Sztuczna inteligencja przewidzi pogodę z większą dokładnością
W Indiach sztuczna inteligencja ma poprawić skuteczności prognoz pogody, szczególnie w związku z powtarzającymi się w kraju ulewnymi deszczami, powodziami i suszami – poinformował jeden z indyjskich urzędników odpowiedzialnych za zagadnienia klimatyczne, cytowany przez agencję Reutera.
Mieszkańcy Indii ofiarami zmian klimatu
.Globalne ocieplenie wywołało w ostatnich latach wiele ekstremalnych zjawisk pogodowych, które – według szacunków niezależnego indyjskiego Centrum Nauki i Środowiska – doprowadziły w tym roku w Indiach do śmierci prawie 3 tys. osób – powiadomił Reuters.
Agencje meteorologiczne na całym świecie koncentrują się na stworzeniu rozwiązań AI, które mogłyby obniżyć koszty prognoz pogody i zrewolucjonizować sposób ich opracowywania.
Dokładne prognozowanie pogody jest szczególnie ważne w Indiach – kraju zamieszkanym przez 1,4 mld osób, z dużym odsetkiem populacji żyjącej poniżej progu ubóstwa. Indie są też drugim co do wielkości producentem ryżu, pszenicy i cukru na świecie.
Sztuczna inteligencja pomoże lepiej przygotować się na ekstremalne warunki pogodowe
.Indyjski Departament Meteorologii (IMD) zauważył, że wykorzystanie AI w połączeniu z rozbudowaną siecią obserwatorów mogłoby pomóc w generowaniu wyższej jakości danych prognostycznych przy niższych kosztach.
Departament oczekuje, że opracowywane przez niego modele klimatyczne oparte na AI pomogą poprawić skuteczność prognoz – powiedział w rozmowie z Reutersem K.S. Hosalikar, szef działu badań i usług klimatycznych w IMD.
„Biuro meteorologiczne wykorzystało AI do generowania publicznych ostrzeżeń dotyczących fal upałów i chorób takich jak malaria” – poinformował Hosalikar.
Sztuczna inteligencja spowoduje podobny przełom techniczny
.Rok 2023 był jednym z najbardziej dynamicznych momentów rozwoju technologi AI. Sztuczna inteligencja nigdy nie była tak powszechnie dostępna, a kwestia tego, który kraj stanie się liderem badań nad tą dziedziną, staje się ważnym zagadnieniem geopolityki. Jan ŚLIWA pasjonat języków i kultury oraz informatyk pisze o tym na łamach Wszystko co Najważniejsze.
Ekspert zaznacza, że zastosowania AI leżą w zakresie od komercyjnych do strategicznych. Dobre liczenie też może być strategiczne – już niegdyś, gdy przeciwnicy strzelali do siebie z dział, kto umiał dokładnie wyliczyć trajektorię kuli, ten trafiał w mury i wojska, a kule drugiego lądowały w trawie. Ekstremalnym zastosowaniem są drony bojowe i wojownicy-roboty, biegający po nierównym terenie. Ale nawet już optymalizacja produkcji energii czy infrastruktury komunikacyjnej zwiększa wydajność gospodarki.
„Silna pozycja w dziedzinie AI odegra istotną rolę w rywalizacji między krajami ” – pisze Jan ŚLIWA.
Według niego podstawowym wyzwaniem jest adaptacja społeczeństwa, a szczególnie szkolnictwa do życia w epoce sztucznej inteligencji. Jak zaznacza autor, wiele zawodów zniknie, wszystkie się radykalnie zmienią. W efekcie postępującej automatyzacji coraz mniej będzie zajęć dla osób o niższej inteligencji, a ponieważ krzywa jej rozkładu jest mniej więcej stała, to pojawi się pytanie, jak tym ludziom zapewnić życie godne, nie tylko materialnie.
„Dla kraju o średnich możliwościach, jak Polska, sukcesem jest efektywne wykorzystywanie technologii i budowanie innowacyjnych programów i produktów. Można też wykrawać sobie nisze w specyficznych zastosowaniach czy technologiach podstawowych. I tak np. polskie firmy są mocne w produkcji gier komputerowych czy w przyszłościowej technologii blockchain, która jest podstawą kryptowalut (np. bitcoin), ale i wielu innych zastosowań. Na wyższym poziomie jest tworzenie standardowych platform, a jeszcze wyżej – dostarczanie technologii podstawowej, jak algorytmy rozpoznawania obrazu czy sterowanie ruchem humanoida w dowolnym terenie.
Najwyższą kategorię stanowią zawodnicy walczący o dominującą pozycję w technologii, a w dalszej perspektywie – o dominację nad światem. Takimi zawodnikami są aktualnie USA i Chiny. Miło by było widzieć wśród nich również Europę, ale chyba nie jest w stanie grać na poważnie w tej lidze. Tu m.in. powstaje pytanie, kto kontroluje krytyczną infrastrukturę informatyczną i czy jest w stanie ją wyłączyć lub filtrować, zwłaszcza selektywnie. Dla średnich graczy internet po prostu istnieje. W warunkach pokojowych nikt nie pyta, kto ma satelity, kable podmorskie i główne węzły sieci oraz czy są one dobrze strzeżone. Ale w warunkach konfliktu ważne jest, kto kogo od czego może odciąć, kto kogo może obserwować” – dodaje autor artykułu.
Jan ŚLIWA dodaje, że Chiny nie dopuszczają Google’a do swojego rynku nie tylko po to, by zablokować swoim obywatelom dostęp do informacji, ale również by Google nie zbierał informacji o Chińczykach. Na tym poziomie się myśli o własnym systemie GPS czy własnych satelitach komunikacyjnych.
Przypomina też, że niedawno Chiny wystrzeliły satelitę wykorzystującego kryptografię kwantową, z przyczyn fizycznych nie do złamania. To pokazuje, o jakie stawki toczy się gra i na jakim poziomie technicznym.