Sztuczna inteligencja nie zastąpi prawdziwych szpiegów – Richard Moore, szef MI6
Prawdziwi szpiedzy nie zostaną zastąpieni przez sztuczną inteligencję (AI), nawet jeśli maszyny sprawią, że informacje będą „nieskończenie bardziej dostępne” – powiedział szef brytyjskiego wywiadu MI6 Richard Moore.
Sztuczna inteligencja i szpiegostwo
.„Sztuczna inteligencja sprawi, że informacje będą nieskończenie bardziej dostępne, a niektórzy pytają, czy spowoduje to, że usługi wywiadowcze, takie jak mojej agencji, przestaną być potrzebne? W rzeczywistości prawdopodobnie będzie odwrotnie. W miarę jak sztuczna inteligencja będzie przeczesywać ocean otwartych źródeł, jeszcze większą wartość będzie miało wyławianie, za pomocą dobrze zarzuconej przynęty, sekretów, które leżą poza zasięgiem jej sieci” – wskazał Moore w przemówieniu wygłoszonym w brytyjskiej ambasadzie w Pradze.
„Unikatowe cechy ludzkich agentów we właściwych miejscach staną się jeszcze bardziej znaczące. Nigdy nie są oni tylko biernymi zbieraczami informacji: naszym agentom można zlecać zadania i kierować nimi; mogą identyfikować nowe pytania, których nie wiedzieliśmy, że należy zadać; a czasami mogą wpływać na decyzje wewnątrz rządu lub grupy terrorystycznej. Ludzka inteligencja w erze sztucznej inteligencji będzie w coraz większym stopniu definiowana jako te rzeczy, których maszyny nie są w stanie zrobić, aczkolwiek powinniśmy oczekiwać, że granice możliwości maszyn będą przesuwać się z zaskakującą prędkością” – mówił.
Agenci MI6
.Wyjaśnił, że agenci w MI6 wykorzystują obecnie sztuczną inteligencję do rozszerzania – ale nie zastępowania – własnej oceny tego, jak ludzie mogą zachowywać się w różnych sytuacjach i przyznał, że w przyszłości, gdy sztuczna inteligencja zacznie wyprzedzać niektóre aspekty ludzkiego poznania, możliwe jest, iż narzędzia cyfrowe zrozumieją – lub raczej będą w stanie przewidzieć – ludzkie zachowanie lepiej niż ludzie.
„Zawsze jednak będzie istnieć niezwykła więź, która pozwala jednej osobie naprawdę zwierzyć się drugiej, zjednoczonej poczuciem wspólnego człowieczeństwa i celu, co jest esencją czynnika ludzkiego. Niezależnie od tego, jak szybki i wszechogarniający będzie postęp sztucznej inteligencji, niektóre relacje pozostaną wyjątkowo, uparcie ludzkie” – podkreślił Moore.
Zagrożenie ze strony sztucznej inteligencji
.Profesor nauk matematycznych, pracownik naukowo-dydaktyczny na Wydziale Matematyki Politechniki Wrocławskiej, Andrzej KISIELEWICZ, na łamach „Wszystko co Najważniejsze” twierdzi, że: „Obawa, że myślące maszyny czy też jakaś egzystująca w sieci sztuczna inteligencja zaatakują ludzi, opanują ludzką cywilizację, to na dzisiaj „bajki dla robotów”, żeby odwołać się do tytułu książki Lema; kompletna fantasmagoria. Jednym z „apostołów” tej fantasmagorii na polskim gruncie jest prof. Andrzej Zybertowicz (moje dyskusje z nim stały się zaczynem tego artykułu). Pomysł, żeby umożliwić programom takim jak GPT automatyczne uruchamianie jakichś procesów fizycznych, bez nadzoru człowieka, jest tak samo mądry, jak uzależnienie uruchomienia rakiet z głowicami atomowymi od rzutu monetą. Oczywiście nie da się wykluczyć, że ktoś gdzieś na taki pomysł wpadnie, ale zagrożeniem jest tu ludzka głupota, a nie sztuczna inteligencja. Realnie można mówić o zagrożeniach rozwojem specjalistycznych systemów AI, ale mieszanie do tego nazwy „sztuczna inteligencja” tworzy fałszywe wyobrażenia i odwraca uwagę od istoty zagrożenia. Należy więc mówić precyzyjniej o zagrożeniu dalszym rozwojem technologii informacyjnych. Jest ono realne, na tyle, na ile realne zagrożenia niesie ze sobą rozwój każdej nowej technologii – może być ona użyta w złych celach”.
„Realna jest idea takich zindywidualizowanych programów, które nie tylko mogą rozmawiać z tobą na wszystkie tematy, ale mogą przede wszystkim rozmawiać z tobą na twój temat i twoich problemów, bo uczą się ciebie – stają się twoim największym przyjacielem, powiernikiem, odgadują twoje nastroje – a przy okazji, czemu nie, mówią ci, na kogo powinieneś głosować. Realne jest zagrożenie, że wielkie korporacje czy quasi-totalitarne reżimy użyją zaawansowanych narzędzi informatycznych do manipulacji społeczeństwami i ich kontrolowania. Nie żadna sztuczna inteligencja, ale olbrzymia moc obliczeniowa współczesnych komputerów i algorytmy przetwarzania olbrzymich baz danych umożliwiają pełną kontrolę nad całymi społeczeństwami i każdym obywatelem z osobna. (To, że algorytmy te rozwijane są w ramach badań sygnowanych etykietą AI, nie ma tu znaczenia)” – pisze prof. Andrzej KISIELEWICZ w tekście „Bajki o sztucznej inteligencji i prawdziwe zagrożenia„.
PAP/WszytskocoNajważniejsze/eg