Szymon HOŁOWNIA o nowym papieżu

HOŁOWNIA o Leonie XIV

To będzie długi pontyfikat, to będzie inny papież – tak o papieżu Leonie XIV pisze kandydat na prezydenta Polski Szymon HOŁOWNIA. Jego zdaniem za papieżem Prevostem stoi wielki naród, którego „nie da się zbyć na żadnym salonie”.

Szymon HOŁOWNIA o Leonie XIV: konkretny, decyzyjny i mądry

.Startujący w wyborach prezydenckich 2025 Szymon HOŁOWNIA o Leonie XIV napisał komentarz w stylu swoich dawnych publicystycznych tekstów, z czasów, gdy był jeszcze dziennikarzem specjalizującym się w sprawach Kościoła. Kandydat w wyborach prezydenckich 2025 nigdy nie krył swojej głębokiem wiary i wyrazistych poglądów na rzeczywistość Kościoła katolickiego w Polsce i na świecie.

Szymon HOŁOWNIA publikując na swoich kontach w mediach społecznościowych wpis komentujący wybór nowego papieża najpierw zauważa, że „to będzie długi pontyfikat i to będzie inny papież”. „Leon XIV jest zdecydowanie mniej włosko – latynoski, niż był Franciszek. Jest mniej ekspresyjny, bardziej pastelowy w emocjach, mniej bezpośredni, choć ciepły, skupiony. Przy tym – spodziewam się – konkretny, decyzyjny, i mądry” – zauważa Szymon HOŁOWNIA.

Jego zdaniem styl nowego papieża będzie „bardziej biskupi, może bardziej zakonny”. Jednocześnie podkreśla o wiele głębszy wymiar tego wyboru wyrażając swoją wiarę, że stoi za nim sam Duch święty.

„Papiestwo to przecież Duch, który tym razem już drugi raz z rzędu wyciął wszystkim mądralom od przedwyborczych prognoz niespodziankę. Kardynałowie, zamknięci w ciszy konklawe, mają ten komfort, że mogą wybrać nie kandydata z gazety, a z serca” – pisze Szymon HOŁOWNIA o Leonie XIV.

Ocenia również to, czym kierowali się kardynałowie dokonując takiego a nie innego wyboru. Jego zdaniem widać, że kardynałom zależało na tym, żeby „żeby Kościół kontynuował kurs Franciszka, ale robił to w taki sposób, by odnaleźli się w nim wszyscy. Żeby to był naprawdę papież pokoju. Wierzący i modlący się ksiądz, nie gwiazdor. I jeszcze – człowiek z doświadczeniem w zarządzaniu”.

Zdaniem kandydata na prezydenta Polski Szymona HOŁOWNI znaczenie ma również fakt, że nowy papież jest Amerykaninem.

„Jeśli kardynałowie z połowy krajów świata, z Papui Nowej Gwinei, Mongolii, Maroka, czy Szwecji, wybierają na papieża Amerykanina, to znak, że chcą, żeby Kościół reprezentował dziś wobec świata ktoś, za kim stoi wielki naród, kogo nie da się łatwo zbyć na żadnym salonie. Od dziś na świecie będzie już nie tylko jeden potężny lider rodem z USA” – pisze Szymon HOŁOWNIA.

.Jego zdaniem papież Leon XIV ma szansę „metodycznie umeblować Kościół na nowo” i „odważnie przeprowadzić go przez zakręt nowych czasów”. Przyznaje jednocześnie, że spodziewa się po nowym papieżu „bardzo klarownej, eleganckiej, ale stanowczej pozycji wobec tych, którzy chcieliby Kościół zamknąć w szafie wyłącznie z praktykami religijnymi”.

Nawiązując do konklawe z 2013 r., gdy kandydujący dziś w wyborach na prezydenta Szymon HOŁOWNIA był jeszcze katolickim publicystą, pisze również o swoich osobistych odczuciach jako katolika.

„Gdy zaraz po wyborze patrzyłem na Franciszka i komentowałem w jakiejś telewizji jego wybór, myślałem w duchu: jak ja chciałbym mieć takiego proboszcza. Patrząc dziś na tych pierwszych kilka zdań Leona XIV miałem wrażenie, że to gość, do którego można pójść na naprawdę dobrą spowiedź, po kierownictwo duchowe” – podsumowuje Szymon HOŁOWNIA i dodaje, że będzie nowemu papieżowi „bardzo kibicować”.

Oprac. AD

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 9 maja 2025