Stany Zjednoczone nakładają nowe sankcje na Hamas i jego sojuszników

Stany Zjednoczone nałożyły kolejne sankcje na palestyńską organizację terrorystyczną Hamas oraz irańskie podmioty zaangażowane w jej szkolenie i finansowanie, w tym Gwardię Rewolucyjną, a także firmy w Hiszpanii i Sudanie – poinformowało ministerstwo w komunikacie.
USA nakładają sankcje na sojuszników Hamasu
.To druga runda retorsji ekonomicznych, jakimi Stany Zjednoczone obejmują podmioty związane z Hamasem. W piątek sankcje nałożono m.in. na przedstawiciela tej organizacji w Teheranie oraz Gwardię Rewolucyjną, znaną też jako Korpus Strażników Rewolucji Islamskiej, w tym na dowódcę brygady Saberin, należącej do sił specjalnych Gwardii. Ograniczeniami objęto także Kuds – oddziały specjalne Korpusu Strażników Rewolucji, przeznaczone do udziału w operacjach zagranicznych.
Brygada Saberin i siły Kuds
.Za szkolenia terrorystów z Hamasu, Hezbollahu i innych radykalnych organizacji odpowiedzialna była Brygada Saberin i siły Kuds. Ćwiczenia organizowano m.in. w Syrii. Firmy z siedzibą w Hiszpanii i Sudanie, a także udziałowców tureckiego przedsiębiorstwa objęto sankcjami jako podmioty należące do portfolio inwestycyjnego Hamasu. Stany Zjednoczone poinformowały, że ten portfel inwestycji, wycenianych na setki milionów dolarów, obejmuje m.in. podmioty działające w Turcji, Sudanie, Algierii i Zjednoczonych Emiratach Arabskich.
Sponsorzy terrorystów ukarani przez Waszyngton
.Dnia 18 października resort finansów USA nałożył sankcje na dziewięć osób z Sudanu, Turcji, Kataru i Algierii oraz giełdę kryptowalut Buy Cash w Gazie, zaangażowanych w finansowanie działalności Hamasu, a w przeszłości również Państwa Islamskiego (IS). Ponadto na listę sankcji trafiło dwóch wysokich rangą przedstawicieli organizacji, w tym jeden mieszkający w Katarze.
Wojna Jom Kipur
.Na temat zsynchronizowanej agresji Egiptu i Syrii na Izrael w 1973 r., która została przeprowadzona w czasie żydowskiego święta Jom Kipur, na łamach „Wszystko Co Najważniejsze” pisze Monika KRAWCZYK w tekście „Wojna Jom Kipur. 50 lat później”.
„Wojna rozpoczęła się po południu. Trwał dzień Jom Kipur 1973 r. Państwo Izrael istniało już ćwierć wieku, było weteranem dwóch wojen i kilku zbrojnych kryzysów wywołanych przez kraje sąsiednie, niepogodzone z istnieniem obcej cywilizacji w świecie zdominowanym przez islam. Izrael stał im ością w gardle. Ważne święto religijne wydało się doskonałym momentem, aby wymierzyć kolejny cios. Wojska Egiptu (od strony Kanału Sueskiego) i Syrii (na południu Wzgórz Golan) przeprowadziły zsynchronizowany atak, zaskakując Siły Obrony Izraela. Główne walki trwały intensywnie przez trzy tygodnie – w dniach 6–25 października. W tym czasie Izrael stracił 2656 żołnierzy. Izraelczykom udało się przeprowadzić błyskawiczną mobilizację. Paradoksalnie żandarmeria miała nieco łatwiej: zamiast chodzić od domu do domu z kartami powołań, przychodziła po prostu do lokalnej synagogi, gdzie zastawała większość rezerwistów uczestniczących w modlitwach świątecznych. Rabini zezwolili powołanym na wcześniejsze zakończenie postu i prowadzenie pojazdów. Kongregacje odmówiły modlitwy za Siły Obrony Izraela i siły bezpieczeństwa. Młodsi rabini również musieli opuścić zgromadzenie, aby zasilić natychmiast korpus kapelanów i … Chewra Kadisza (bractwa pogrzebowego)”.
.”Słowa starożytnego hymnu liturgicznego Unetane tokef, mówiące, że to w tym dniu postanowione zostaje na kolejny rok, „kto będzie żył, a kto zginie”, i to w dodatku jaką śmiercią, nabrały niezwykle realnego znaczenia. W miastach widać było ruch pojazdów wojskowych, w których ludzie ubrani byli nadal w tałesy czy odświętne białe kitle, które przy modlitwach miały upodabniać ich do aniołów, aby wzbudzić miłosierdzie Wszechmogącego. Zatem „armia aniołów” została wysłana do walki… Radio w Jom Kipur było całkowicie głuche. Po prostu nie nadawano żadnych audycji, więc w studiu nie było zupełnie nikogo. O godzinie 14.00 w Jerozolimie zawyły syreny, powodując panikę. Społeczeństwo było całkowicie zaskoczone. Wcześniej nie dyskutowano w mediach o eskalacji napięcia, część meldunków wywiadu, jak okazało się w śledztwie już po zakończeniu wojny, została zignorowana przez klasę polityczną, sztab generalny też wykazał się niefrasobliwością w pewnych aspektach. Błędne okazały się teoretyczne kalkulacje, że do nowej wojny będzie należało się jeszcze szykować. Spodziewano się jej, ale bliżej 1975 r., kiedy to armia egipska miała zostać zaopatrzona w pierwsze zamówione w Moskwie samoloty MIG” – pisze Monika Krawczyk.
PAP/WszystkoCoNajważniejsze/MJ