Starożytni Rzymianie składali ptaki w ofierze egipskiej bogini

Starożytni Rzymianie

Archeolodzy odnaleźli dowody na to, że starożytni Rzymianie składali ptaki w ofierze w świątyni egipskiej bogini Izydy. Freski znalezione w odkopanych ruinach w Pompejach, ujawniają rolę zwierząt w rytuałach.

Starożytni Rzymianie i egipska bogini

.Izyda była początkowo czczona przez mieszkańców starożytnego Egiptu. Mity z tamtych czasów sugerują, że wskrzesiła ona swojego męża i brata. Tym samym stała się znana jako bogini, która miła pomagać zmarłym wejść w życie pozagrobowe. Kult Izydy rozprzestrzenił się w starożytnej Grecji, gdzie imię to oznaczało „wielką matkę”, a ostatecznie czczono ją również we Włoszech i reszcie Imperium Rzymskiego.

W starożytnym Rzymie kult Izydy przybrał formę obsesji. Czczono ją przy pomocy różnego rodzaju rytuałów. Badacze sugerują, że były one prawdopodobnie wykonywane przez kapłanów służących tej bogini. Archeolodzy uważają, że znaleźli dowody na rytualne poświęcenia ptaków na freskach na ścianach świątyni poświęconej tej Izydzie w Pompejach.

Świątynia Izydy w Pompejach

.Wcześniejsze badania wykazały, że Świątynia Izydy została w większości zniszczona podczas trzęsienia ziemi około 62 roku n.e. Obrazy na freskach sugerują, że zostały one dodane już po nim w ramach renowacji. Naukowcy odkryli przedstawienia rytuałów z udziałem ptaków. Do tej pory znaleźli dowody na obecność gęsi, żółwi, kurczaków, ibisów, a także świń i różnych zwierząt morskich. Naukowcy sugerują, że to nowe odkrycie dostarcza większej ilości dowodów do teorii, że ptaki były wykorzystywane w rytuałach kultu Izydy również w innych miejscach.

Naukowcy zauważają, że znalezisko jest znaczące, ponieważ takie rytuały były przeprowadzane w sposób kameralny i w związku z tym odnaleziono bardzo małą liczbę dowodów potwierdzających ich istnienie. Freski Izydy są pierwszymi znalezionymi we Włoszech. Naukowcy twierdzą również, że ptaki zostały zwęglone, co sugeruje, że ludzie prowadzący rytuały spożywali je – prawdopodobnie jako część bankietów podobnych do tych przedstawionych na odkrytych freskach.

Zapomniane światy

.Zastępca Redaktora Naczelnego „Wszystko co Najważniejsze”, szef działu projektów międzynarodowych Instytutu Nowych Mediów, Michał KŁOSOWSKI, na łamach „Wszystko co Najważniejsze” twierdzi, że: „Bo ostatecznie to tego właśnie się zawsze szuka – oznak sensu, okruchów celu, artefaktów myśli, przebłysków dążenia do czegoś więcej, nawet jeśli miałoby być to po prostu antyczne bogactwo w postaci monet czy kolejna piramida. Każda prosta linia kamieni z epoki brązu czy żelaza świadczy przecież o jakimś przebłysku myśli i celu. Biorąc to pod uwagę, nie powinno dziwić, że archeologia swoje triumfy święci w Polsce, kraju skazanym na wieczną tymczasowość, zawieszonym w historii ostatnich dwustu lat ciągle „pomiędzy”, ciągle z potrzebą odbudowy i koniecznością poszukiwania sensu”.

„Poza tym wszystkim zadajemy pytania: dlaczego neandertalczyk, chowając bliskich w irańskiej jaskini Szanidar, pozostawiał im na ostatnią drogę malunki i wonne kwiaty? Albo jak to było z koczowniczymi ludami Wielkiego Stepu? Co ciągnęło je na zachód? Dlaczego Germanie tak nienawidzili Rzymu, a Wandalowie nie mogli zostawić stolicy imperium w spokoju? Co łączy koniec złotego okresu kultury Pueblo z małą epoką lodowcową i jaki jest sens tych malunków naskalnych, odkrywanych pod każdą szerokością geograficzną? Może nie na wszystko znajduje się odpowiedzi, może nie zawsze ma się do dyspozycji najnowszy sprzęt, radary i drony. Ale jest pasja, której nie da się przecenić. I są pytania, które nie dają spokoju. Przecież egipska cywilizacja nie mogła przyjść z ciemności wnętrza kontynentu, musiała przyjść od strony światła. Życie nie bierze w końcu początku z mroku, ale z jasności – pisze Michał KŁOSOWSKI w tekście „Sens zapomnianych światów“.

Oprac. Emil Gołoś

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 18 czerwca 2023