Szczególna wartość topoli osiki dla europejskich lasów

Lasy osikowe mają dużą zdolność do regeneracji, wspierają bioróżnorodność i są odporne na zmiany klimatyczne. Drzewa te mogą przy tym rosnąć w wielu miejscach Europy – wskazuje zespół badaczy z Czech.
Topola osika w europejskich lasach
.Autorzy badania przedstawionego na łamach magazynu „PLOS ONE” zwracają uwagę na szczególną wartość topoli osiki dla europejskich lasów.
„Euroazjatycka osika i w ogóle osiki stwarzają środowisko dla innych, zależnych gatunków roślin i zwierząt. Co więcej, osikowe lasy szybko się regenerują i zasiedlają nowe tereny, więc dobrze sobie radzą z różnymi zdarzeniami takimi jak pożary, choroby, plagi szkodników czy huragany. Takie sytuacje będą się nasilały wraz z ocieplaniem się klimatu” – mówi Antonin Kusbach z Uniwersytetu w Brnie, główny autor publikacji.
Z pomocą badan terenowych, zdalnych technik obserwacyjnych i skomplikowanych metod statystycznych, naukowcy przeanalizowali stan ponad 4 mln leśnych lokalizacji na terenie Czech, aby lepiej zrozumieć obecne potencjalne habitaty dla osiki i historyczne zmiany jej występowania.
Dane można odnieść także do innych regionów Centralnej Europy.
Konieczne jest przywrócenie lasów osikowych
.Niegdyś lasy osikowe były dużo powszechniejsze niż dzisiaj, ale wyniszczyło je komercyjne zalesianie, w którym stosuje się inne gatunki. Sytuację jednak można zmienić – uważają badacze.
Miejsc, w których może rosnąć osika jest – przynajmniej w centralnej Europie – wiele.
„Zmiana polityki leśnej w Europie mogłaby przywrócić te niezwykłe lasy. Z każdym akrem zalesionym osiką, będzie rozwijała się różnorodność życia roślinnego i zwierzęcego” – twierdzi współautor opracowania, Paul Rogers.
Różne odmiany osiki występują w licznych miejscach na północnej półkuli – zwracają uwagę badacze.
„Czasami mówi się, że w Ameryce Północnej można przejść od wybrzeża do wybrzeża i nigdy nie opuścić cienia rzucanego przez osiki. To może nie być prawda w dosłownym znaczeniu, ale pokazuje możliwości adaptacyjne tych lasów. Teraz zaczynamy lepiej rozumieć ogromny potencjał osiki w Europie” – dodaje ekspert.
Zalesienie osiką wszystkich licznych potencjalnych habitatów może być łatwiejsze niż się wydaje – zdaniem naukowców wystarczy zacząć proces, który potoczy się sam.
„Moje osobiste obserwacje terenowe wskazują, że po usunięciu dużej ilości świerków norweskich po inwazji korników, osika naturalnie znalazła drogę do lasów Europy Środkowej. Może nam to pokazywać, że rozwiązanie jest relatywnie łatwe” – tłumaczy Antonin Kusbach.
Dlaczego w lasach jest tyle polityki?
.”Do niedawna zarządzanie lasami było tematem niezajmującym wiele miejsca w debacie publicznej” – zauważa Andrzej Talarczyk, pisząc we „Wszystko co Najważniejsze” o upolitycznieniu polskiej przyrody na przestrzeni ostatnich kilku lat. – „Jednak przemiany społeczne spowodowały wzrost zainteresowania przyrodą, a więc i lasami. Skwapliwie zaczęli to wykorzystywać politycy, zorientowawszy się, że jest to temat budzący rosnące emocje w społeczeństwie.”
„Polacy zgodnie uznają lasy za swoje dobro narodowe. Ponieważ większość lasów w Polsce stanowi własność publiczną, wszyscy mają do nich otwarty dostęp i chętnie korzystają z ich walorów. Zajmują one jedną trzecią powierzchni kraju, wiele z nich przedstawia znaczną wartość przyrodniczą. Przemysł leśny, drzewny, meblarski stanowi istotny wkład do gospodarki narodowej i rynku pracy” – przypomina autor.
„Szkody, które zostaną poczynione dziś, będą miały skutki odczuwane przez dziesięciolecia. Polityka w Polsce w dużej mierze polega na zarządzaniu kryzysami, które często zostały wcześniej sprowokowane. Debata społeczna o tym, jak zarządzać dziedzictwem przyrodniczym, prowadzona jest chaotycznie i z przewagą emocji, a ujawniające się różnice poglądów wpisały się w polityczne i towarzyskie podziały plemienne. Latami trzymani przez poprzednią władzę na marginesie aktywiści przyrodniczy weszli dziś z hukiem na parlamentarne i ministerialne salony, ich pierwsze działania i decyzje mają rewolucyjny zapał, nieidący w parze z merytorycznym doborem kadr ani głębszym zrozumieniem mechanizmów zarządczych, które chcą zmieniać. To nie może wyjść lasom i uwielbiającym je Polakom na dobre.”
Andrzej Talarczyk zauważa, że leśnicy mają kłopot z adekwatną odpowiedzią na zmianę nastrojów społecznych. „W zarządzaniu lasami wymagane jest patrzenie w długim horyzoncie czasowym (bo las rośnie wolno i efekty dzisiejszych posunięć są widziane często dopiero po dziesięcioleciach), co promuje konserwatyzm w metodach i ostrożność w działaniach. Lasy Państwowe niewystarczająco szybko i elastycznie dostosowują swoje instrukcje i procedury działania do aktualnych warunków. Ponadto ambitna według jednych, a błędnie ukierunkowana według innych polityka klimatyczna i środowiskowa UE zmierza do tego, by lasy i leśnictwo przestały należeć do domeny rolnictwa, a zaczęły być zaliczane do obszaru zarządzania przyrodą. Leśnicy mają kłopot ze skuteczną komunikacją ze społeczeństwem, by prawidłowo odbierać nastroje i z powodzeniem, opierając się na faktach, uzgadniać ze społeczeństwem zasady użytkowania lasów.”
„Lasy to prawie jedna trzecia powierzchni Polski, a leśnictwo i przemysł drzewny stanowią znaczący wkład w gospodarkę kraju. Po upadku komunizmu społeczeństwo uznało, że ich ochrona i zrównoważone użytkowanie stanowi interes narodowy ponad podziałami. W wyniku ewolucji postaw społecznych, zmian w otoczeniu, błędów popełnionych przez samych leśników oraz niespotykanego zaostrzenia sporów politycznych konsensus społeczny w tej sprawie przestał istnieć. Konieczne jest pilne wypracowanie kontraktu społecznego, który by określał strategiczne cele i kierunki zarządzania lasami oraz trwałe założenia polityki leśnej w długiej perspektywie. Świadomość tej potrzeby rośnie tak wśród leśników, jak i w umiarkowanych kręgach środowiska ekoaktywistycznego. Pozostaje jednak pytanie, w jakim kierunku rozwiną się dominujące w opinii publicznej narracje na temat lasów i czy społeczeństwo będzie w stanie – tak jak ponad trzydzieści lat temu – osiągnąć zgodę co do tego, po co Polsce lasy oraz jak chcemy kształtować dalsze ich istnienie.”
PAP/Marek Matacz/Wszystko co Najważniejsze/JT