Tajemnicze kamienne struktury z Teniky na Madagaskarze. Ich twórcami mogli być wyznawcy starożytnej perskiej religii

Międzynarodowy zespół badaczy odkrył tajemniczą architekturę wykutą w skale na stanowisku Teniky, które jest położone na terenie odległego masywu Isalo w południowym Madagaskarze. Jak wykazało przeprowadzone przez naukowców datowanie, architektura ta liczy co najmniej tysiąc lat. Zdaniem ekspertów odkryte obiekty architektoniczne nie mają odpowiedników w żadnym innym odkryciu archeologicznym jakie do tej pory zostało dokonane na Madagaskarze lub wybrzeżu Wschodniej Afryki.
Kamienne struktury z Teniky
.Najnowsze badania archeologiczne na obszarze masywu Isalo w południowym Madagaskarze zostały zainicjowane przez Guido Schreursa, profesora nadzwyczajnego w Instytucie Nauk Geologicznych na Uniwersytecie w Bernie w Szwajcarii. W trakcie badań naukowcy odkryli wiele niezwykłych struktur archeologicznych, wśród których znalazły się: tarasy, kamienne mury, baseny oraz rozmaite struktury wykute w skale, o różnych rozmiarach, kształtach i formach – wszystkie one pochodzą albo z końca pierwszego tysiąclecia lub początku drugiego tysiąclecia n.e.
Badania terenowe w Teniky ujawniły, że krajobraz archeologiczny tego miejsca jest znacznie większy i ważniejszy, niż wcześniej sądzono. Co najbardziej zaskakujące, najbliższe odkrytym konstrukcjom (pod kątem stylu wykonania i charakterystycznych elementów) budowle znajdują się kilka tysięcy km dalej – w Iranie, a dokładnie w regionie Fars. Zidentyfikowane w Teniky zagłębienia wykute w skale wykazują podobieństwa do obiektów mającymi związek z praktykami pogrzebowymi, jakie są znane z różnych miejsc położonych na terenach dawnej Persji, w której panującą religią przed podbojem arabskim był zoroastrianizm (określany też także jako zaratusztrianizm, zaratustryzm, czy zoroastrianizm).
Jak wynika z datowania radiowęglowego węgla drzewnego znalezionego podczas wykopalisk, niedawno odkryte w Teniky nisze skalne oraz rzeźbione ściany z piaskowca zostały wzniesione pod koniec pierwszego i na początku drugiego tysiąclecia, mniej więcej w X-XII wieku n.e. Datowanie to zbiega się w czasie z obecnością fragmentów chińskiej i południowoazjatyckiej ceramiki, które zazwyczaj datuje się na XI-XIV wiek. Pomimo tego że Teniky leży ponad 200 kilometrów od najbliższego wybrzeża na Madagaskarze, to ów odkrycie jest szczególnie interesujące, gdyż pokazuje, iż tą jak wydawałoby się bardzo odizolowaną geograficznie dużą wyspę w epoce średniowiecza obejmowała morska sieć handlowa na Oceanie Indyjskim.
Starożytna perska religia
.Badacze zinterpretowali wykutą w skale architekturę w Teniky jako część dawnej nekropolii stworzonej przez osadników pochodzenia zaratusztriańskiego, informuje portal „Arkeonews„. Eksperci zaznaczają jednak, że konieczne są dalsze badania archeologiczne, aby zweryfikować tę hipotezę i odpowiedzieć na inne ogólne pytania. Ta ostrożność wynika z tego, że zdaniem archeologów nie jest wykluczone, iż struktury z Teniky były dziełem grupy ludzi nie pochodzącej z Persji, a osadników pochodzących z innego regionu. Tym samym wykute w skale struktury wykazują jedynie przypadkowe podobieństwa do zaratusztriańskich konstrukcji w Iranie.
Naukowcy zaznaczają, iż jeśli to druga hipoteza jest prawdziwa, to niemal na pewno wierzenia i rytuały tej grupy ludzi nie rozwinęły się na Madagaskarze, a jeszcze w ich rodowitej ojczyźnie – na wyspie obrzędy te były jedynie kontynuowane w podobnej formie. Dr. Schreurs i jego zespół podkreślają, że niezależnie od pochodzenia religii i obrzędów pogrzebowych dawnych mieszkańców Teniky konieczne będą dalsze badania archeologiczne, które pozwolą odpowiedzieć na więcej pytań związanych z historią Madagaskaru i regionu zachodniego Oceanu Indyjskiego.
Zapomniane światy
.Zastępca Redaktora Naczelnego „Wszystko co Najważniejsze”, Michał KŁOSOWSKI, w tekście „Sens zapomnianych światów„, zaznacza, że: „Bo ostatecznie to tego właśnie się zawsze szuka – oznak sensu, okruchów celu, artefaktów myśli, przebłysków dążenia do czegoś więcej, nawet jeśli miałoby być to po prostu antyczne bogactwo w postaci monet czy kolejna piramida. Każda prosta linia kamieni z epoki brązu czy żelaza świadczy przecież o jakimś przebłysku myśli i celu. Biorąc to pod uwagę, nie powinno dziwić, że archeologia swoje triumfy święci w Polsce, kraju skazanym na wieczną tymczasowość, zawieszonym w historii ostatnich dwustu lat ciągle „pomiędzy”, ciągle z potrzebą odbudowy i koniecznością poszukiwania sensu”.
„Poza tym wszystkim zadajemy pytania: dlaczego neandertalczyk, chowając bliskich w irańskiej jaskini Szanidar, pozostawiał im na ostatnią drogę malunki i wonne kwiaty? Albo jak to było z koczowniczymi ludami Wielkiego Stepu? Co ciągnęło je na zachód? Dlaczego Germanie tak nienawidzili Rzymu, a Wandalowie nie mogli zostawić stolicy imperium w spokoju? Co łączy koniec złotego okresu kultury Pueblo z małą epoką lodowcową i jaki jest sens tych malunków naskalnych, odkrywanych pod każdą szerokością geograficzną? Może nie na wszystko znajduje się odpowiedzi, może nie zawsze ma się do dyspozycji najnowszy sprzęt, radary i drony. Ale jest pasja, której nie da się przecenić. I są pytania, które nie dają spokoju. Przecież egipska cywilizacja nie mogła przyjść z ciemności wnętrza kontynentu, musiała przyjść od strony światła. Życie nie bierze w końcu początku z mroku, ale z jasności” – dodaje Michał KŁOSOWSKI.
Oprac. MJ