniem w miarę dobrym rozwiązaniem, które u nas się przyjęło, są siłownie na świeżym powietrzu.
Jednak znacznie częściej w Polsce przyjmuje się, że miejscem spotkań dla osób starszych są kluby seniora. Zdaniem dr Miśniakiewicz: niestety.
„To jest po pierwsze stygmatyzujące, a po drugie – przez to seniorzy są odcinani od pozostałej części społeczeństwa. Oczywiście ludzie czują się najlepiej wśród swoich rówieśników i należy zapewnić seniorom wszystkie rodzaje usług, jednak warto skupiać się na przestrzeniach czy obiektach wielopokoleniowych, zróżnicowanych, np. połączonych z miejscem dla dzieci, młodzieży czy młodych rodzin. Takich jak kluby, kawiarnie budujące wspólnoty” – stwierdza ekspertka.
Jak zauważa, w Polsce mamy duży i niekorzystny podział w strukturze mieszkaniowej. W osiedlach deweloperskich mieszkają młodzi ludzie, młode rodziny, mało starszych osób. Jeśli dzieci dorastają w takich osiedlach, to niemal nie widzą osób starszych, nie mają z nimi do czynienia, co w konsekwencji prowadzi do coraz większej izolacji seniorów.
Natomiast w starszych osiedlach, kamienicach mieszkają głównie seniorzy, a niewiele młodych osób.
„Warto więc zacząć mówić o innym podejściu do projektowania obiektów. Tak, aby to nie były obiekty senioralne, ale po prostu mieszane, czyli zróżnicowane wiekowo, osiedla w miksie społecznym. Jeśli projektujemy jakiś ośrodek opiekuńczy, to niech ma jeszcze jakąś dodatkową funkcję połączoną z tymi młodszymi użytkownikami, młodzieżą z dziećmi, jak np. domy międzypokoleniowe” – opisuje dr Miśniakiewicz.
Miejsca takie – jak zaznacza – powinny być finansowane z budżetów lokalnych, bo wspierają ideę aktywnego starzenia, która zakłada, że senior powinien czuć się częścią społeczeństwa. „O długowieczności decyduje styl życia. Seniorzy, którzy są aktywni i fizycznie, i społecznie, i psychicznie – są zdrowsi. Są mniejszym obciążeniem do służby zdrowia” – zaznacza.
Seniorzy nie powinni być wyizolowani
.Dr Anna Miśniakiewicz była koordynatorką projektu Laboratorium Popowice, w ramach którego eksperci ale i seniorzy sprawdzali, jakie rozwiązania podobają się osobom starszym, co w przestrzeni miejskiej im przeszkadza na wrocławskich Popowicach.
To osiedle z lat 70., które ma dużą ilość terenów zielonych, liczne usługi, duże przestrzenie pomiędzy budynkami. Jak ocenia ekspertka, takie osiedle jest dobrym miejscem dla osób starszych.
„Nie przypuszczałam, że mieszkańcom może tak brakować swego rodzaju czystości estetycznej osiedla, a oni na przykład mieli ogromny problem z tym, że pojawia się graffiti na ścianach i je po prostu szpeci. Że towarzyszy im zbyt dużo informacji, słupów ogłoszeniowych, jakichś gazetek, ulotek i to ich niezwykle przytłacza. A przecież, np. usunięcie graffiti to jest akurat szybka i prosta sprawa” – opisuje rozmówczyni Nauki w Polsce.
Potwierdza to, że w projektowaniu dla osób starszych ważne jest odniesienie się podstaw zasad projektowych: ważna jest czytelna informacja, jasna, logiczna i intuicyjna.
„Tymczasem widać, jak współcześnie projektuje się osiedla. To często identyczne budynki, właściwie nie wiemy, w jakim jesteśmy miejscu tego osiedla. Dla osób starszych potrzebne są więc miejsca charakterystyczne, dzięki którym łatwiej będzie się poruszać w przestrzeni, rozpoznać gdzie akurat są i intuicyjnie się zlokalizować. Mogą to być jakieś elementy sztuki, rzeźby, budynki z konkretnym kolorem” – opisuje rozmówczyni Nauki w Polsce.
„Warto pamiętać, że gdy tworzymy coś z seniorami albo z osobami z niepełnosprawnością, to bardzo często, a wręcz prawie zawsze, tworzymy świetne rozwiązanie dla całości społeczeństwa. To nie jest tak, że coś stworzone dla tych poszczególnych grup jest tylko dla nich, ale jest zwykle bardzo dobrym rozwiązaniem dla wszystkich. Bo jest super wygodne” – konkluduje architektka.
Demografia przyszłości
.Jacques ATTALI, eseista, ekonomista, doradca polityczny pisze na łamach Wszystko co Najważniejsze, że w 2050 roku na świecie będzie żyło 9,8 mld ludzi, a nawet więcej, gdyby utrzymała się obecna tendencja spadkowa, jeśli chodzi o liczbę dziewczynek uczęszczających do szkoły. Największa część tej populacji zamieszkiwać będzie kraje rozwijające się (87 proc. vs 77 proc. w 2022) i miasta (68 proc. vs 55 proc. w 2022). Ludzie ci będą w wieku od 15 do 64 lat (63 proc. vs 65 proc. w 2022), przy średniej oczekiwanej długości życia 78,8 roku (vs 73,8 w 2022). Będzie 2,5 mld Afrykanów i 1,7 mld Hindusów. Na osiem krajów odpowiadających za połowę światowego wzrostu demograficznego pięć będzie afrykańskich: Demokratyczna Republika Konga, Egipt, Etiopia, Tanzania i Nigeria, która zachowując obecne tempo wzrostu, będzie liczyła w 2100 roku 790 mln mieszkańców, z czego w samym Lagos mieszkać będzie 100 milionów osób. Średnia wieku w Afryce wynosić będzie 17 lat (w Europie będą to 42 lata, a jeszcze więcej w Japonii, Korei Południowej i Niemczech). Liczba osób powyżej 80 lat potroi się ze 150 mln do 450 mln.
Nie obejdzie się bez ogromnych wędrówek ludności. W tej chwili mniej niż 0,1 proc. ludności Afryki migruje co roku z kontynentu, a mieszkańcy Afryki Subsaharyjskiej (których w Europie przebywa obecnie 10 mln, czyli 10 razy więcej w porównaniu z rokiem 1960) wciąż stanowią jedynie 10 proc. wszystkich migrantów świata.
Chcąc nie chcąc, z powodu problemów klimatycznych, żywnościowych, politycznych i wyznaniowych w 2050 roku doświadczymy zasady demograficznych naczyń połączonych. Ponad 400 mln osób podejmie decyzję o zamieszkaniu na innym kontynencie niż ten, na którym się urodziły. Dużo więcej jeszcze będzie tych, którzy przemieszczać się będą w obrębie własnego kontynentu – ze wsi do miasta, z jednego kraju do drugiego.
Dzisiaj migracje są dramatem tych, których okoliczności zmuszają do opuszczenia ojczyzny, a także dramatem samych krajów, które migranci opuszczają, gdyż tracą one w ten sposób znaczną część swojej młodzieży. Migracje prowokują także napięcia w krajach, które niechętnie przyjmują te osoby. Jeśli będą źle zarządzane, doprowadzą do konfliktów, sprawią, że w bardzo wielu krajach do władzy dojdzie skrajna prawica i zostanie złamane życie setek milionów istnień ludzkich.
Gdyby natomiast migracje były dobrze zarządzane, humanitarnie, gdyby migranci byli kształceni i przyzwoicie zintegrowani ze społeczeństwem kraju, do którego przybywają, tak aby ochronić jego kulturową tożsamość, owe wędrówki ludności byłyby z pożytkiem dla wszystkich. Zmniejszyłyby obciążenia finansowe w krajach wschodzących, zapewniłyby im dopływ części pieniędzy zarabianych przez migrantów w krajach Północy, a samym krajom Północy dostarczyłyby wykwalifikowanej i niewykwalifikowanej siły roboczej, przez co rekompensowałyby ich zapaść demograficzną i pozwoliły sfinansować repartycyjny system emerytalny.