Słonie afrykańskie zagrożone przez zmiany klimatu

Według naukowców z University of Massachusetts i Wildlife Conservation Society starsze słonie afrykańskie mieszkające na wschodzie kontynentu, są szczególnie narażone na skutki zmian klimatycznych. Tymczasem takie osobniki mają podstawowe znaczenie dla całej populacji.
Słonie afrykańskie: populacja kurczy się
.Słonie afrykańskie pełnią różnorodne ważne role w całym miejscowym ekosystemie, m.in. powalając drzewa, tworzą habitaty dla licznych organizmów, a także roznoszą różnorodne nasiona, czy nawożą glebę swoimi odchodami.
Niestety wszystkie populacje afrykańskich słoni tracą na liczebności – przypominają badacze. Główne przyczyny, takie jak utrata siedlisk i konflikt z cywilizacją, będą się jeszcze nasilały m.in., właśnie z powodu globalnego ocieplenia.
Słonie potrzebują rozległych terenów i znacznej różnorodności miejsc do życia.
Wpływ zmian klimatycznych
.Na podstawie danych na temat populacji tych zwierząt, klimatu oraz wegetacji, obejmujących okres od roku 1960 do 2010, naukowcy sporządzili model przewidujący wpływ zmian w dostępie do wody i habitatów na słonie żyjące na terenie Greater Virunga Landscape – połączonych obszarów chronionych leżących na terenie Ugandy, Rwandy i Demokratycznej Republiki Konga (https://journals.plos.org/sustainabilitytransformation/article?id=10.1371/journal.pstr.0000094).
Badacze wzięli pod uwagę trzy możliwe scenariusze rozwoju klimatycznych zmian, a także różne podejścia do działań konserwacyjnych, zarządzania wodą i polityki klimatycznej.
Według wyników zmiany w temperaturze i opadach najbardziej zaszkodzą starym słoniom. Mogą nawet całkowicie wyeliminować słonie w wieku od 41 lat.
Tymczasem starsze osobniki odgrywają kluczową rolę w populacji, ponieważ przekazują młodszym zwierzętom bezcenną naukę dotyczącą przetrwania.
Dobra wiadomość jest taka, że ochrona miejsc życia słoni i dostępu do wody może znacząco zmniejszyć zagrożenie.
Nie reagujemy dostatecznie na kryzys klimatyczny
.„Minęło już osiem lat od opublikowania encykliki Laudato si’, w której chciałem podzielić się z wami wszystkimi, siostrami i braćmi naszej cierpiącej planety, moim głębokim niepokojem o nasz wspólny dom. Ale wraz z upływem czasu zdaję sobie sprawę, że nie reagujemy dostatecznie, bowiem goszczący nas świat rozpada się i być może zbliża się do punktu krytycznego” – pisze papież Franciszek w opublikowanej 4 października 2023 r. nowej adhortacji apostolskiej „Laudate Deum”.
Jak przekonuje, „niezależnie od tego, jak bardzo staramy się im zaprzeczać, ukrywać, maskować lub relatywizować, oznaki zmian klimatycznych są coraz bardziej oczywiste. Nikt nie może zignorować faktu, że w ostatnich latach byliśmy świadkami zjawisk ekstremalnych, częstych okresów wyjątkowych upałów, susz i innych dolegliwości ze strony Ziemi, które są jedynie namacalnymi przejawami milczącej choroby, dotykającymi nas wszystkich. Prawdą jest, że nie wszystkie katastrofy można przypisać globalnym zmianom klimatycznym. Można jednak sprawdzić, że niektóre zmiany klimatu wywołane przez człowieka, znacznie zwiększają prawdopodobieństwo częstszych i bardziej intensywnych zdarzeń ekstremalnych. Wiemy zatem, że za każdym razem, gdy globalna temperatura wzrasta o 0,5 stopnia Celsjusza, zwiększa się intensywność i częstotliwość ulewnych deszczy i powodzi w niektórych obszarach, poważnych susz w innych, ekstremalnych upałów w niektórych regionach i obfitych opadów śniegu w jeszcze innych[4]. Jeśli dotychczas mogliśmy mieć fale upałów kilka razy w roku, to co stanie się przy globalnym wzroście temperatury o 1,5 stopnia Celsjusza, do czego niewiele nam brakuje? Takie fale upałów będą znacznie częstsze i bardziej intensywne. Jeśli zostaną przekroczone 2 stopnie, pokrywy lodowe Grenlandii i znacznej części Antarktydy stopnieją całkowicie[5], z ogromnymi i bardzo poważnymi konsekwencjami dla wszystkich”.
„W ostatnich latach nie brakowało osób usiłujących lekceważyć tę obserwację. Powołują się one na rzekomo naukowe dane, takie jak fakt, że planeta zawsze miała i zawsze będzie miała okresy ochłodzenia i ocieplenia. Pomijają inny istotny fakt, mianowicie: że to, czego obecnie jesteśmy świadkami, to niezwykłe przyspieszenie ocieplenia, z taką prędkością, iż potrzeba tylko jednego pokolenia – a nie stuleci czy tysiącleci – żeby to zauważyć. Podnoszący się poziom mórz i topniejące lodowce mogą być łatwo dostrzeżone przez osobę na przestrzeni jej życia, a prawdopodobnie za kilka lat wiele grup ludności będzie musiało przenieść swoje domy z powodu tych zdarzeń” – pisze papież Franciszek.
Dodaje, że „aby ośmieszyć tych, którzy mówią o globalnym ociepleniu, przytacza się fakt, że mogą również często wystąpić ekstremalne oziębienia. Zapomina się, że te i inne niezwykłe zjawiska są jedynie alternatywnymi przejawami tej samej przyczyny: globalnego zaburzenia równowagi, spowodowanego globalnym ociepleniem. Susze i powodzie, wysychanie jezior i populacje wymiatane przez tsunami lub powodzie, mają zasadniczo to samo źródło. Z drugiej strony, jeśli mówimy o zjawisku globalnym, nie możemy go mylić z wydarzeniami przejściowymi i zmiennymi, które w dużej mierze tłumaczone są czynnikami lokalnymi”.
„Brak informacji prowadzi do utożsamiania wielkich prognoz klimatycznych obejmujących długie okresy – co najmniej dziesięciolecia – z prognozami pogody, które mogą obejmować najwyżej kilka tygodni. Kiedy mówimy o zmianach klimatycznych, odnosimy się do globalnej rzeczywistości – ze stałymi lokalnymi wahaniami – która utrzymuje się przez wiele dekad. Próbując uprościć rzeczywistość, nie brakuje tych, którzy obwiniają ubogich za posiadanie zbyt wielu dzieci i próbują rozwiązać problem poprzez okaleczanie kobiet w krajach mniej rozwiniętych. Jak zwykle, wydaje się, że winni są ubodzy. Ale w rzeczywistości, bardzo niski procent najbogatszej światowej populacji zanieczyszcza więcej, w porównaniu do 50 procent najbiedniejszej światowej populacji, a emisje na osobę najbogatszych krajów są o wiele wyższe niż tych najbiedniejszych[6]. Jak zapomnieć, że Afryka, w której mieszka ponad połowa osób najuboższych na świecie, jest odpowiedzialna za zaledwie ułamek emisji historycznych?” – pyta papież Franciszek.
Pełna treść adhortacji dostępna jest w języku polskim na łamach „Wszystko co Najważniejsze”.
PAP/Marek Matacz/WszystkoCoNajważniejsze/SN