Symbole sowieckiej okupacji zakazane w Estonii

Symbole sowieckiej okupacji zakazane w Estonii

Parlament Estonii przyjął poprawki prawa budowlanego, zgodnie z którymi w Estonii zabrania się konstrukcji budynków czy pomników z publicznie widocznymi symbolami nienawiści czy uzasadniania okupacji, aktu agresji, ludobójstwa czy zbrodni wojennych lub przeciwko ludzkości – poinformowała agencja BNS. Tym samym w związku z nowelizacją prawa budowlanego symbole sowieckiej okupacji staną się zakazane w Estonii.

.Przyjęte w środę poprawki dają wyraźną podstawę prawną władzom lokalnym do usuwania nieodpowiednich pomników i symboli. Określają, które budynki są zabronione oraz dają wytyczne do rozwiązywania ewentualnych sporów. Symbole sowieckiej okupacji mają zostać usunięte z estońskiej przestrzenie publicznej

Zmiany w estońskim prawie budowlanym

.Zmiany wskazują też, że wystawiona na widok publiczny część budynku, pomnik, rzeźba lub inny podobny obiekt, nie mogą nawoływać do nienawiści ani popierać bądź usprawiedliwiać reżimu okupacyjnego, aktu agresji, ludobójstwa, zbrodni przeciwko ludzkości lub zbrodni wojennej. Nawoływanie do nienawiści było wcześniej zakazane na mocy kodeksu karnego, jednak podobne zapisy nie funkcjonowały w prawie budowalnym Estonii.

“Zmiany wreszcie pozwolą dowieść prawdy historycznej i dokończyć usuwanie pomników uzasadniających okupację. Oczywiście ofiary i ich potomkowie czekali na to najbardziej, ale niewątpliwie jest to ważne dla całego kraju, zwłaszcza biorąc pod uwagę trwającą wojnę Rosji przeciwko Ukrainie” – powiedziała estońska minister sprawiedliwości Lea Danilson-Jarg.

Symbole sowieckiej okupacji nielegalne w Estonii

.”Decyzja nie oznacza, że wszystkie pomniki lub elementy budynków noszące symbole z czasów okupacji podlegają automatycznemu usuwaniu. Wszelkiego rodzaju wyburzenia są absolutną ostatecznością, a naszym celem nie jest zajęcie się każdą pięcioramienną czerwoną gwiazdą znalezioną w Estonii. Jeśli jednak na budynku znajdują się symbole, które uznano za sprzeczne z nowym wymogiem, należy podjąć decyzję, czy symbole te można zakryć, czy usunąć” – dodała Danilson-Jarg.

Pomniki Armii Czerwonej – narzędzie propagandy ZSRR

.O tym, że budowa pomników żołnierzy ZSRR nie była podyktowana chęcią upamiętnienia poległych żołnierzy a była jedynie wyrazem propagandy ZSRR, na łamach “Wszystko Co Najważniejsze” pisze Anna BIAŁOSZEWSKA w tekście “Pomniki wdzięczności Armii Czerwonej. Szlak hańby i wstydu Rosji“.

“W połowie lipca 2017 r. prezydent podpisał nowelizację ustawy z dnia 1 kwietnia 2016 r. o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego przez nazwy budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej dającą możliwość usuwania pomników wdzięczności Armii Czerwonej rozsianych po całej Polsce. Ambasador Rosji w Polsce Siegiej Andriejew pytany o pomniki poradzieckie mówił “Postrzegamy działania IPN jako obraźliwe dla Rosji, dla naszych uczuć narodowych. Pomysł, by usuwać pomniki radzieckie, jest oburzający – to znieważanie pamięci nieżyjących żołnierzy i oficerów Armii Czerwonej, którzy walczyli na terytorium Polski przeciwko okupantom hitlerowskim”.

”Czy rzeczywiście pomniki te miały kiedykolwiek służyć upamiętnianiu radzieckich ofiar walk? Czy chodzi o pamięć i cześć żołnierzy, co z ogromną konsekwencją od lat 50-tych XX w. podkreślają służby dyplomatyczne Rosji? Warto zwrócić uwagę na sformułowanie, którego użył ambasador Andriejew: “na terytorium Polski”, bowiem nie walczyli oni o wyzwolenie Polski ale za Stalina i Związek Sowiecki, który przynieśli na bagnetach” – pisze Anna BIAŁOSZEWSKA.

IPN na straży dekomunizacji

.O braku zgody na funkcjonowanie w przestrzeni publicznej demokratycznej Polski sowieckich pomników na łamach “Wszystko Co Najważniejsze” pisze Karol NAWROCKI w tekście “W Polsce nie ma miejsca na upamiętnienia reżimu komunistycznego“.

“Dzisiaj bardziej niż kiedykolwiek jasne jest, że wykorzenienie nazw i symboli propagujących komunizm jest sprawą najwyższej wagi. Mimo że Związek Radziecki upadł 30 lat temu, a jego zbrodnie zostały dokładnie zbadane, w wielu miejscach na świecie wciąż można znaleźć pomniki upamiętniające Armię Czerwoną, ulice czy place nazwane imionami sowieckich dygnitarzy. Najwyższy czas, abyśmy podjęli działania zmierzające do całkowitej dekomunizacji. W samej Polsce mamy jeszcze około 60 sowieckich pomników”.

Instytut Pamięci Narodowej będzie kontynuował akcję mającą na celu usunięcie z przestrzeni publicznej wszystkich pomników upamiętniających żołnierzy Armii Czerwonej. Niech wybrzmi to jasno i wyraźnie: w polskiej przestrzeni publicznej nie ma miejsca na jakiekolwiek upamiętnienia totalitarnego reżimu komunistycznego i służących mu ludzi”.

.“Niesprawiedliwością wobec ofiar, gwałtem na historii i prawdzie historycznej, na przyzwoitości jest stawianie na cokołach tych, którzy niewolili wolne, niepodległe państwa, tych, którzy zadawali ból i cierpienie kobietom i dzieciom. Tych, którzy dzisiaj stają się wzorem dla ludobójców XXI wieku” – pisze Karol NAWROCKI.

PAP/Jakub Bawołek/WszystkoCoNajważniejsze/MJ

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 16 lutego 2023