Taktyczna broń jądrowa na Białorusi zagrożeniem dla bezpieczeństwa Europy

broń jądrowa

Prezydent USA Joe Biden powiedział w piątek, że „wyjątkowo negatywnie” zareagował na doniesienia, że Rosja poczyniła postępy w realizacji planu rozmieszczenia taktycznej broni jądrowej na Białorusi. Jak podaje agencja Reutera rosyjska broń jądrowa jest już dyslokowana na terytorium Białorusi.

.Ministrowie obrony Rosji i Białorusi, Siergiej Szojgu i Wiktar Chrenin podpisali w czwartek umowę formalnie przyspieszającą rozmieszczenie na terytorium Białorusi rosyjskiej taktycznej broni nuklearnej. Szojgu zaznaczył, że Rosja zachowa kontrolę nad tym uzbrojeniem.

Taktyczna broń jądrowa na Białorusi

.Prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka poinformował w czwartek, że transfer taktycznej broni jądrowej z Rosji na Białoruś już się rozpoczął – podała agencja Reutera, powołując się na rosyjskie media państwowe. Wcześniej w czwartek Kreml zakomunikował, że podpisał z Mińskiem umowę o rozmieszczeniu broni atomowej na Białorusi.

Następny krok: połączenie armii białoruskiej z rosyjską?

.Białoruś wraz z rozmieszczeniem taktycznej broni jądrowej znika na naszych oczach; następnym krokiem będzie zjednoczenie wojsk armii białoruskiej i rosyjskiej – twierdzi były ambasador Białorusi w Polsce Paweł Łatuszka.

„Na naszych oczach znika kraj o nazwie Białoruś”

.Łatuszka odnosząc się do tych informacji ocenił, że w związku z tym, iż rosyjska taktyczna broń jądrowa znalazła się na Białorusi, to „na naszych oczach znika kraj o nazwie Białoruś”, a wszystko odbywa się pod parasolem Związku Białorusi i Rosji (ZBiR). „Argumentem za tym jest bezpieczeństwo tego związkowego państwa, nastepne będzie formalne zjednoczenie wojsk armii białoruskiej i rosyjskiej” – podkreślił.

Zdaniem Łatuszki, jeśli znowu na Białorusi wybuchłyby masowe protesty, tak jak to miało miejsce po wyborach prezydenckich w 2020 roku, to skończą się one telefonem Łukaszenki do Władimira Putina, który oficjalnie w związku z potrzebą zabezpieczenia taktycznej broni jądrowej, wyśle wojskowy kontyngent, w celu pacyfikacji protestów.

Aneksja Białorusi przez Rosję?

.”Wszystko idzie drogą wyznaczoną przez Putina, bo jedynym krajem, który ma strategię na to, co robić z Białorusią jest właśnie Federacja Rosyjska. Wielokrotnie apelowaliśmy do naszych Zachodnich partnerów o szybkie opracowanie skutecznej strategii działania co do reżimu Łukaszenki, niestety nasz głos nie był słyszany” – powiedział. Były ambasador ocenił, że Rosji nie uda się zwyciężyć na Ukrainie i „zamiast głównego dania, dostanie deser”, którym ma być właśnie Białoruś. „Tu Putin nie musi prowadzić wojny, bo ma swojego gubernatora Łukaszenkę, który pozwala mu faktycznie anektować Białoruś” – dodał.

Co zmienia taktyczna broń jądrowa na Białorusi?

.Łatuszka odniósł się również do słów ekspertów, według których rozmieszczenie taktycznej broni jądrowej na Białorusi nic nie zmienia, bo Iskandery przenoszące głowice jądrowe są już w obwodzie Królewieckim (daw. Kaliningradzkim). „Z punktu widzenia ewentualnego wykorzystania tej broni, to rozmieszczenie jej na przykład w Baranowiczach (obw. Brzeski) na Białorusi, oznacza nieco inną odległość do terytorium NATO i Ukrainy. To jest absolutna strategiczna zmiana co do zagrożeń, które się pojawiają” – zauważył.

Były ambasador Białorusi w Polsce ocenił, że Łukaszenka na pewno wytargował podpisanie tajnego protokołu mówiącego o tym, że będzie miał on głos w sprawie ewentualnej decyzji o wykorzystaniu taktycznej broni jądrowej. „Ale raczej będzie to głos myszy, bo decyzje będą podejmowane w Moskwie” – dodał Łatuszka.

Rosja Putina – nowy totalitaryzm

.Prof. Chantal DELSOL w tekście „Putin uczniem Orwella. Autokracja zmierzająca w stronę totalitaryzmu” poddaje politologicznej analizie system polityczny putinowskiej Rosji. Francuska filozof konkluduje w nim, iż reżim Putina jest nowego typu totalitaryzmem.

„Politolodzy bardziej niż kiedykolwiek debatują dzisiaj nad tym, jakim mianem określić ustrój zaprowadzony w Rosji przez Putina. Czy jest to „demokracja illiberalna”, jak mieliśmy w zwyczaju nazywać ten system, odkąd pozbyliśmy się wszelkich złudzeń co do cudownej przemiany Rosji w demokrację liberalną po upadku Muru Berlińskiego? Czy jest to zwykła dyktatura, autokracja, które historia zna aż nadto? Czy może jest to po prostu nowy totalitaryzm w duchu swoich dwudziestowiecznych poprzedników?”.

„Szukając odpowiedzi na te pytania, posłużmy się jak zawsze cennymi kategoriami zaproponowanymi przez Hannę Arendt. Z dużą nieufnością podchodzę do zbyt częstego posługiwania się słowem „totalitaryzm”. Słyszymy je niemal zawsze, gdy ktoś próbuje narzucić nadmierne ograniczenie wolności jednostki. Musimy pamiętać, że totalitaryzm jest pojęciem precyzyjnym, po które powinniśmy sięgać z dużą rozwagą. Nie wykluczam, że w kontekście transformacji ludzkich przekonań i sądów, których tłem jest koniec uniwersalizmu i triumf partykularyzmów, trwa być może proces nabywania przez nie nowych znaczeń”.

„Wszystko dzieje się tak, jakby po zmierzchu wielkich abstrakcyjnych dwudziestowiecznych namiętności świat powrócił ideologicznie do tego, co charakteryzowało go przez wieki: myślenia wsobnego, czyli wszelkiej maści nacjonalizmów. Ciężar historii pozwala nam jednak zrozumieć, z jakim rodzajem nowego „totalitaryzmu” mamy obecnie do czynienia i dlaczego”.

.„Możemy pokusić się o taką konkluzję: tam, gdzie panowały tradycyjne despotyzmy, łatwiej było o totalitaryzm typu dwudziestowiecznego, natomiast w XXI wieku łatwiej jest o totalitaryzm nowego typu, zasadzający się już nie na ideologiach utopijnych, ale na nacjonalizmie i imperializmie, co jest znakiem czasów, gdyż – jak piszę wyżej – uniwersalizm ustąpił pola partykularyzmom. Trzeba wszakże zauważyć, jak bardzo nowe totalitaryzmy XXI wieku czerpią z resztek przeszłych ideologii. Dobrze widać to w Chinach, gdzie nacjonalistyczną linię dyktuje partia komunistyczna. W Rosji organa partyjne odgrywają jeszcze swoją rolę, nawet jeśli są wynaturzone, a czasem wręcz fantomatyczne. Zresztą, gdy mówimy o duchu ponad instytucjami, zachowanie nowych despotów i ich stosunek do rzeczywistości do złudzenia przypominają te, które charakteryzowały totalitarnych władców dwudziestowiecznych, tak jakby totalitaryzmy definiowane przez H. Arendt trwale odcisnęły swoje piętno na swoich ulubionych terenach” – pisze prof. Chantal DELSOL.

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 27 maja 2023
Fot. Flickr/Dmitriy Fomin