Esej prof. Andrzeja Nowaka z Wszystko co Najważniejsze publikuje prestiżowy magazyn Francisa Fukuyamy

American Purpose

Esej prof. Andrzeja Nowaka „Ukraina albo niezgoda na imperialne zniewolenie”, który został opublikowany na łamach „Wszystko Co Najważniejsze” [LINK>>>] , pojawił się właśnie na łamach prestiżowego amerykańskiego magazynu opinii „American Purpose”, którego redaktorem naczelnym jest znany amerykański politolog Francis Fukuyama.

Angela Merkel i Katarzyna Wielka

.Prof. Andrzej Nowak w swoim najnowszym artykule zwraca uwagę na ogromną fascynację byłej kanclerz Niemiec Angeli Merkel postacią Katarzyny Wielkiej, czyli XVIII-wiecznej rosyjskiej imperatorowej, która była jednym z głównych autorów rozbiorów I Rzeczypospolitej.

„Kanclerz Angela Merkel wielokrotnie używała pod adresem Rosji, podobnie zresztą jak niemała część współczesnych mediów niemieckich, określenia „nasza wielka sąsiadka”. Gdy spojrzeć na współczesną mapę, to jednak przyznać trzeba, że Rosja nie jest sąsiadką Niemiec. Są jeszcze między nimi takie kraje, jak Polska, Ukraina, Litwa, Białoruś… Pani kanclerz trzymała na swoim biurku portret Katarzyny II, imperatorowej Wszechrosji, Niemki uznawanej za najwybitniejszą władczynię na rosyjskim tronie. Zapewne po to, by pokazać przykład sukcesu kobiety, w dodatku ze wschodnich Niemiec (konkretnie: ze Szczecina), w wielkiej polityce” – pisze prof. Nowak.

Profesor Nowak zauważa przy tym, że: „Gdzieś jednak zginęła w ramach tego portretu mała plamka: Katarzyna wszak zyskała w Rosji przydomek Wielka dlatego, że dokonała najskuteczniejszej w całym XVIII wieku ekspansji jej imperium w kierunku zachodnim: zajęła północne wybrzeże Morza Czarnego, nazywając je „Noworosją”, oraz zlikwidowała ogromne, istniejące od przeszło ośmiu wieków państwo polskie, od XIV wieku funkcjonujące w dobrowolnej unii z Litwą, a obejmujące również ziemie dzisiejszej Białorusi i Ukrainy”.

Wpływ Polski na dzieje Ukrainy

.Historyk w eseju publikowanym we „Wszystko co Najważniejsze”, a następnie na łamach „American Purpose” przedstawia również genezę państwa ukraińskiego oraz podkreśla jak kluczowe znaczenie dla jego powstania miały polskie wpływy kulturowe i polityczne na rusińskie ziemie w czasach Rzeczypospolitej Obojga Narodów. „Ukraina, Białoruś i Rosja mają wspólną kolebkę: Ruś Kijowską. Ta wspólna kolebka państwowości Słowian wschodnich rozpadła się jednak w XIII wieku wskutek najazdu Mongołów. Została ostatecznie podzielona między systemy polityczne, które budowały nowe ośrodki: Moskwę (dziedziczącą w jakiejś części tradycje mongolskiego imperium) oraz Litwę, która połączona unią z Polską otwierała świat ruski, Rusi Kijowskiej, na wpływy cywilizacji łacińskiej – wpływy idące przez Polskę na Litwę i na Ruś litewską, czyli dzisiejszą Białoruś i Ukrainę. W wiekach XIV-XV w składzie Wielkiego Księstwa Litewskiego znalazła się bowiem cała niemal Białoruś i późniejsza Ukraina” – pisze.

Profesor Andrzej Nowak zwraca uwagę, że „przez Polskę idzie cywilizacja zachodnia, która zmienia ruską tradycję – uzupełnia ją i kształtuje w nowy sposób. Te wpływy mają swoje symbole. Jednym z nich jest stojący w Kijowie – mam nadzieję, że to miasto ostanie się po wojennej pożodze i że niedługo znowu można będzie je odwiedzić – wzniesiony niedaleko brzegu Dniepru, niezwykły pomnik prawa magdeburskiego”.

Kozacka tradycja wolności

.Polski historyk na łamach „American Purpose” dużo miejsca poświęca kozackiej tradycji wolności. „Fenomen wolnego Kozactwa, który rodzi się w sposób zorganizowany w drugiej poł. XVI w., wiąże się z początkiem oficjalnej nazwy „Ukraina” jako określenia tego obszaru, gdzie tworzy się owa gromada wolnych, niezależnych duchów, broniących swojej wolności. Kozacy bronili do połowy XVII wieku granicy Rzeczypospolitej, zarówno przed Moskwą (Rosją), jak i przed Turcją” – pisze.

Prof. Andrzej Nowak stwierdza, że jednak niestety „konflikt społeczny i religijny wewnątrz Rzeczypospolitej, w której Kozacy nie otrzymali pełnej wolności obywatelskiej, sprawił, że pojawiła się wśród nich pokusa, by zwrócić się ku Moskwie. Owa pokusa zamieniła się w decyzję, fatalną, jaką podjął Bohdan Chmielnicki, przywódca największego z serii powstań ukraińskich, o zawarciu unii z Moskwą-Rosją w styczniu 1654 roku. […] Na konflikcie między Kozakami i polską szlachtą Rosja zbudowała podstawy pierwszego wielkiego sukcesu w ekspansji na zachód: zajęcia wschodniej połowy Ukrainy w roku 1667”.

Historyk konkluduje, że pomimo wielowiekowej niewoli Ukraińcy nie zapomnieli własnej tradycji wolności, co przekłada się na obecną gotowość ukraińskiego społeczeństwa do poświęceń i walki o swój kraj. „Ale Kozacy nie zapomnieli swej tradycji wolności. Będą się o nią upominali w wieku XVIII (symbolami tego ruchu są hetmani Iwan Mazepa i jego następca Filip Orlik), a po likwidacji wszelkiej ich autonomii przez Katarzynę II będą żmudnie odradzali swoją tożsamość narodową. Podobnie Polacy i Litwini nie pogodzili się z zabraniem im przez Rosję, Prusy i Austrię niepodległości. I walczyli o nią, szablą i piórem, od końca wieku XVIII do roku 1918, kiedy tę niepodległość odzyskali” – pisze prof. Andrzej Nowak.

„Opowiadamy Polskę światu” – w rocznicę rosyjskiej inwazji na Ukrainę

.Esej prof. Andrzeja Nowaka jest jednym z tekstów, które w pierwszą rocznicę inwazji Rosji na Ukrainę ukazują się w ponad 70 mediach na całym świecie – w ramach 20. odsłony projektu „Opowiadamy Polskę światu”.

”Opowiadamy Polskę światu” to realizowany przez Instytut Nowych Mediów, wydawcę miesięcznika opinii “Wszystko co Najważniejsze”, globalny projekt promocji Polskę w mediach zagranicznych. Wcześniejsze edycje projektu związane były z rocznicami wybuchu II wojny światowej, wyzwolenia obozu w Auschwitz, Bitwy Warszawskiej, Grudnia’70, rocznicą urodzin Jana Pawła II, udziału Polski na Forum Ekonomicznym w Davos. Ponad miliard zasięgu miały teksty na 40-lecie “Solidarności” opublikowane w 38 krajach. Aż 1 650 000 000 (ponad półtora miliarda – dane monitoringu PAP Media Intelligence) zasięgu miały publikacje 87 artykułów w ponad 70 krajach, w tym w globalnym „Newsweeku”, w „Le Figaro”, „El Mundo”, „La Repubblica”, o polskich stratach wojennych i nierozliczonej II wojnie światowej.

Najnowsza odsłona projektu „Opowiadamy Polskę światu” realizowana jest przez Instytut Nowych Mediów przy wsparciu Instytutu Pamięci Narodowej, Polskiej Fundacji Narodowej, Ministerstwa Spraw Zagranicznych i Polskiej Agencji Prasowej. Wszystkie teksty projektu „Opowiadamy Polskę światu” opublikowane są (we wszystkich językach realizacji projektu) na portalu www.WszystkoCoNajwazniejsze.pl.

Jak opowiedzieć Polskę światu, jak opowiedzieć nasz region, jak opowiedzieć o rosyjskim imperializmie?

.Na temat tego jak rosyjski imperializm był postrzegany na Zachodzie, a w szczególności w Hiszpanii, na łamach „Wszystko Co Najważniejsze” pisze prof. Andrzej NOWAK w tekście „Imperiofobia z innej perspektywy„.

„Nie wiem, czy znakomita autorka studiuje literaturę i historię rosyjską w języku oryginału, ale z pewnością zna i ceni jak mało kto hiszpańską tradycję kulturalną. Zdziwiło mnie zatem kategoryczne jej stwierdzenie, że „aż do rewolucji 1917 r. w Hiszpanii niewiele mówi się o Rosji”, a jako pierwszą wzmiankę o obrazie Rosji w Hiszpanii przedstawia poselstwo Piotra Potiomkina z 1681 roku. Wiem skądinąd, z książki o „fracasologii”, jak prof. Roca Barea słusznie szczyci się postacią Lope de Vegi. Dlaczego jednak zapomniała, że to właśnie twórca hiszpańskiego teatru narodowego stworzył także – w roku 1613 – pierwsze błyskotliwe dzieło literackie, przedstawiające jego rodakom Rosję. Sam tytuł tego dzieła, wspaniałej komedii El Gran Duque de Moscovia y emperador perseguido, odpowiadałby przecież na pierwszy rzut oka intencji książki walczącej z czarną legendą imperiów hiszpańskiego i rosyjskiego: oto jest w Moskwie jakiś „prześladowany imperator”.

„Przy bliższej lekturze tekstu komedii Lope de Vegi widzimy jednak, że ów „imperator” to Dymitr Samozwaniec (Dmitri el Falso), prześladowany przez swój barbarzyński lud. Wspierają natomiast owego Dymitra renesansowy dwór polski, miłująca wolność polska szlachta i jej szlachetny katolicki król (Zygmunt III). Pomagają oni odzyskać tron Dymitrowi, by „ucywilizował” okrutną Rosję, despotycznie rządzoną najpierw przez Iwana Groźnego, a potem Borysa Godunowa. Tak to właśnie przedstawia Lope de Vega. Jego komedia potwierdza faktycznie wszystkie najważniejsze cechy tego, co prof. Roca Barea nazywa „czarną legendą” Rosji”.

.”Dziwne też, że zwracając uwagę na rozmaite, raczej drugorzędne przykłady literatury anglosaskiej XIX wieku, opisującej krytycznie Rosję i jej polityczną obyczajowość, hiszpańska autorka pomija zupełnie najgłośniejszy chyba w myśli europejskiej „akt oskarżenia” wystawiony Rosji w połowie tego stulecia przez Hiszpana, Juana Donoso Cortesa, markiza Valdegamas. Jego wielokrotnie przedrukowywane w całej Europie przemówienie do Kortezów hiszpańskich (z 30 stycznia 1850 r.) oraz esej O katolicyzmie, liberalizmie i socjalizmie (1851 r.) – to nie tylko „biblia konserwatyzmu”, ale także najsilniejsza przestroga przed niebezpieczeństwem idącym do Europy z Rosji. Rewolucja, dokonawszy dzieła społecznego rozkładu w Europie, nakaże rozpuścić armie stałe; socjalizm, ograbiwszy posiadaczy, zgasi patriotyzm – stwierdzał Donoso Cortes. Wtedy właśnie wybije godzina imperialnej Rosji, która będzie mogła bez wystrzału zająć całkowicie rozbrojony militarnie i moralnie Zachód i poddać go nieludzkiemu despotyzmowi…” – pisze prof. Andrzej NOWAK.

INNE ARTYKUŁY PROF. ANDRZEJA NOWAKA: [LINK >>>>]

WszystkoCoNajważniejsze/MJ

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 25 marca 2023