Tajemnica figurki Wenus z Viestonic odkryta
Licząca od 25 do 29 tys. lat figurka Wenus z Viestonic w Południowych Morawach, wykonana z ceramiki, nie zawiera w sobie kości mamuta, tylko fragmenty skał i mikroskopijne skamieniałości – twierdzą naukowcy z Muzeum Morawskiego. Wewnątrz posążku stwierdzili oni również pęknięcia.
Tajemnica Wenus z Viestonic rozwiązana
.Wenus z Viestonic została znaleziona w 1925 r. przez zespół archeologa Karla Absolona w pozostałościach prehistorycznego paleniska w osadzie łowców mamutów między Pavlovem a Dolními Viestonicami wraz z kamiennymi narzędziami i kośćmi zwierząt. Figurka o długości 11,5 cm jest dowodem na początki ceramiki i ma około 25 000 do 29 000 lat.
Posążek ten poddano analizie z wykorzystaniem rentgenowskiej mikrotomografii komputerowej, która pozwala nieinwazyjnie zbadać strukturę figurki: skład masy ceramicznej i lepiej poznać technologię jej powstawania. Wnioski z tych prac przedstawiono na łamach pisma „Journal of Archaeological Science”. Autorzy badania przypomnieli wcześniejsze podejrzenia, że figurka Wenus mogła być wykonana z mieszanki pokruszonych kłów i kości mamuta. Teorię tę należy jednak wykluczyć – zauważają.
W jaki sposób powstał prehistoryczny artefakt?
.Z nowego badania wynika, że masa ceramiczna na posążek powstała z osadów lessowych – a więc takich, które występowały w rejonie znaleziska. Masa zawiera drobne kamyki, mikroskopijne skamieniałości i fragmenty skał węglanowych. Badacze nie znaleźli jednak fragmentów kości mamucich ani szczątków innych zwierząt. Ustalili też, że cały posążek Wenus został uformowany z jednego kawałka masy. Zdaniem naukowców wymagało to wielkich umiejętności i artystycznego talentu.
Badacze ostrzegają zarazem, że figurka może łatwo pęknąć. Według archeologa Petra Nerudy z Muzeum Morawskiego nawet niewielkie uderzenie w twardą powierzchnię lub nagła zmiana ciśnienia może spowodować całkowite zniszczenie bezcennego posążka. Muzeum Morawskie w Brnie przechowuje posąg Wenus z Viestonic w skarbcu. Jest on wystawiany tylko sporadycznie. Niewykluczone, że Wenus będzie można zobaczyć w przyszłym roku, w setną rocznicę odkrycia Karla Absolona.
Początki archeologii w Egipcie
.Na temat pochodzących z Europy pierwszych archeologów odkrywających w XIX wieku pozostałości jednej z pierwszych największych cywilizacji świata, czyli Egiptu, na łamach “Wszystko Co Najważniejsze” pisze prof. Jean WINAND w tekście “Egipt przed Champollionem“.
“Wyprawa do Egiptu, prowadzona przez młodego generała Bonaparte pod koniec XVIII wieku, odnowiła zainteresowanie starożytnym Egiptem. Przypadkowe wydarzenie miało wreszcie rozwikłać tajemnicę hieroglifów. W czerwcu 1799 r. w Rosetcie odkryto kamienną płytę z okresu ptolemejskiego, z wyrytym tekstem dekretu wydanego w 196 roku przed Chrystusem. Napisali go kapłani ze świątyni w Memfis w różnych wersjach: pismem hieroglificznym, demotycznym i po grecku”.
“Zainteresowanie tym archeologicznym znaleziskiem szybko rozeszło się po świecie. W istnym wyścigu do rozszyfrowania, który miał trwać nieco ponad dwadzieścia lat, głównymi konkurentami byli Silvestre de Sacy, Johan David Åckerblad, Thomas Young i oczywiście Jean-François Champollion”.
“Champollion wyróżniał się na tle swoich poprzedników wnikliwym podejściem do kultury egipskiej i dogłębną znajomością języka koptyjskiego; badaniom Koptów poświęcił wiele lat życia. Po raz pierwszy pokazał, że pisma hieratyczne i demotyczne były uproszczeniami pisma hieroglificznego. Relacje między tymi pismami pozwoliły mu dostrzec fonetyczny wymiar pisma hieroglificznego”.
.”Właśnie to odkrycie jest pamiętane jako „odszyfrowanie” 27 września 1822 roku. Champollion zdołał odczytać na kamieniu z Rosetty zapisane fonetycznie imię Ptolemeusza. W swojej pracy Précis du système hiéroglyphique des anciens Égyptiens, opublikowanej w 1824 roku, udowodnił, że pismo egipskie składało się nie tylko ze znaków ideograficznych. Wyliczył 864 odrębne znaki hieroglificzne, które składają się na złożony system: „pismo, które jest jednocześnie figuratywne, symboliczne i fonetyczne”. Gdy po wyprawie do Egiptu wrócił do Francji, w 1831 r. utworzono dla niego katedrę archeologii egipskiej w Collège de France, co dało początek akademickiej egiptologii” – pisze prof. Jean WINAND.
PAP/Piotr Górecki/WszystkocoNajważniejsze/MJ