Taizé w Paryżu - szczegóły

Przyszłoroczne Europejskie Spotkania Młodych Taizé odbędą się w Paryżu i w całym regionie Île-de-France od 28 grudnia 2025 r. do 1 stycznia 2026 r. – poinformował przeor wspólnoty brat Matthew.

Europejskie Spotkania Młodych Taizé okazją do wspólnej modlitwy katolików i prawosławnych

.Od 28 grudnia w Tallinie trwają 47. Europejskie Spotkania Młodych organizowane przez ekumeniczną Wspólnotę z Taizé. Jej przeor brat Matthew zapowiedział, że kolejne spotkanie odbędzie się w Paryżu i w całym regionie Île-de-France.

„We Francji jest także, podobnie jak tutaj w Estonii, Rada Kościołów Chrześcijańskich i przewodniczący Konferencji Episkopatu Francji, biskupi katoliccy, prawosławny metropolita patriarchatu Konstantynopola Przewodniczący Federacji Protestanckiej Francji i przewodniczący Zjednoczonego Kościoła Protestanckiego Francji, którzy czekają na was i zapraszają was” – powiedział brat Matthew.

Paryż był już gospodarzem Europejskiego Spotkania Młodych w latach 1978, 1983, 1988, 1994 i 2002. W Polsce spotkanie odbyło się w 1989 r. i 2019 r. we Wrocławiu, w 1999 r. w Warszawie i w 2009 r. w Poznaniu.

Założona przez brata Rogera w 1940 r. wspólnota z Taizé liczy ponad stu braci z ponad trzydziestu narodowości, katolików i protestantów z różnych Kościołów, którzy są związani ślubami w ramach tej wspólnoty składanymi na całe życie.

Taizé odwiedzają również zwierzchnicy Kościołów. Wspólnota gościła m.in. papieża Jana Pawła II, patriarchę Konstantynopola Bartłomieja, metropolitów prawosławnych, arcybiskupów Canterbury i wielu biskupów i innych duchownych katolickich, prawosławnych i protestanckich z różnych stron świata.

Od 1978 r. bracia z Taizé organizują na przełomie mijającego i nadchodzącego roku w różnych miastach Europy spotkania młodych ludzi z całego kontynentu w ramach tzw. Pielgrzymki Nadziei przez Ziemię. Coroczne wydarzenie ma przybliżać do siebie młodych dzięki wspólnym modlitwom, spotkaniom dyskusyjnym w małych grupach, a także dzięki warsztatom poświęconym kwestiom religijnym, kulturalnym i społecznym.

Impreza jest też okazją do poznania realiów życia chrześcijan w różnych częściach Starego Kontynentu i świata, a także do wspólnej modlitwy o pokój. 

Brat Roger był związany z narodem polskim

.W Taizé, pogłębiał te więzi. Dzięki znajomościom z polskimi intelektualistami, takimi jak Aniela Urbanowicz, współzałożycielka Klubu Inteligencji Katolickiej, pierwszą Polką, która odwiedziła naszą wspólnotę w 1960 roku, Jerzy Turowicz, z którym zaprzyjaźnił się w Rzymie podczas Soboru Watykańskiego II, brat Roger nabrał mocnego przekonania, że wiara jest skarbem, który Polacy odziedziczyli i mogą się nim dzielić z wieloma innymi narodami.

„Z Polski przyjdzie wiosna Kościoła” – powiedział br. Roger w Niemczech krótko przed wyborem papieża Jana Pawła II.

Brat Roger rozumiał, że z wiary Polacy czerpią odwagę, która pozwala im na takie inicjatywy jak list biskupów, inicjatywy, które wnoszą wkład w budowanie pokoju w Europie.

Bardzo lubił uczestniczyć w ludowych formach wyrażania tej wiary, zwłaszcza wtedy, kiedy czterokrotnie w latach siedemdziesiątych odpowiadał na zaproszenie, żeby podczas pielgrzymki do Piekar Śląskich przemówić do górników. Był poruszony ich pokorą i miłością do Boga i Kościoła, powiedział im, że również Maryja Dziewica, pełna pokory, nie mogła wiedzieć, jak wielkie znaczenie dla wielu ludzi na całej ziemi będzie miało jej „tak” wypowiedziane z wiarą.

Po zmianie ustroju brat Roger był bardzo szczęśliwy, widząc jak wielu Polaków przyjeżdża do Taizé. Rozpoznawał w nich tę samą odwagę, niezależnie od dokonujących się zmian. Pierwsze Europejskie Spotkanie Młodych, które można było zorganizować w Europie Środkowej, odbyło się właśnie w Polsce, we Wrocławiu, w grudniu 1989 roku. Dziesiątki tysięcy młodych Europejczyków mogły odkryć wtedy ciepło polskiej gościnności.

„Brat Roger poznał świętego Jana Pawła II podczas Soboru Watykańskiego II jeszcze jako młodego biskupa pomocniczego. Tak zaczęło się ich długo trwające zaufanie. Karol Wojtyła dwukrotnie przyjechał do Taizé jako arcybiskup i wrócił tam jeszcze raz jako papież. Brat Roger odwiedzał go co roku w Rzymie. Papież Polak był dla niego darem Boga nie tylko dla Kościoła katolickiego, ale i dla całej ludzkiej rodziny” – wspomina br. ALOIS z Taizé, przeor Taizé, ur. w Niemczech w 1954 roku.

Artykuł dostępny na łamach Wszystko co Najważniejsze: https://wszystkoconajwazniejsze.pl/br-alois-z-taize-milosc-do-polski-jest-czescia-dziedzictwa-jakie-zostawil-nam-brat-roger/

Modlitwa w Taizé urzeka pięknem i prostotą

.Taizé to mała wioska w Burgundii, w centralnej Francji. Stała się ona domem wspólnoty założonej przez Rogera Schutza w 1940 roku, w samym środku okrutnej wojny. Wspólnota liczy około stu braci, którzy wywodzą się z ponad trzydziestu krajów położonych na różnych kontynentach i należą do różnych wyznań chrześcijańskich. Starają się być – zgodnie z ideą założyciela – znakiem pojednania między chrześcijanami i zwaśnionymi narodami. Rozwijają to, co ludzi zbliża, tworząc coś, co brat Roger nazwał „przypowieścią o komunii”. Przypowieścią jest ich życie i inicjatywy, które podejmują. Utrzymują się z własnej pracy, nie przyjmują żadnych darowizn, spadków czy prezentów. Nie gromadzą kapitału, przeznaczając każdego roku nadwyżki swojego budżetu na pomoc najuboższym. Żyją w prostocie i… mają to coś, co nazwałam kiedyś światłem w oczach. To sprawia, że najbardziej uniwersalnym środkiem komunikacji jest uśmiech.

W Taizé ludzie się do siebie uśmiechają. I mają światło w oczach.

Od modlitwy zaczyna się każdy dzień, modlitwa gromadzi wszystkich obecnych w Taizé także w południe i wieczór. To niezwykłe, jak kilka tysięcy, głównie młodych ludzi, trzy razy dziennie przychodzi do kościoła. Charakterystyczną cechą wspólnej modlitwy są pieśni śpiewane w różnych językach. To znak powszechności, ale także wyraz szacunku dla wszystkich reprezentowanych tu narodowości. Każdy z obecnych dostaje śpiewnik z nutami i tekstami, które tłumaczone są na różne języki. Kilka pieśni jest też w wersji polskiej. Gdy po raz pierwszy usłyszałam w kościele w Taizé polską pieśń: „Bóg jest miłością”, miałam oczy pełne łez. Pewnie tak wzruszają się Szwedzi, Litwini czy Ukraińcy, gdy słyszą pieśni w ojczystym języku. Śpiewane modlitwy to krótkie frazy wiele razy powtarzane z łagodną melodią, czasem na kilka głosów. Zawsze starannie zaaranżowane.

Piękne są śpiewy, ale też urzeka cisza. Zawsze modlitwie towarzyszy dość długa chwila zupełnej ciszy, która może trwać nawet dziesięć minut. To przejmujące wrażenie, gdy kilka tysięcy ludzi zgromadzonych w kościele przez dziesięć minut milczy, a ciszę przerywa tylko dochodzący z zewnątrz śpiew ptaków albo od czasu do czasu czyjeś kaszlnięcie. Modlitwa urzeka pięknem i prostotą. Są też krótkie czytania z Pisma Świętego, najpierw pełne wersje w dwóch językach, francuskim i angielskim, potem powtarzane we fragmentach w innych, w zależności od krajów pochodzenia ludzi goszczących w danym tygodniu. Tu przedstawiciele różnych narodowości zawsze zostaną zauważeni czy to przez fragment czytań wypowiadany w ich ojczystym języku czy poprzez śpiew. Dodatkowo brzmi to czysto i poprawnie, bo zawsze znajdzie się brat, który jest w danym języku native speakerem.

Artykuł dostępny na łamach Wszystko co Najważniejsze: https://wszystkoconajwazniejsze.pl/maria-wanke-jerie-tam-gdzie-spelniaja-sie-marzenia-o-idealnym-swiecie-75-lat-wspolnoty-taize/

PAP/WszystkocoNajważniejsze/MB

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 31 grudnia 2024