Stulecie Muzułmańskiego Związku Religijnego w RP

Zobowiązujemy się do budowania Rzeczypospolitej opartej na szacunku, wolności wyznania i solidarności międzyludzkiej – powiedział przewodniczący Muzułmańskiego Związku Religijnego w RP mufti Tomasz Miśkiewicz. Muzułmański Związek Religijny w RP to najstarsza i najważniejsza organizacja polskich wyznawców islamu.

Zobowiązujemy się do budowania Rzeczypospolitej opartej na szacunku, wolności wyznania i solidarności międzyludzkiej – powiedział przewodniczący Muzułmańskiego Związku Religijnego w RP mufti Tomasz Miśkiewicz. Muzułmański Związek Religijny w RP to najstarsza i najważniejsza organizacja polskich wyznawców islamu.

Muzułmański Związek Religijny

.”Inauguracja obchodów stulecia muzułmańskiego związku religijnego w Rzeczypospolitej Polskiej to nie tylko zapis w kalendarzu, to świadectwo ciągłości, wierności i odpowiedzialności wobec Boga, tradycji i naszej ojczyzny” – powiedział przewodniczący związku mufti Tomasz Miśkiewicz podczas uroczystości w Pałacu Prezydenckim. Jak zaznaczył, „Muzułmański Związek Religijny w RP, wspólnota muzułmańska w Polsce, w szczególności Tatarzy polscy – od zawsze była obecna tam, gdzie ważyły się losy kraju. Modląc się w języku arabskim, mówili po polsku, z dumą nosili mundur Wojska Polskiego, pielęgnowali kulturę, dbali o porozumienie między religiami i narodami” – powiedział Tomasz Miśkiewicz.

Dzięki nim – jak dodał – „możemy z podniesionym czołem powiedzieć: jesteśmy częścią tej ziemi, jesteśmy częścią tej historii, jesteśmy częścią tej wspólnej przyszłości”.

„Dziękujemy Ci Polsko, ojczyzno nasza, że zawsze byłaś dla nas domem i opieką. (…) Zobowiązujemy się, że wraz z innymi wspólnotami religijnymi będziemy budować Rzeczpospolitą opartą na wzajemnym szacunku, wolności wyznania, godności i solidarności międzyludzkiej” – oświadczył.

Prezydent Andrzej Duda przypomniał, że Tatarzy mieszkają na ziemiach polskich od 600 lat, wnosząc swój wkład w budowanie suwerenności i niepodległości kraju.

„Mogli wyznawać spokojnie swoją religię, wchodzić w związki małżeńskie, nie tylko w ramach swojej społeczności” – powiedział prezydent Andrzej Duda.

Zaznaczył, że powołany w 1925 r. Muzułmański Związek Religijny Rzeczypospolitej Polskiej, odrodzonej, od samego początku był przez władze kraju „uszanowany”.

„Stworzony w 1936 r. statut związku został zatwierdzony przez Radę Ministrów. Następnie polski parlament przyjął specjalną ustawę o relacjach pomiędzy Rzeczpospolitą Polską jako państwem a muzułmańskim związkiem religijnym” – przypomniał Duda.

Prezydent RP przekazał w darze członkom związku tasbih – muzułmański sznur modlitewny. Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski został odznaczony mufti Tomasz Miśkiewicz i Selim Chazbijewicz. Złotym Krzyżem Zasługi Rozalia Bogdanowicz i Maciej Szczęsnowicz, a Srebrnym Krzyżem Zasługi Krzysztof Mucharski, Barbara Pawlic-Miśkiewicz i Lilla Świerblewska. Brązowy Krzyż Zasługi otrzymali Izabela Czechowska i Maciej Jakubowski.

W ramach obchodów w czerwcu w Bohonikach (Podlaskie) odbędą się modlitwy o pokój i sprawiedliwość z udziałem gości z kraju i z zagranicy. Z kolei w grudniu zostanie otwarta okolicznościowa wystawa, którą ma przygotować Muzeum Historyczne w Białymstoku dysponujące bogatą kolekcją tatarianów – zabytków związanych z dziejami wyznającej islam ludności tatarskiej.

Planowana jest też publikacja „Sto kart na stulecie”, czyli wybór fotografii dokumentujących działalność MZR. Działalność MZR reguluje ustawa o stosunku państwa do Muzułmańskiego Związku Religijnego w RP. Uchwalona w 1936 r., z nowelizacjami obowiązuje do dziś. MZR otrzymał dzięki tej ustawie osobowość prawną, np. możliwość posiadania majątku, korzystania z ulg i zwolnień od podatków państwowych i komunalnych obiektów sakralnych. W PRL była to jedyna organizacja, która skupiała muzułmanów i miała monopol na każdą działalność: kulturalną, oświatową czy religijną. Zmieniło się to 1989 r., gdy powstał Związek Tatarów RP.

Tradycja jako przekaz

.Z misją mamy do czynienia wtedy, gdy ktoś za czyimś pośrednictwem realizuje zadanie, do którego jest zobowiązany, z tradycją zaś wtedy, gdy jeden i ten sam przedmiot jest kolejno przekazywany innym osobom, poczynając od pierwszego właściciela – pisze na łamach „Wszystko co Najważniejsze” Yves CONGAR OP.

W ślad za Tomaszem z Akwinu (1) usytuujemy najpierw fakt „tradycji” w całości przekazywania boskiej tajemnicy ludziom. Jest działanie stwórcze: w naszym bycie jesteśmy absolutnie zależni od Boga, po prostu. Są rządy boskie: wszystkie byty zależą od Boga we właściwym im dążeniu do osiągnięcia swego celu, czyli do osiągnięcia samych siebie poprzez Działanie. Są cele działania, które, choć wymagają transcendentnego poruszenia Bożych rządów, nie przekraczają, przynajmniej w prawie, tego, co możemy pojąć i osiągnąć za pomocą zasobów, które definiują nas jako ludzi. Ponadto chrześcijaństwo twierdzi, że przez nową i łaskawą inicjatywę Boga zostaliśmy wezwani do znalezienia naszego celu ostatecznego w pewnej relacji z tym Bogiem, który przekracza to, co możemy pojąć i osiągnąć za pomocą środków, które konstytuują nas jako ludzi. Bóg jednak traktuje nas w tym jak ludzi, a nie jak bezwładne rzeczy: to wywyższenie przechodzi przez nasz umysł i respektuje jego struktury. Zostało nam ono zaproponowane w kategoriach ludzkich, w komunikacji poznań, którą nazywamy Objawieniem. Lecz poznanie to jeszcze nie wszystko: w rzeczywistości chodzi o nową życiową relację, która po stronie Boga angażuje przekazanie dynamiki i energii w celu zrealizowania z Nim komunii, jednocześnie osobistej i zbiorowej. W przekazie tym nowe i ostateczne Rozporządzenie przynosi niezwykle głęboką nowość ‒ takie dary, które rzeczywiście umożliwiają stworzeniu wejście w przebóstwiające posiadanie swego Boga (2).

Objawienie jest okazaniem ludziom przez Boga swojej tajemnicy: nie tą pełną manifestacją samego siebie przez samego siebie, która zniewoliłaby naszą wolność i zatrzymałaby Historię, lecz manifestacją w pewnych znakach stworzonych, które jednak otrzymują od Boga gwarancję, że nie mylą, nawet jeśli są bardzo  niedoskonałe. Tymi znakami są wydarzenia, realia, czyny, słowa; ale ostatecznie, bodaj gdy chodzi o Stare Rozporządzenie, wydarzenia i czyny są nam znane jedynie w słowach, a nawet słowach spisanych, w pismach: świętych Pismach. Bóg objawił nam swoją tajemnicę w kategoriach ludzkich i w historii ludzi. Zastanawiające jest, że Bóg nie przemawia jedynie z daleka i jak gdyby przez pośrednika, lecz przychodzi osobiście i mówi o sobie: „Filipie! […] Kto Mnie zobaczył, zobaczył także Ojca” (J 14, 9); bardziej niż kiedykolwiek mówi słowami ludzkimi i bardziej niż kiedykolwiek przeżywa dzieje człowieka, ponieważ sam staje się człowiekiem…

Za św. Pawłem nazwaliśmy „tajemnicą” treść Objawienia – przekazu, który w sposób doskonały i pełny realizuje się we Wcieleniu (3). Chcąc bardziej sprecyzować tę treść, należy powiedzieć, że jest to relacja religijna. Pismo Święte nie jest książką naukową ani geologiczną, ani nawet historyczną, mimo że naprawdę relacjonuje pewną historię; mówi nam o człowieku i o świecie, o Izraelu i o nas, według tego, czym są lub stają się ze względu na swoją relację z Bogiem. Mają one pewną rolę do odegrania w realizowaniu tej relacji, ale pierwsza inicjatywa, która tworzy tę relację, należy do Boga. Jest to relacja przymierza, która ma swoją prawdę czy też swoje ostateczne udoskonalenie w Jezusie Chrystusie, czyli Bogu, który stał się człowiekiem, żeby człowiek stał się Bogiem (4). Tomasz z Akwinu formułuje tę treść Objawienia, która jest tym samym co treść wiary – gdyż wiara jest przyjęciem boskiej inicjatywy – rozróżniając to, co należy do pierwszej jak i do drugiej bądź per se, pod względem jej własnej natury czy też jej własnej treści, bądź przez współistnienie lub na mocy pewnej relacji do tego, co jest dla niej istotne. To, co należy per se do treści wiary czy też Objawienia, definiuje on następująco: Id per quod homo beatus efficitur („to, czym człowiek osiąga szczęście”), to znaczy: Quorum visione perfruemur in vita aeterna et per quae ducimut ad vitam aeternam („to, czego widokiem będziemy się cieszyć w żywocie wiecznym i to, co nas do żywota wiecznego prowadzi”) (5). 

To zaś oznacza, że dotyczy to nadprzyrodzonego celu ostatecznego człowieka, jego komunii przymierza z Bogiem jako treści lub jako istotnego środka realizacji. Tomasz mógł przywołać J (17, 3) i Hbr (11, 5). Ten stosunek przymierza jest w pełni objawiony i doskonale zrealizowany tylko w Jezusie Chrystusie. W stosunku do tego centrum powinno się interpretować całość Objawienia, a więc Pismo Święte. Tak właśnie czynili ojcowie, podążając w tym za apostołami i samym Panem (zob. EH, s. 93–103, i rozdz. VI). Ten stosunek wszystkich innych prawd do centrum Objawienia i wiary jest siłą sprawczą tego, co nazywa się „analogią wiary” (6). Sama natura Objawienia nie pozwala, żeby było ono poznaniem, które jakiś człowiek mógłby wymyślić sam od siebie; ta natura z konieczności czyni z niego pewną doctrina, to znaczy pewną naukę. A ponieważ chodzi tu o naukę świętą, pochodzącą od Ducha Świętego, o naukę zapewniającą człowiekowi zbawienie, Tomasz mówi o sacra doctrina. Akwinata widzi w tej doctrina pewne poruszenie, akt, przez który jeden umysł może wywierać wpływ na inny umysł, przeprowadzając go od braku poznania do poznania. Objawienie swej tajemnicy, jakie Bóg nam czyni tu na ziemi, w swym najogólniejszym sensie jest pewną doctrina – cały artykuł [LINK].

PAP/ LW

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 20 maja 2025