Średniowieczne żaby. Dlaczego budziły niepokój?

Wyobraźnia średniowiecznego człowieka od lat fascynuje badaczy. To, co ciekawiło, zachwycało lub przerażało ówczesnych ludzi, jest często niespodziewane dla nas, ludzi XXI wieku. Zupełnie inny stan wiedzy o świecie i znacznie powszechniejsza wiara w to, co nadnaturalne i magiczne sprawiały, że ówczesny człowiek mógł mieć zaskakujące zdanie o czymś, co my uważamy za zupełnie zwyczajne. Przykładem tego są chociażby… żaby.
Często były przedstawiane jako ucieleśnienie grzechów
.Jak podają badacze związani z pismem The Medivalist, w średniowieczu żaby istniały na samych obrzeżach ludzkiej wyobraźni. Żaby były (i nadal są) oślizgłe, głośne i niepokojące, a jednocześnie “dziwnie powszechne”. Obawiano się ich jako nieczystych stworzeń kojarzonych z zarazą i grzechem, ale były również bohaterami umoralniających baśni, symbolami transformacji, a ich ciała dostarczały składników lekarstw.
Żaby były bowiem w świecie średniowiecznej wyobraźni zarówno czymś nienaturalnym, jak i bardzo przydatnym. Mimo obrzydzenia, ludzie średniowiecza często wykorzystywali je do leczenia. Żabie składniki pojawiają już w dziele „De medicamentis liber”, zbiorze przepisów na lekarstwa, napisanym w V wieku przez galijsko-rzymskiego lekarza Marcellusa Empirica.
Niektóre z tych przepisów brzmią bardziej jak coś, co można byłoby znaleźć w książce fantasy, niż w podręczniku medycznym. Jeden przepis zaleca umieszczenie przez lekarza żywej żaby na brzuchu pacjenta, aby choroba mogła przenieść się na zwierzę. Inny zaleca użycia żabiej żółci na wrzody i krwi na podrażnienia oczu, a z kolei by złagodzić ból stawów, pacjentowi zalecono przykładać zmiażdżone żaby w formie okładu. Najciekawszy wydaje się jednak “żabi przepis” na ból zęba.
Marcellus Empirica pisał: „Kiedy księżyc znika w dzień Marsa lub Jowisza, wypowiedz siedem razy te słowa: ARGIDAM MARGIDAM STVRGIDAM. Uśmierzysz ból, gdy stojąc na świeżym powietrzu, na świeżej ziemi i w butach, chwycisz głowę żaby, otworzysz jej pysk, naplujesz do środka i poprosisz, by zabrała ze sobą ból zęba. Następnie wypuść żabę na wolność”.
Żaby nie służyły jednak wyłącznie do leczenia. Często trafiały także na karty łacińskich baśni. Tam były przedstawiane jako ucieleśnienie niektórych grzechów – zwykle pychy lub szaleństwa. Historycy przypuszczają, że kojarzenie żab z tak negatywnym cechami ma związek z małą wiedzą o tych zwierzętach. Podobnie jak w przypadku innych, tajemniczych zwierząt – kotów, węży czy ślimaków, żaby wydawały się czymś nienaturalnym, czymś nie do końca z tego świata.
Te wodne płazy niosły ze sobą wyraźne kulturowe konotacje: średniowieczni autorzy kojarzyli je z heretykami, pożądaniem i korupcją, a encyklopedyści, tacy jak Bartolomeus Anglicus, opisywali je jako „odrażające dla ludzkości i bardzo wstrętne”. Ich ciała pojawiały się jednak również w przepisach na łagodzenie bólu i leczenie chorób, co jest kolejnym dowodem na złożoność średniowiecznej wyobraźni.
Maciej Bzura


