Status doktoranta. Resort nauki proponuje ważne zmiany

Uelastycznienie zasad zawieszania kształcenia w szkole doktorskiej, objęcie doktorantów systemem ubezpieczeń społecznych i umożliwienie korzystania z infrastruktury szkoły doktorskiej mimo utraty statusu doktoranta – takie zmiany zaproponował resort nauki w projekcie noweli kilku ustaw.
Status doktoranta – jakie zmiany wprowadza resort nauki?
.Projekt nowelizacji ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce oraz niektórych innych ustaw, przygotowano w ramach pakietu deregulacyjnego, a opublikowano 4 lipca na stronie RCL. Trafił on do konsultacji publicznych, które potrwają do 28 lipca. Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego (MNiSW) zaproponowało zmiany w ustawie Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce, które zobowiążą podmioty prowadzące szkoły doktorskie do określenia innych niż związane z rodzicielstwem przypadków, w których będzie możliwe zawieszenie kształcenia przez doktoranta.
Zgodnie z proponowanymi zmianami powody zawieszenia kształcenia przez doktoranta inne niż wynikające z przebywania na urlopie związanym z rodzicielstwem i sposób rozpatrywania wniosku doktoranta podmiot prowadzący szkołę doktorską określi w regulaminie tej szkoły. Wskazano przy tym, że zawieszenie kształcenia dokonane w tym trybie nie będzie mogło trwać łącznie dłużej niż 12 miesięcy w całym okresie kształcenia w szkole doktorskiej. Wedle projektu w czasie zawieszenia nie będzie wypłacane stypendium doktoranckie; nie będą biec terminy na wyznaczenie promotora, złożenie indywidualnego planu badawczego, przeprowadzenie oceny śródokresowej i złożenie rozprawy doktorskiej.
Obowiązkowe ubezpieczenie chorobowe
.Poza tym w projekcie zaproponowano objęcie doktorantów obowiązkowym ubezpieczeniem chorobowym z równoczesnym wprowadzeniem zmian w przepisach ustawy polegających na zniesieniu prawa do stypendium doktoranckiego w przypadku doktoranta, który nabył prawa do świadczeń (określonych w ustawie świadczeniowej oraz w ustawie o ubezpieczeniu społecznym) z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych.
„W efekcie doktoranci zostaną objęci systemem świadczeń z tytułu ubezpieczenia chorobowego i wypadkowego w przypadku choroby, wypadku, czy też urlopu związanego z rodzicielstwem” – wyjaśniono w uzasadnieniu projektu. Podkreślono przy tym, że wprowadzenie regulacji o nieprzysługiwaniu stypendium doktoranckiego jest warunkiem koniecznym do otrzymywania świadczeń z ustawy świadczeniowej oraz ustawy o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych. „Wskazane świadczenia nie przysługują bowiem za okresy niezdolności do pracy (kształcenia), za które ubezpieczony (doktorant) zachowuje prawo do wynagrodzenia (stypendium doktoranckiego)” – zaznaczono.
Kiedy nowe przepisy zaczną obowiązywać?
.W odpowiedzi na postulaty środowiska doktorantów resort nauki zaproponował zobowiązanie podmiotów prowadzących szkoły doktorskie do określenia warunków bezpłatnego korzystania z infrastruktury badawczej i informatycznej podmiotu przez osoby, które ukończyły kształcenie w szkole doktorskiej. Zgodnie z projektem przepisy w zakresie wprowadzenia obowiązkowego ubezpieczenia chorobowego obejmą wszystkich doktorantów od dnia wejścia w życie ustawy, czyli od 1 stycznia 2026 r.
Przepisy dotyczące fakultatywnego zawieszenia kształcenia w szkole doktorskiej znajdą zastosowanie dopiero po dokonaniu przez podmioty odpowiednich zmian w regulaminach szkół doktorskich, co powinno nastąpić najpóźniej w terminie 6 miesięcy od dnia wejścia w życie ustawy. Także zmiany dotyczące możliwości korzystania z infrastruktury badawczej i informatycznej podmiotów prowadzących szkoły doktorskie przez osoby, które ukończyły kształcenie w tych szkołach i przygotowują się do obrony rozprawy doktorskiej, będą obowiązywać dopiero po wydaniu stosownych uchwał, co powinno nastąpić najpóźniej w terminie 6 miesięcy od dnia wejścia w życie ustawy.
Jak podkreślono w ocenie skutków regulacji, celem projektu jest „stworzenie ram prawnych, które pozwolą na zawieszanie kształcenia doktorantów, a nie zwiększenie liczby osób korzystających z tych uprawnień”. Dlatego skuteczność zaproponowanych rozwiązań będzie na bieżąco oceniana na podstawie sygnałów płynących ze środowiska doktorantów, od podmiotów prowadzących szkoły doktorskie oraz Krajowej Reprezentacji Doktorantów.
Żenująco słaby wynik polskich uczelni w rankingu szanghajskim
.Ogłoszony właśnie nowy ranking szanghajski uczelni świata (2024 Academic Ranking of World Universities) nie przynosi sensacyjnych zmian. W jego czołówce nadal dominują uczelnie ze Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii, a w pierwszej pięćdziesiątce pojawiają się uczelnie i z innych krajów Zachodniej Europy, Kanady, Japonii czy Australii oraz aż sześć uniwersytetów z Chin – pisze prof. Andrzej JAJSZCZYK w opublikowanym na łamach „Wszystko co Najważniejsze” tekście „Żenująco słaby wynik polskich uczelni w rankingu szanghajskim„.
Niestety słaba i wcześniej pozycja polskich uczelni uległa dalszemu pogorszeniu. W pierwszym tysiącu uczelni jest ich obecnie osiem, w porównaniu z dziewięcioma w roku ubiegłym. Z klasyfikacji wypadł Warszawski Uniwersytet Medyczny. Dwie polskie uczelnie, czyli Uniwersytet Jagielloński i Warszawski utrzymały swoje pozycje w piątej setce uczelni świata. Politechnika Gdańska awansowała z dziesiątej do dziewiątej setki, zamieniając się miejscem, w porównaniu z rokiem 2023, z Akademią Górniczo-Hutniczą z Krakowa. Wrocławski Uniwersytet Medyczny spadł do ostatniej, dziesiątej setki, dołączając w rankingu do Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu, Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu i Politechniki Warszawskiej.
.Wynik polskich uczelni jest żenująco słaby. Trudno sobie wyobrazić, że dołączymy do krajów najbardziej rozwiniętych gospodarczo i społecznie, bez posiadania przynajmniej jednej czy dwóch uczelni na najwyższym światowym poziomie. Warto zauważyć, że brazylijski Uniwersytet w Sao Paulo jest wśród stu pięćdziesięciu najwyżej notowanych uczelni świata. W rankingu szanghajskim wyprzedzają nas także takie kraje, jak Czechy, Egipt, Grecja, Meksyk, RPA czy Portugalia. Uniwersytet w Helsinkach, z małego kraju jakim jest Finlandia, znajduje się w pierwszej setce rankingu. Na głowę bije nas także Hiszpania.
LINK DO TEKSTU: https://wszystkoconajwazniejsze.pl/prof-andrzej-jajszczyk-nowy-ranking-szanghajski/
PAP/MJ