Teleskop Hubble’a odkrywa tajemnice odległej galaktyki J0107a

J0107a

Teleskop Hubble’a i radioteleskopy ALMA pozwoliły naukowcom na zbadanie bardzo masywnej, młodej, odległej galaktyki. Efekty obserwacji zaskoczyły badaczy mocno rozwiniętą strukturą galaktyki. Wyniki opublikowano w „Nature”.

Jakie sekrety skrywa galaktyka J0107a?

.Naukowcy użyli sieci radioteleskopów Atacama Large Millimeter Array (ALMA) oraz Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba (JWST) do zbadania odległej galaktyki J0107a. Galaktykę tę widzimy w stanie, gdy Wszechświat miał 2,6 miliarda lat, czyli jest ona względnie młoda (przesunięcie ku czerwieni z = 2,467).

Obserwacje pokazały, że galaktyka J0107a posiada stabilną tzw. poprzeczkę. Tym terminem astronomowie określają długi, wąski pas gwiazd i gazu biegnący wewnątrz galaktyki, wywodzący się z centrum i przebiegający przez środek. Ramiona spiralne galaktyki wydają się wychodzić z końców takiej poprzeczki. Natomiast w przypadku galaktyk spiralnych nieposiadających poprzeczek, ich ramiona spiralne wychodzą bezpośrednią z jądra galaktyki. Przykładowo Droga Mleczna jest klasyfikowana jako galaktyka spiralna z poprzeczką.

Uważa się, iż proces formowania się galaktyk w dyski z ramionami spiralnymi trwa miliardy lat. Poprzeczki to dodatkowy złożony element, którego powstanie też wymaga czasu. Zatem istnienie stabilnej poprzeczki w młodej galaktyce J0107a jest zaskoczeniem. Galaktykę J0107a odkryto w 2014 roku przy okazji obserwacji bliższej nam galaktyki VV114. Zdjęcia z Teleskopu Webba opublikowane w 2023 roku pokazały, że J0107a jest wyjątkowo masywna – ponad 10 razy bardziej masywna niż Droga Mleczna. Co więcej, okazało się, że to galaktyka spiralna z poprzeczką, z kształtem bardziej przypominającym współczesne galaktyki tego rodzaju niż obserwowane wcześniej odległe masywne galaktyki.

J0107a – galaktyka gwiazdotwórcza

.Obiekt przebadano następnie przy pomocy sieci radioteleskopów ALMA, mierząc emisje tlenku węgla i neutralnych atomów węgla. Zmierzono przepływy gazu z prędkością kilkuset kilometrów na sekundę w promieniu 20 tysięcy lat świetlnych od centrum galaktyki, czyli w przybliżeniu tyle, ile dzieli Układ Słoneczny od centrum Drogi Mlecznej. Natomiast cały gazowy dysk galaktyki J0107a mierzy 120 tysięcy lat świetlnych

Wiadomo, iż J0107a to galaktyka gwiazdotwórcza, czyli taka, w której intensywnie powstają nowe gwiazdy. Obecność poprzeczki wpływa na przepływy gazu w centrum galaktyki, przemieszczając go do środka, co może prowadzić do gwałtownych procesów gwiazdotwórczych. Wyniki obserwacji sugerują, że efekty te (szczególnie napływ gazu) zachodzą od 10 do 100 razy szybciej niż w innych porównywalnych galaktykach. To rodziłoby wniosek, iż galaktyki z poprzeczką powinny być mniej stabilne, ale własności J0107a pokazują, że poprzeczka istnieje w niej przez długi czas.

Na razie to zaledwie jeden taki przypadek. Ale pokazuje on, że 11,1 miliarda lat temu zachodziła ewolucja galaktyki, w której ważną rolę odegrała struktura taka jak poprzeczka. To znacznie wcześniej niż uważano do tej pory. Wyniki badań opublikowano w „Nature”. Pierwszym autorem pracy jest Shuo Huand z Narodowego Obserwatorium Astronomicznego Japonii (NAOJ) i Uniwersytetu Nagoya.

Przyszła kolonizacja Czerwonej Planety

.Na temat planów przyszłej kolonizacji Marsa snutych przez Elona Muska i jego SpaceX na łamach „Wszystko Co Najważniejsze” pisze Tomás SIDENFADEN w tekście „Do kogo należy Mars? Elon Musk i rządy w kosmosie„.

„Elon Musk przewiduje istnienie marsjańskiej kolonii liczącej milion dusz. Naturalnie wcześniej na Czerwoną Planetę przybędzie grupa zuchwałych, sprawnych i nieustraszonych pionierów. Wyprawa na Marsa będzie znacznie bardziej niebezpieczna dla tych, którzy przybędą tam jako pierwsi. Przywodzi to na myśl ogłoszenie, jakie sir Shackleton zamieścił, szukając śmiałków towarzyszących mu w eksploracji Antarktyki: „Czekają cię znój, niebezpieczeństwo i duża szansa, że nie wrócisz stamtąd żywy. Tym, którzy przetrwają, gwarantujemy nieziemską ekscytację”.

„Wieści od pierwszych kolonizatorów Marsa z pewnością nie rozgrzeją nas do czerwoności w związku z niuansami międzyplanetarnych rządów. Ważniejsze będą inne sprawy – marsjańskich pionierów będą zaprzątać kwestie przetrwania i nietrwałości budowanej cywilizacji”.

„Samo wysłanie ludzi w te odległe rejony będzie niemożliwie drogie, nawet jak na standardy Muska (200 tysięcy dolarów na głowę), nie mówiąc już o ich utrzymaniu, gdy dotrą do celu. I nie będzie to wycieczka turystyczna – ci, którzy polecą, będą musieli wybudować całą infrastrukturę niezbędną do przetrwania.

.”Pierwsza grupa eksploratorów będzie musiała zapewnić sobie najbardziej podstawowe warunki do przetrwania – powietrze, wodę, żywność, schronienie. Kolejna fala będzie ulepszać te warunki, korzystając z wiedzy i kreatywności. Inżynierowie, naukowcy i lekarze spróbują przekształcić Marsa z planety, na której można przeżyć, na taką, na której można żyć. Jest to różnica subtelna, acz znacząca” – pisze Tomás SIDENFADEN.

LINK DO TEKSTU: https://wszystkoconajwazniejsze.pl/tomas-sidenfaden-do-kogo-nalezy-mars-elon-musk-i-rzady-w-kosmosie/

PAP/MJ

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 21 maja 2025