Szwecja poprawi warunki socjalne dla uchodźców z Ukrainy

Od 1 listopada Szwecja poprawi warunki socjalne dla uchodźców z Ukrainy. Uzyskają oni m.in. prawo do wyższego zasiłku i bezpłatnej opieki zdrowotnej.

Kraje skandynawskie wspierają ofiary wojny

.Według szwedzkiego Urzędu Migracyjnego w kraju tymczasową ochroną objętych jest 40 tys. obywateli Ukrainy. To mniej niż w sąsiedniej Norwegii, gdzie przyjęto ponad 70 tys. ukraińskich uchodźców, oraz w Finlandii, dokąd przyjechało ich ponad 60 tys. Oba nordyckie kraje mają dwukrotnie mniejszą populację niż Szwecja.

Organizacje zrzeszające ukraińskich imigrantów wielokrotnie alarmowały, że pomoc oferowana, która oferuje Szwecja jest niewystarczająca. Do tej pory uchodźcom z Ukrainy przysługiwała jedynie dniówka w wysokości 71 koron (26 złotych), wypłacana w dni powszednie. Wśród problemów wymieniano kłopoty z założeniem konta w banku czy otrzymaniem elektronicznego podpisu. Zgłaszane problemy potwierdził opublikowany w lutym raport Czerwonego Krzyża.

Szwecja pomoże ukraińskim uchodźcom

.Przedstawione przez rząd zmiany umożliwią Ukraińcom uzyskanie wpisu do rejestru ludności po 12 miesiącach pobytu w Szwecji. Dzięki temu, jak oszacowano, ok. 33 tys. Ukraińców nabędzie w listopadzie prawo do wyższego zasiłku w wysokości 308 koron (114 złotych) dziennie. Inne wynikające z tego korzyści to dostęp do bezpłatnej opieki zdrowia nie tylko w sytuacjach zagrożenia życia oraz udział w programach pomagających wejść na rynek pracy.

Wciąż jednak obywatele Ukrainy nie będą mieli prawa do zasiłku mieszkaniowego oraz zasiłku na dzieci.

Jak radzą sobie Ukrainki w Polsce?

.Prof. Piotr DŁUGOSZ, kierownik Katedry Polityki i Badań Społecznych Instytutu Dziennikarstwa i Stosunków Międzynarodowych opisuje na łamach Wszystko co Najważniejsze badania, które sprawdzają sytuacje kobiet z Ukrainy na obczyźnie.

Autor przedstawia, że na podstawie analizy danych dotyczących miejsca zamieszkania kobiet z Ukrainy przed wybuchem wojny oraz ich sytuacji materialnej można wysnuć wniosek, że po dwóch latach od rosyjskiej inwazji na Ukrainę pozostała w Polsce głównie ukraińska klasa średnia.

„Spośród badanych kobiet 3/4 mieszkało przed wojną w dużych miastach (powyżej 500 tys. mieszkańców), a jedynie 6 proc. zamieszkiwało regiony wiejskie. Większość Ukrainek pochodzi z obwodu kijowskiego, charkowskiego i dniepropietrowskiego. Zazwyczaj wywodzą się z rodzin, które były dobrze sytuowane materialnie przed wybuchem wojny (65 proc.)” – dodaje ekspert.

Średnia wieku badanych wynosi 44 lata, z czego prawie połowa jest w wieku od 35 do 44 lat (46 proc.). W badanej zbiorowości dominują samotne matki. Wśród respondentek 66 proc. to kobiety zamężne, ale ponad połowa przyjechała do Polski jedynie z dziećmi i na miejscu wychowuje je samodzielnie (53 proc.). Spośród tych kobiet 38 proc. ma jedno dziecko, a 29 proc. dwójkę dzieci.

„Dla ponad połowy z nich to zupełnie nowe doświadczenie, ponieważ przed wojną nigdy nie przekraczały polskiej granicy (52 proc.)” – pisze Piotr DŁUGOSZ.

Ukrainki mieszkają zazwyczaj w dużych miastach powyżej 500 tys. mieszkańców (75 proc.), gdzie wynajmują mieszkanie lub pokój (2/3 ankietowanych). Ponad połowa badanych kobiet od momentu przyjazdu do Polski nie wyjeżdżała na Ukrainę.

Statystyki przedstawiają się równie interesująco, jeśli chodzi o edukację dzieci badanych kobiet. W polskich placówkach oświatowych uczy się 47 proc. ukraińskich dzieci w wieku szkolnym, mniej niż 1/3 uczęszcza do szkół polsko-ukraińskich (27 proc.), a 8 proc. korzysta z oferty ukraińskich szkół online. Niestety, wysoki odsetek dzieci z Ukrainy nie podejmuje edukacji w ogóle – aż 18 proc.

Posiadanie dzieci ma zauważalny wpływ na aktywność Ukrainek na polskim rynku pracy, lecz nie jest czynnikiem decydującym. Jedynie 16 proc. badanych kobiet zadeklarowało, że nie mogło podjąć pracy zawodowej ze względu na opiekę nad dziećmi. Ponad połowa respondentek jest aktywna zawodowo (52 proc.). 63 proc. z nich znalazło zatrudnienie w Polsce, a pozostała część pracuje zdalnie w firmach o korzeniach ukraińskich lub innych, niemających jednak siedziby nad Wisłą. Warto podkreślić, że tylko 1/3 pracujących Ukrainek znalazła stanowisko zgodne z kwalifikacjami.

W grupie niepracujących kobiet (48 proc.) co czwarta poszukuje aktywnie pracy, a 36 proc. ma taki zamiar w najbliższej przyszłości. Główną przeszkodą w podjęciu zatrudnienia jest dla badanych kobiet bariera językowa. Aż 77 proc. z nich wskazało tę kwestię jako problematyczną. Połowa respondentek zwróciła uwagę na niskie zarobki, 41 proc. na komplikacje wynikające z nieuznania w Polsce ich dyplomów, a 38 proc. na niemożność znalezienia pracy zgodnej z kwalifikacjami.

PAP/WszystkocoNajważniejsze/MB
Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 6 maja 2024