Stokrotka, a nie tulipan – Holendrzy wybrali narodowy kwiat

Stokrotka, a nie tulipan została wybrana narodowym kwiatem Niderlandów, zdecydowali uczestnicy sondażu programu Vroege Vogels telewizji publicznej BNNVARA. W głosowaniu wzięło udział przeszło 53 tys. Holendrów.
Stokrotka, a nie tulipan
.„Belgowie mają mak, Niemcy chaber, Austriacy szarotkę alpejską, Finowie konwalię, a my stokrotkę” – mówił prowadzący program dziennikarz. Dotychczas Niderlandy nie posiadały swojego narodowego kwiatu. W Polsce, podobnie jak w Belgii, również jest nim popularny mak.
Głosujący w Niderlandach mieli do wyboru pięć kwiatów, nie uwzględniono wśród nich kojarzącego się z tym krajem tulipana. „Chociaż Holandia słynie z tulipanów, ten kwiat wcale nie jest pochodzenia holenderskiego” – uzasadniali organizatorzy głosowania. Co więcej, tulipan jest już narodowym kwiatem Węgier i Turcji.
Ostatecznie o tytuł rywalizowały m.in. mniszek lekarski, pietruszka krowa i kwiat kukułki. Stokrotka została wybrana „zdecydowaną większością głosów”.
Definicja rośliny
.Profesor Uniwersytetu Wrocławskiego i dyrektor Ogrodu Botanicznego we Wrocławiu, Zygmunt KĄCKI, na łamach „Wszystko co Najważniejsze” podaje, że: „Jednakże samo pojęcie „roślina” nie jest łatwe do określenia. Szukając definicji w słowniku języka polskiego, znajdziemy wyjaśnienie, które dla botanika może być nadmiernie uproszczone: „żywy organizm, który ma zdolność wytwarzania substancji odżywczych dzięki pochłanianiu światła”. Wiemy, że nie wszystkie rośliny na Ziemi są fotosyntezujące, przyjmijmy jednak, że przytoczona definicja jest w 90 proc. prawdziwa”.
„Pierwsze próby kategoryzacji roślin sięgają IV wieku p.n.e., a największą rolę naukową odegrał Teofrast, nazywany ojcem botaniki. To on wprowadził do słownika nauki kilka ważnych pojęć, którymi posługujemy się także współcześnie. Podzielił rośliny na bardzo szerokie grupy, takie jak drzewa, krzewy, krzewinki i zioła, a system ten był używany aż do XIV w. Do słownika botaniki wprowadził najważniejsze pojęcie, tzn. kwiat (ánthos)” – pisze prof. Zygmunt KĄCKI w tekście „Utracone bogactwo polskiej przyrody„.
Walka ze zmianami klimatu
.Redaktor naczelny „Wszystko Co Najważniejsze” i profesor zwyczajny w Polskiej Akademii Nauk, Michał KLEIBER, w tekście „Walka ze zmianami klimatu. Damy radę?” twierdzi, że: „Dzisiejsze problemy niejako wymuszają postawienie pytania o przyszłość polityki klimatycznej i szanse na jej ostateczny sukces. Biorąc pod uwagę głęboko zakorzenione przyzwyczajenia ludzi do dotychczasowego sposobu życia oraz ich coraz powszechniejsze, wobec dominujących prawie wszędzie wąskich, partyjnych sporów, przekonanie o braku wpływu na bieżące wydarzenia polityczne, trudno być optymistą, jeśli chodzi o zakres i skuteczność często nerwowo podejmowanych inicjatyw obywatelskich. Dochodzi do tego fakt, iż mimo dobiegających ze strony wielu rządów deklaracji o konieczności zasadniczych zmian w walce ze zmianami klimatu otwarta pozostaje kwestia finansowania koniecznych działań. Może więc w tej sytuacji główną rolę w realizacji skutecznej polityki klimatycznej przypisywać powinniśmy szeroko rozumianemu biznesowi? Wielu przedsiębiorców staje się bowiem dzisiaj w pełni świadomych, że owa, dla wielu nieco abstrakcyjna wizja świata przyjaznego naszemu naturalnemu środowisku to jedna sprawa, a opracowywanie nowych technologii i wprowadzanie na rynek nowych produktów i usług to sprawa druga, potencjalnie niezwykle korzystna biznesowo”.
„Zakres możliwych innowacyjnych wdrożeń służących celowi ograniczania emisji jest nieskończenie wielki i dotyczy przykładowo takich działań, jak przyjazna środowisku produkcja wodoru, nowatorskie projekty farm wiatrowych i ogniw fotowoltaicznych, rozwój energetyki prosumenckiej, opracowanie nowych technologii w zakresie energetyki jądrowej, transformacja miast w myśl idei smart city z szeroko zaplanowaną termomodernizacją budynków, udoskonalaniem transportu publicznego czy systemami inteligentnego opomiarowania w gospodarce energetycznej i wodociągowej. Zupełnie nowych przemyśleń i wdrażania fundamentalnych zmian wymagać będzie z pewnością wdrażanie idei gospodarki obiegu zamkniętego” – pisze prof. Michał KLEIBER.
PAP/Andrzej Pawluszek/WszystkocoNajważniejsze/eg