Technologie inżynierskie w kryminalistyce - nowy kierunek na Politechnice Śląskiej

Od października na Politechnice Śląskiej rusza nowy kierunek studiów: technologie inżynierskie w kryminalistyce. To dopiero drugi w Polsce kierunek, który umożliwia uzyskanie tytułu inżyniera w dziedzinie kryminalistyki.

Studenci będą pracować w nowoczesnych laboratoriach nad realnymi przypadkami

.Program jest odpowiedzią na rosnące zapotrzebowanie służb mundurowych na inżynierów biegłych w nowoczesnych technologiach, analityce cyfrowej, medycynie sądowej i badaniach śladów. Absolwenci mają być przygotowani do pracy m.in. w policji, Państwowej Straży Pożarnej, laboratoriach kryminalistycznych, instytucjach badawczych czy firmach świadczących usługi dla służb.

„Przede wszystkim będziemy kształcić specjalistów interdyscyplinarnych, czyli takich, którzy zdobędą wiedzę z bardzo wielu obszarów” – powiedział podczas konferencji prasowej rektor uczelni prof. Marek Pawełczyk. „To nie będą lekarze, ale będą w bardzo bliskim kontakcie ze światem medycyny” – dodał.

Nowy kierunek przygotowano z myślą o przyszłych ekspertach w takich dziedzinach jak analiza śladów kryminalistycznych, obrazowanie medyczne, sztuczna inteligencja w służbie dochodzeń czy rekonstrukcja zdarzeń. Uczelnia zamierza w tym celu wykorzystać potencjał własnej kadry i zaproszonych specjalistów – praktyków z policji, Straży Pożarnej, prokuratury i sądów.

„Będziemy się wspierać ekspertami, którzy będą prowadzić zajęcia ze studentami, ale także zapraszać ich do swoich instytucji. Myślę, że będziemy mieć tutaj dobry kontakt z prokuraturą czy też z sądem, żeby przekazać to spojrzenie z tamtej strony” – wyjaśnił rektor Pawełczyk.

Jak zaznaczyła uczelnia, absolwenci znajdą zatrudnienie m.in. w służbach mundurowych, laboratoriach kryminalistycznych oraz firmach współpracujących z policją i strażą pożarną.

„Na przykład w zakresie chociażby modelowania zjawisk, modelowania komputerowego, analizy śladów na miejscu zbrodni, analizy obrazów medycznych, czy też zwłok” – wyliczył rektor.

Dziekan Wydziału Inżynierii Biomedycznej dr hab. inż. Marcin Basiaga dodał: „Ta interdyscyplinarność przy każdej wypowiedzi się powtarzała. To jest to, na czym bazujemy, to jest to, co chcemy, żeby nas wyróżniało na tle innych kierunków właśnie z zakresu kryminalistyki”.

Zapowiedział, że studenci będą pracować w nowoczesnych laboratoriach nad realnymi przypadkami.

„Będą zajęcia związane z daktyloskopią, fonoskopią, cyberbezpieczeństwem, sztuczną inteligencją, mechanoskopią, toksykologią, medycyną sądową, genetyką, a nawet ontodoncją, czyli identyfikacją zwłok na podstawie uzębienia” – tłumaczył profesor.

Technologie inżynierskie w kryminalistyce pozwolą uzyskać uprawnienia biegłego politycznego

.Uczelnia współpracuje także z Komendą Wojewódzką Policji w Katowicach, która podkreśliła, że takich specjalistów na rynku brakuje. W szczególności w dziedzinie cyberprzestępczości, bankowości, oszustw internetowych.

„My jako policja nie mamy własnych uczelni, więc chcemy czerpać z zasobów Politechniki Śląskiej” – podkreślił podinsp. Marek Kościelny, zastępca naczelnika Laboratorium Kryminalistycznego KWP. „Pomogliśmy władzom uczelni w utworzeniu tego kierunku, dzieląc się własnym doświadczeniem i wskazując zagadnienia, które mogą być przyczynkiem do wspólnych projektów naukowo-badawczych – głównie w zakresie sztucznej inteligencji” – dodał.

Po ukończeniu studiów inżynierskich absolwenci będą mogli aplikować do służb, przejść szkolenia i uzyskać specjalistyczne uprawnienia, m.in. tytuł biegłego policyjnego.

Rekrutacja rozpoczyna się 28 maja br., a uczelnia planuje przyjąć na początek pełną grupę – kilkudziesięciu studentów.

„Jesteśmy gotowi na większe zainteresowanie i myślimy także o uruchomieniu studiów drugiego stopnia” – podsumował prof. Pawełczyk.

Nowy ranking szanghajski i wciąż te same pytania o polskie uczelnie

.Pojawiają się głosy, że polskie uczelnie w rankingach są nisko, ponieważ są zbyt małe. Jednak gdyby osiągnięcia czołowych polskich uczelni znormalizować do ich wielkości, to Uniwersytety Warszawski i Jagielloński znalazłyby się w dziesiątej setce, co oznacza, że oprócz dobrych uczonych jest na tych uczelniach też dużo osób, których wkład w naukę jest niewielki – pisze prof. Leszek PACHOLSKI.

Na miejsce uczelni w rankingu szanghajskim (ARWU – Academic Ranking of World Universities) wpływają liczba jej absolwentów, którzy otrzymali Nagrodę Nobla, oraz osiągnięcia osób w niej pracujących: liczba laureatów Nagrody Nobla i Medalu Fieldsa, często cytowanych uczonych, liczba prac opublikowanych w „Nature” i „Science”, liczba publikacji indeksowanych w Web of Science oraz efektywność badań (czyli to, co powyżej, znormalizowane do wielkości uczelni). Do rankingu uczelni dodano rankingi dziedzinowe. Dla osób wybierających się na studia lub studia doktoranckie czy poszukujących pracy na uczelni mogą być one ważniejsze od pozycji całej uczelni w rankingu.

Podział nauki na dziedziny jest odmienny od tego, co zgodnie z rozporządzeniem Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego obowiązuje w Polsce. W szczególności nie ma teologii ani nauk humanistycznych. Polaków na pewno zaskoczy brak filozofii, historii i literaturoznawstwa. Inny jest też podział nauk ścisłych i przyrodniczych, nie ma astronomii, ale jest ekologia i oceanografia. W naukach medycznych jest stomatologia, a nie ma nauki o kulturze fizycznej. Łatwo natomiast zrozumieć, dlaczego w chińskim rankingu niezmiernie rozbudowana jest dziedzina nauk technicznych i inżynieryjnych. Zawiera 23 dyscypliny, w tym nieobecne w polskim systemie, jak nanotechnologia, włókiennictwo czy technologia zdalnego wykrywania (remote sensing).

Budując listy wskaźników i dyscyplin, twórcy rankingu myśleli o znaczeniu nauki i szkolnictwa wyższego dla gospodarki, stąd wspomniane wyżej pominięcie nauk humanistycznych i rozbudowana lista dyscyplin technicznych. Żeby jednak docenić znaczenie nauk społecznych i uwzględnić zwyczaje publikacyjne zajmujących się nimi uczonych, postanowiono, że publikacje indeksowane w Social Science Citation Index™ będą liczone podwójnie.

W rozmowach o uczelniach często pojawia się kategoria „top ten” – najlepsza dziesiątka światowej superligi uczelni (osoby w USA mają zwykle na myśli uczelnie amerykańskie). W tej kategorii istotnych zmian nie było. Oxford wyprzedził Princeton, a Caltech (California Institute of Technology) zrównał się z Columbia University. Uniwersytety w tej grupie, mimo iż w szerszej opinii publicznej są do siebie dość podobne, sporo się między sobą różnią i pełnią nieco odmienne role w systemie nauki i szkolnictwa wyższego. Uniwersytet Stanforda kształci więcej twórców nowych technologii, a położony w pobliżu Uniwersytet Kalifornijski w Berkeley – więcej teoretyków. Ciekawą ilustracją może być umożliwiony przez portal ARWU ranking „wydajności akademickiej”, mierzący istotne osiągnięcia uczelni na zatrudnionego badacza. Nie zaskakuje, że na pierwszym miejscu jest Caltech, na trzecim Princeton, ale na czwartym miejscu, przed MIT, Cambridge i Stanford pojawia się Rockefeller University, maleńka uczelnia badawcza kształcąca tylko na studiach doktoranckich. W tej kategorii w Europie w ścisłej czołówce są oprócz Cambridge jeszcze trzy europejskie uczelnie: Politechnika w Lozannie i dwie szkoły budujące reputację na medycynie – Karolinska Institutet i Uniwersytet w Heidelbergu.

Na jednej stronie portalu ARWU mieści się 30 uczelni, dlatego wygodnie jest przyjrzeć się, jak ta przodująca, bardzo różnorodna trzydziestka wygląda. Znakomita większość to uczelnie z USA – 19, poza tym 4 brytyjskie, 3 chińskie i po jednej z Japonii, Kanady, Francji i Szwajcarii. Połowa to uczelnie publiczne, w tym 6 amerykańskich. Jeśli chodzi o wielkość, to mediana wynosi ok. 20 tys. studentów. Największy jest Uniwersytet w Toronto, na którym studiuje 82 tys. studentów (26. miejsce), potem wszystkie 3 uniwersytety chińskie i dwa publiczne amerykańskie z ponad 50 tys. studentów każdy. Z drugiej strony mamy Uniwersytet Rockefellera, na którym studiuje 248 studentów, i publiczny Uniwersytet Kalifornijski w San Francisco z trzema tysiącami studentów.

Tekst dostępny na łamach Wszystko co Najważniejsze: https://wszystkoconajwazniejsze.pl/prof-leszek-pacholski-polskie-uczelnie-w-rankingach/

PAP/MB

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 19 maja 2025