Słowacki tygodnik Postoj publikuje tekst z Wszystko co Najważniejsze o przyszłości Europy

postoj

Stawką wojny na Ukrainie jest nakreślenie nowej mapy Europy, wolnej od permanentnego zagrożenia ze strony Rosji – stwierdził premier Mateusz Morawiecki w opublikowanym przez portal Postoj artykule zatytułowanym „Serce Europy bije dzisiaj mocniej w Warszawie i Kijowie niż w Berlinie i Paryżu”.

Premier Mateusz Morawiecki w Postoj

„Chociaż Zachodu i Wschodu nie dzielą już ani mur berliński, ani żelazna kurtyna, to różnice między tymi dwiema cywilizacjami stają się wyraźniejsze niż kiedykolwiek” – napisał szef polskiego rządu.

Jego zdaniem stawką tej wojny jest nie tylko przetrwanie Ukrainy, ale również, a może nawet przede wszystkim, całego Zachodu, całego wolnego świata. „Jedno jest pewne – wynik zadecyduje o końcu pewnej epoki” – uważa Morawiecki.

„Dziś jest dla Europy jedno śmiertelne zagrożenie – zwycięstwo Rosji, która jest antytezą wszystkich wartości, jakie pielęgnujemy. Rosji, która nie chce rozwoju, tylko powrotu do imperialnego podboju. Rosji, która nie chce nowych technologii, tylko starych kłamstw. Która nie chce prywatności i bezpieczeństwa, ale chce pełnej inwigilacji i prywatnych armii” – ocenił premier.

Morawiecki napisał, że jeżeli za 100 lat w podręcznikach do historii powszechnej umieszczone będą słowa jakiegoś polskiego polityka, to będą to najpewniej słowa świętej pamięci Lecha Kaczyńskiego: „Dziś Gruzja, jutro Ukraina, pojutrze państwa bałtyckie, a później może i czas na mój kraj, na Polskę”.

Zachód a Rosja

.Premier uznał, że Zachód przespał budzenie się Rosji. „Nawet gdy ta zbierała siły kosztem nędzy własnych obywateli, kiedy budowała armię, pacyfikowała Kaukaz, budziła demony nacjonalizmu, atakowała Gruzję i podporządkowywała sobie kolejne państwa. Zachód wciąż próbował naiwnej polityki resetów. Zachód wciąż żył niemądrą nadzieją na stabilizację stosunków” – napisał.

Podkreślił, że gdy Rosja przygotowywała się do rozbioru Ukrainy, wiele państw Zachodu ciągle sprzedawało jej broń. „Dopiero gdy Ukraina stawiła heroiczny opór, a państwa Europy Środkowo-Wschodniej – na czele z Polską – pospieszyły jej na ratunek, ciągnąc za sobą całe NATO, Zachód wreszcie stanął naprzeciwko Rosji. Zrozumiał, że tego starcia nie można przegrać” – stwierdził Morawiecki.

Premier zadał pytanie: co by się stało, gdyby Rosja wygrała i odpowiedział: „Wielkość Europy bynajmniej nie przeminęła. Wartości europejskie, za które przelewana jest krew, są wciąż żywe. Jednak serce Europy bije dzisiaj mocniej w Warszawie i Kijowie niż w Berlinie i Paryżu”. Dodał, że otwiera się historyczna szansa na odzyskanie suwerenność i wolności przez Ukrainę, a przez Polskę bezpieczeństwa na granicach.

Premier w artykule Postoj o agresji Rosji

.„Europa odzyska zaś stulecie pokoju niezagrożone przez rosyjski imperializm. Trzeba postawić tamę rosyjskiemu imperializmowi. Równocześnie musimy zabiegać o to, by granice UE pokrywały się z geograficznymi granicami Europy. Ukraina i inne państwa Europy to bratnie narody Polski, Francji czy Hiszpanii” – zaakcentował.

Morawiecki podkreślił, że agresja Rosji stała się katalizatorem radykalnych zmian politycznych i gospodarczych, a w wojnie stronami są dobro i zło. „To aktualizacja odwiecznego konfliktu pomiędzy wartościami a ich zaprzeczeniem. My, Polacy, od kilkuset lat dobrze wiemy, że Rosja w każdym wcieleniu jest śmiertelnym zagrożeniem nie tylko dla Polski i krajów Europy Wschodniej, ale i dla całego wolnego świata” – oświadczył premier.

Jego zdaniem tylko Europa, w której narody będą mogły rozwijać się w pokoju i wolności, będzie domem bezpiecznym. „Europa silna, świadoma swojego dziedzictwa, wierna wartościom, które zbudowały jej świetność, może przetrwać dzisiejszą dziejową zawieruchę. Tylko taka Europa przetrwa. Budowa takiej Europy to wielkie zadanie nas wszystkich. Z realizacji tego zadania nikt nie zwolni naszego pokolenia” – podsumował Morawiecki.

Postoj opublikował tekst premiera RP przy współpracy z portalem Wszystko Co Najważniejsze.

Europejski środek ciężkości przesuwa się w kierunku Europy Środkowo-Wschodniej

.Wybitny neokonserwatywny eseista francuski. Profesor historii kultury i filozofii prawa na Uniwersytecie Paryż VIII, Guy MILLIÈRE, na łamach „Wszystko co Najważniejsze” twierdzi, że: „Pod względem militarnym i strategicznym europejski środek ciężkości przesuwa się w kierunku Europy Środkowo-Wschodniej, a w tym przesunięciu należy uwzględnić Finlandię, Szwecję i Kraje Bałtyckie. W centrum tego środka ciężkości znajduje się Polska, którą można dziś uznać za główny europejski filar NATO i Sojuszu Atlantyckiego”.

„Kraje Europy Środkowo-Wschodniej przez kilkadziesiąt lat znajdowały się pod sowieckim jarzmem. Polacy doświadczyli zbrodni katyńskiej wiosną 1940 roku i zniszczenia Warszawy przez wojska niemieckie pod koniec 1944 roku pod beznamiętnym spojrzeniem Józefa Stalina. Nie zapomnieli. Wiedzą, że Putin pochodzi z systemu sowieckiego, bo wywodzi się z KGB. Narody Europy Środkowej i Wschodniej nie mają żadnych złudzeń co do Putina i wiedzą, że czujność wobec Rosji jest imperatywem. Wiedzą też, że jeśli imperium sowieckie upadło, a Europa Środkowo-Wschodnia odzyskała wolność, to nie dzięki życzliwości Michaiła Gorbaczowa, ale dzięki polityce Ronalda Reagana” – pisze Prof. Guy MILLIÈRE w tekście „Europejski środek ciężkości przesuwa się w kierunku Europy Środkowo-Wschodniej„.

PAP/Piotr Górecki/WszystkocoNajważniejsze/eg

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 7 czerwca 2023