To my decydujemy, jaka jest koalicja – Władysław Kosiniak-Kamysz

Władysław Kosiniak Kamysz wyraził sprzeciw słowom Dymytra Kułeby, zaznaczając, że bez upamiętnienia i ekshumacji ofiar Rzezi Wołyńskiej nie ma mowy o przyszłości.

My decydujemy o tym, jaka jest koalicja – stwierdził w czwartek wicepremier, szef MON oraz prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.

Władysław Kosiniak-Kamysz o przyszłości Trzeciej Drogi

.W rozmowie z dziennikarzami podczas V Gali Stypendialnej Off, która odbyła się na Zamku Królewskim w Warszawie, Władysław Kosiniak-Kamysz był pytany o przyszłość Trzeciej Drogi – koalicji PSL i Polski 2050.

„Mamy dwa kluby, dwie partie, ale mamy wspólne wartości, łączy nas gospodarka i rozwój” – podkreślił szef PSL-u. Jak zaznaczył, dyskusja, która się odbyła pokazuje, że bez Trzeciej Drogi „nie ma żadnej większości”.

„64 posłów [Trzeciej Drogi – red.] to jest pakiet kontrolny, to jest »złota akcja« w polskim parlamencie. My decydujemy o tym, jaka jest koalicja. To dzięki naszej postawie w wyborach 2023 roku udało się odsunąć PiS od władzy” – mówił lider PSL. „Poszliśmy własną drogą, a nie stawiając na jedną listę i wyborcy to docenili” – dodał Władysław Kosiniak-Kamysz.

PSL silne w sejmikach

.Przyznał, że ostatnie wybory, czy to z braku zaangażowania czy odpowiednich kandydatów, nie stały się sukcesem jego ugrupowania, ale parlamentarne i samorządowe były nim.

„PSL jest drugą siłą w sejmikach” – zauważył szef MON. „Mamy większą liczbę marszałków, członków zarządów w województwach i regionach niż PiS, który mimo dobrego wyniku procentowego w wielu miejscach nie jest w stanie rządzić” – zaznaczył Władysław Kosiniak-Kamysz.

„W »trójskoku« dwa skoki były bardzo udane, czyli bilans jest dodatni” – ocenił. Kolejnym „skokiem” mają być wybory prezydenckie, w których – jak potwierdził – wspólnym kandydatem ma być Szymon Hołownia.

W wyborach do PE Trzecia Droga zdobyła 6,91 proc. głosów, co przełożyło się na trzy mandaty, które uzyskali: Michał Kobosko (Polska 2050), Krzysztof Hetman (PSL) i Adam Jarubas (PSL). Słaby wynik wywołał wśród polityków obu partii spore rozgoryczenie i chęć do szybkich rozliczeń. Z obu stron słychać różne głosy na temat kontynuacji koalicji PSL i Polski 2050.

W środę wieczorem odbyło się wspólne posiedzenie klubów PSL-TD i Polska 2050-TD. Tematem spotkania były wybory do Parlamentu Europejskiego oraz przyszłość koalicyjnego projektu Trzecia Droga po słabym wyniku wyborczym.

Cel główny – uniknięcie wojny domowej

.„Nie można pozwolić, aby cała rzeczywistość polityczna nad Wisłą została podporządkowana konfliktowi dwóch bratnich partii wywodzących się z »Solidarności«” – pisze we „Wszystko co Najważniejsze” Michał STRĄK, członek ZSL i PSL (na początku lat 90. członek władz krajowych PSL), minister-szef Urzędu Rady Ministrów w latach 1993–1995, od 2003 r. dyrektor Biblioteki Publicznej m.st. Warszawy – Biblioteki Głównej Województwa Mazowieckiego.

Dodaje on, że „dotychczasowe osiągnięcia Polski na polu transformacji gospodarczej i społecznej są dowodem na to, że Polakom nie brakuje inteligencji indywidualnej. Zawodzi nas jednak inteligencja społeczna, bez której działanie zespołowe i formułowanie, a następnie osiąganie wspólnych celów nie jest możliwe. Część polskich elit politycznych jest »genetycznie« obciążona skutkami bałaganu ostatnich dekad, a nawet stuleci. Sukces jest jednak możliwy. Być może nie dziś i nie jutro, lecz dopiero w następnym lub jeszcze kolejnym pokoleniu – tego w tej chwili przewidzieć nie sposób”.

Zdaniem Michała STRĄKA „polityczny duopol to anachronizm, który nie wspiera społecznej innowacyjności i nie popycha do współdziałania, lecz promuje w to miejsce kultywowanie przebrzmiałych wartości i konfliktów. Ci, którzy to zrozumieją i zdołają wypracować wspólną, klarowną wizję rozwoju kraju – przynajmniej w kluczowych obszarach – nauczą się, jak rządzić Polską”.

Zakończmy ten szkodliwy dla wszystkich konflikt

.„Parę lat temu, sprowokowany politycznymi kłótniami w naszym kraju, napisałem artykuł pod wymownym tytułem Dość [LINK]. Obecnie, po dramatycznym nasileniu się generowanych przez polityków sporów i towarzyszących im emocji, trudno jest nawet znaleźć adekwatne słowa, które dostatecznie przekonująco wyrażałyby opinię o potrzebie powrotu do politycznej normalności w naszym kraju” – pisze prof. Michał KLEIBER, redaktor naczelny „Wszystko co Najważniejsze”, przewodniczący Polskiego Komitetu ds. UNESCO, Kawaler Orderu Orła Białego.

„Jak nie być przerażonym, jeśli wobec zaistniałej niezwykle złożonej sytuacji obie strony toczących się sporów dobitnie demonstrują całkowity brak woli do wspólnego poszukiwania z niej wyjścia, a nawet jeśli jakieś obietnice werbalnie padają w tym względzie, to od razu zaprzeczają im podejmowane wysoce kontrowersyjne decyzje o fundamentalnym znaczeniu dla funkcjonowania państwa i o wielu poważnych, wieloaspektowych konsekwencjach dla nas wszystkich. Politycy najwyraźniej demonstrują niewiarę, że publiczny spokój i zgodna współpraca są niezbędne dla naszej pomyślnej przyszłości” – zwraca uwagę prof. Michał KLEIBER.

Jak podkreśla, „w istniejącej sytuacji nie będzie przesadą stwierdzenie, że w trosce o naszą wspólną przyszłość powinniśmy jako społeczeństwo dobitnie opowiedzieć się za podjęciem przez polityków i wspierających ich mediów odważnych inicjatyw zmierzających do eliminacji ryzyka grożącej nam prawdziwej wojny domowej. Najwyższa pora, abyśmy wszyscy zrozumieli, że satysfakcja obywateli z bycia wspólnotą ma fundamentalne znaczenie dla naszej przyszłości”.

PAP/Luiza Łuniewska/WszystkoCoNajważniejsze/SN

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 28 czerwca 2024