Szpitale w Gazie muszą być chronione - Joe Biden
Oczekuję, że nie będzie dochodziło do walk w szpitalach. Szpitale w Gazie muszą być chronione – powiedział prezydent USA Joe Biden. Jego doradca Jake Sullivan przekazał, że usłyszał od Izraelczyków, że nie zamierzają prowadzić walki w szpitalu.
Szpitale w Gazie
.Wiecie, że nie byłem nieśmiały, jeśli chodzi o wyrażanie moich uwag o tym, co się dzieje. Mam nadzieję i oczekuję, że będzie mniej działań wewnątrz szpitali (…) Szpitale muszą być chronione” – powiedział Biden, komentując w ten sposób walki, podczas których narażone są szpitale w Gazie, a dokładnie wokół szpitala al-Szifa w Gazie.
Pytany podczas briefingu na ten sam temat doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Jake Sullivan, przyznał, że sytuacja jest skomplikowana, bo Hamas używa szpitali „w najbardziej cyniczny sposób” jako centrów operacji wojskowych, jednak zaznaczył, że nie zdejmuje to z Izraela odpowiedzialności do przestrzegania zasad prowadzenia konfliktów.
„To, jak się wszystko potoczy w konkretnej operacji, w tym tunelu, czy tym bunkrze, te decyzje należą do wojska, które walczy. Stany Zjednoczone nie mogą tego dyktować. Ale będziemy nadal stać po stronie zasady, że prawa wojny muszą być szanowane, nawet jeśli Izrael bierze się za Hamas” – oznajmił.
Dodał, że przedstawiciele izraelskich władz przekazali Amerykanom, że nie chcą angażować się w walkę na terenie szpitali i że zaoferowali dostarczenie paliwa placówkom medycznym.
Negocjacje dotyczące uwolnienia zakładników
.Biden i Sullivan mówili też, że rozmowy z Izraelem dotyczą też ustanowienia dłuższej przerwy w walkach, by pozwolić na uwolnienie zakładników. Negocjacje na temat zakładników prowadzone są za pośrednictwem Kataru, a Biden stwierdził, że ma „pewną nadzieję”, że zakładników uda się uwolnić.
Doradca prezydenta odniósł się też do nieustających ataków na amerykańskie siły na Bliskim Wschodzie ze strony grup wspieranych przez Iran.
W niedzielę 12 listopada 2023 roku USA przeprowadziły trzecią serię ataków odwetowych na sprzymierzone z Teheranem syryjskie bojówki, po raz pierwszy zabijając ich członków. Mimo to, od tego czasu siły USA zostały zaatakowane za pomocą dronów lub rakiet co najmniej czterokrotnie.
Sullivan zapowiedział, że USA będą nadal odpowiadać na ataki na swoich żołnierzy.
Jak dotąd w ostatnim miesiącu doszło do co najmniej 52 takich ataków, a obrażeń – choć w większości niegroźnych – doznało kilkudziesięciu amerykańskich żołnierzy stacjonujących w Iraku i Syrii. Według „New York Timesa”, prezydent Biden dotąd odmawiał bardziej agresywnych kroków odwetowych, obawiając się dodatkowej eskalacji i rozszerzenia konfliktu na Bliskim Wschodzie.
Wojna Jom Kipur
.Na temat zsynchronizowanej agresji Egiptu i Syrii na Izrael w 1973 r., która została przeprowadzona w czasie żydowskiego święta Jom Kipur, na łamach „Wszystko co Najważniejsze” pisze Monika KRAWCZYK w tekście „Wojna Jom Kipur. 50 lat później”.
Wojna rozpoczęła się po południu. Trwał dzień Jom Kipur 1973 r. Państwo Izrael istniało już ćwierć wieku, było weteranem dwóch wojen i kilku zbrojnych kryzysów wywołanych przez kraje sąsiednie, niepogodzone z istnieniem obcej cywilizacji w świecie zdominowanym przez islam. Izrael stał im ością w gardle. Ważne święto religijne wydało się doskonałym momentem, aby wymierzyć kolejny cios. Wojska Egiptu (od strony Kanału Sueskiego) i Syrii (na południu Wzgórz Golan) przeprowadziły zsynchronizowany atak, zaskakując Siły Obrony Izraela. Główne walki trwały intensywnie przez trzy tygodnie – w dniach 6–25 października.
W tym czasie Izrael stracił 2656 żołnierzy. Izraelczykom udało się przeprowadzić błyskawiczną mobilizację. Paradoksalnie żandarmeria miała nieco łatwiej: zamiast chodzić od domu do domu z kartami powołań, przychodziła po prostu do lokalnej synagogi, gdzie zastawała większość rezerwistów uczestniczących w modlitwach świątecznych. Rabini zezwolili powołanym na wcześniejsze zakończenie postu i prowadzenie pojazdów. Kongregacje odmówiły modlitwy za Siły Obrony Izraela i siły bezpieczeństwa. Młodsi rabini również musieli opuścić zgromadzenie, aby zasilić natychmiast korpus kapelanów i … Chewra Kadisza (bractwa pogrzebowego)”.
Słowa starożytnego hymnu liturgicznego Unetane tokef, mówiące, że to w tym dniu postanowione zostaje na kolejny rok, „kto będzie żył, a kto zginie”, i to w dodatku jaką śmiercią, nabrały niezwykle realnego znaczenia. W miastach widać było ruch pojazdów wojskowych, w których ludzie ubrani byli nadal w tałesy czy odświętne białe kitle, które przy modlitwach miały upodabniać ich do aniołów, aby wzbudzić miłosierdzie Wszechmogącego. Zatem „armia aniołów” została wysłana do walki… Radio w Jom Kipur było całkowicie głuche. Po prostu nie nadawano żadnych audycji, więc w studiu nie było zupełnie nikogo. O godzinie 14.00 w Jerozolimie zawyły syreny, powodując panikę.
.Społeczeństwo było całkowicie zaskoczone. Wcześniej nie dyskutowano w mediach o eskalacji napięcia, część meldunków wywiadu, jak okazało się w śledztwie już po zakończeniu wojny, została zignorowana przez klasę polityczną, sztab generalny też wykazał się niefrasobliwością w pewnych aspektach. Błędne okazały się teoretyczne kalkulacje, że do nowej wojny będzie należało się jeszcze szykować. Spodziewano się jej, ale bliżej 1975 r., kiedy to armia egipska miała zostać zaopatrzona w pierwsze zamówione w Moskwie samoloty MIG – pisze Monika Krawczyk.
PAP/ Oskar Górzyński/ Wszystko co Najważniejsze/ LW