Stany Zjednoczone nie pozwolą Ukrainie upaść – minister obrony USA

Stany Zjednoczone nie pozwolą Ukrainie upaść – zapewnił we wtorek minister obrony USA Lloyd Austin na spotkaniu w amerykańskiej bazie Ramstein w Niemczech, gdzie zebrali się przedstawiciele państw sojuszniczych, aby koordynować pomoc zbrojeniową przekazywaną Ukrainie, odpierającej inwazję Rosji.
„Trzeba zrobić wszystko, by ukrócić ambicje Putina”
.„Stany Zjednoczone nie pozwolą Ukrainie upaść” – zapewnił szef Pentagonu na początku spotkania Grupy Kontaktowej ds. Obrony Ukrainy (tzw. grupy Ramstein), zwracając się do przedstawicieli państw sojuszniczych zgromadzonych w amerykańskiej bazie sił powietrznych w Nadrenii-Palatynacie. W grupie tej znajduje się ponad 50 krajów zachodnich.
„Ta koalicja nie pozwoli Ukrainie upaść i nie pozwoli na to wolny świat” – powiedział minister obrony USA. Należy zrobić wszystko, aby Władimir Putin nie zrealizował swoich „imperialnych planów” – podkreślił.
„Wszyscy będziemy mniej bezpieczni, jeśli Putin postawi na swoim” – zauważył Austin, którego słowa przytacza dziennik „Sueddeutsche Zeitung”.
Wysiłki grupy Ramstein na rzecz dozbrajania Ukrainy
.Rosja zapłaciła „niezwykle wysoką cenę” za wojnę – zaznaczył amerykański polityk, cytowany przez agencję AP. Przypomniał szacunki, z których wynika, że wskutek inwazji na Ukrainę zginęło lub zostało rannych co najmniej 315 tys. rosyjskich żołnierzy, a konflikt kosztował Moskwę do 211 mld dolarów.
„Ukraińscy żołnierze zmagają się z trudnymi warunkami i zaciekłymi walkami, a ukraińscy cywile doświadczają ciągłych ataków z użyciem rosyjskich pocisków i irańskich dronów. Ale Ukraina się nie ugnie i nie ugną się Stany Zjednoczone” – oświadczył.
Niemiecki minister obrony Boris Pistorius powiedział po przybyciu do Ramstein, że nastąpił postęp w wysiłkach na rzecz zdobycia większej ilości amunicji dla Ukrainy. Przypominając o inicjatywie Republiki Czeskiej dotyczącej pozyskania 800 tys. sztuk amunicji artyleryjskiej, powiedział, że „będziemy mogli ogłosić pakiet również tutaj”.
W Ramstein odbywa się 20. spotkanie Grupy Kontaktowej ds. Obrony Ukrainy (tzw. grupy Ramstein), koordynującej pomoc zbrojeniową przekazywaną Ukrainie przez ok. 50 państw.
Polska i Ukraina bronią bezpiecznej Europy
.„Jeśli Rosja pozostanie agresywna lub wojna z Ukrainą zakończy się niestabilnym kompromisem terytorialnym, rozmieszczenie znacznych sił amerykańskich i sojuszniczych w Polsce i Ukrainie, a także w krajach bałtyckich i innych państwach okaże się niezbędne” – piszą William COURTNEY i Peter A. WILSON.
„W nadchodzących latach Polska i Ukraina będą dysponować znacznie większymi siłami zbrojnymi niż ówczesne Niemcy Zachodnie. Wojska polskie i ukraińskie są modernizowane i należą do najsilniejszych w Europie. Armia ukraińska jest zahartowana w boju i przystosowana do nowoczesnych działań wojennych o wysokiej intensywności.”
„Zwiększona liczba wojsk USA w Polsce i Ukrainie stworzyłaby zapewne nowe możliwości. Ze względu na silną rosyjską obronę przeciwlotniczą Stany Zjednoczone powinny wystawić myśliwce F-35 typu stealth, uzbrojone w pociski nowej generacji. Ponadto siły amerykańskie mogłyby wprowadzić zaawansowane pociski precyzyjnego rażenia dalekiego zasięgu (PrSM – Precision Strike Missile) w miejsce pocisków balistycznych ATACMS, które wkrótce prawdopodobnie zostaną dostarczone Ukrainie” – wyjaśniają eksperci.
„Kwestią wymagającą rozpatrzenia jest rozmieszczenie wojsk amerykańskich i sojuszniczych w Polsce i Ukrainie po zakończeniu wojny. Jeśli Rosja pozostanie agresywna lub wojna z Ukrainą zakończy się niestabilnym kompromisem terytorialnym, rozmieszczenie znacznych sił amerykańskich i sojuszniczych w Polsce i Ukrainie, a także w krajach bałtyckich i innych państwach okaże się niezbędne. Z drugiej strony, jeśli po wojnie Moskwa stanie się mniej niebezpieczna, a jej armia będzie znacznie osłabiona, ponadto jeśli Ukraina wygra wojnę lub dołączy do NATO, może się okazać, że rozmieszczenie znacznych sił Sojuszu i USA w regionie nie będzie konieczne. Prawdopodobnie jednak nie będzie można całkowicie zrezygnować z ich obecności.”
PAP/Berenika Lemańczyk/Wszystko co Najważniejsze/JT