Trójka kobiet w czołówce wyścigu po prezydenturę Islandii

Katrin Jakobsdottir

W odbywających się 1 czerwca wyborach prezydenckich w Islandii kandyduje 12 osób, to największa w historii liczba chętnych do objęcia tego urzędu. Według sondażu szanse na zwycięstwo ma jedna z trzech kobiet, w tym sprawująca do kwietnia urząd premiera Katrin Jakobsdottir.

Wybory prezydenckie na Islandii

.Islandzki prezydent pełni głównie funkcje reprezentacyjne, może jednak m.in. inicjować referenda, przysługuje mu też prawo łaski. W wyborach nie wystartował cieszący się popularnością prezydent Islandii od 2016 roku, historyk Gudni Thorlacius Johannesson, który zrezygnował z ubiegania się o trzecią kadencję. W Islandii szef państwa może być wybierany wielokrotnie, a kandydować może każdy, nawet bez poparcia partyjnego, o ile zdobędzie 1,5 tys. podpisów przez internet. Stąd początkowo swój udział zgłosiło ponad 60 osób.

Według sondażu Maskina największe szanse mają trzy kobiety. Pierwsza z nich to ciesząca się poparciem 24,1 proc. 47-letnia była premier Katrin Jakobsdottir, dawna liderka Ruchu Zieloni-Lewica. Jako szefowa rządu w latach 2017-24 dała się poznać jako polityczka potrafiąca negocjować w sporach wśród koalicji rządzącej, a także zwolenniczka pomocy Ukrainie. Jakobsdottir wspólnie z Ragnarem Jonassonem napisała powieść kryminalną „Reykjavik”.

Podobny wynik osiąga jej najpoważniejsza rywalka, 55-letnia ekonomistka Halla Tomasdottir, która w wyborach prezydenckich w 2016 roku zajęła drugie miejsce. W badaniu trzecie miejsce, z poparciem 18,4 proc., zajmuje 43-letnia prezes Krajowej Dyrekcji Energetyki, ekspertka ds. środowiska Halla Hrund Logadottir. W Islandii w wyborach prezydenckich wygrywa kandydat, który uzyska najwięcej głosów, nie ma dogrywki w postaci drugiej tury głosowania.

Największa Polonia jest dziś na Islandii

.Na temat największej mniejszości narodowej Islandii, którą są Polacy, na łamach „Wszystko co Najważniejsze” pisze Molly KRASNODĘBSKA w tekście „Największa Polonia jest dziś na Islandii„. Jak zwraca uwagę autorka na wyspie tej żyje 25 tys. Polaków, co odpowiada 6 proc. całej populacji Islandii.

„Nie ma innego kraju na świecie, w którym imigranci z Polski stanowiliby tak dużą część społeczeństwa, jak na Islandii. W tym kraju liczącym 370 tysięcy mieszkańców Polaków mieszka szacunkowo 25 tysięcy. Stanowią oni więc siedem procent społeczeństwa, będąc zdecydowanie największą grupą wśród obcokrajowców mieszkających na wyspie”.

„Obecność tak dużej liczby Polaków zmieniła ten kraj wyspiarski i homogeniczne do niedawna społeczeństwo stało się bardziej różnorodne pod względem etnicznym, religijnym, językowym, a także kulinarnym. Zmieniła też sposób postrzegania przez Islandię areny międzynarodowej, przybliżając jej nasz kraj i region”.

„Zjawisko tak licznej polskiej emigracji na Islandię najprościej jest wytłumaczyć wyższymi zarobkami. Polacy pracują między innymi w branży budowlanej, w przemyśle rybołówstwa i przetwórstwa rybnego oraz w turystyce i hotelarstwie. W wielu wypadkach na decyzję o wyjeździe właśnie do Islandii wpłynęły przypadkowe czynniki. Jak zawsze występował efekt kuli śnieżnej. Z rozmów z mieszkającymi na Islandii Polakami wynika, że często zachęcał do tego fakt, że już wcześniej inna osoba z rodziny lub znajomy z tej samej miejscowości zamieszkali na wyspie. To zjawisko opisuje profesor Małgorzata Budyta-Budzyńska na przykładzie emigracji mieszkańców Starych Juch na Islandię. Są jednak także inne bardziej złożone powody, dlaczego Polacy wybierają Islandię, dlaczego czują się w niej szczególnie dobrze i dlaczego „kula śnieżna” zwiększała się tutaj szybko, przybierając tak znaczne rozmiary” – pisze Molly KRASNODĘBSKA.

Islandia chce pokojowego i zrównoważonego rozwoju

.Na temat prowadzonej przez Islandię polityki ekologicznej na łamach „Wszystko co Najważniejsze” pisze Unnur ORRADÓTTIR RAMETTE w tekście „Islandia chce pokojowego i zrównoważonego rozwoju w regionie arktycznym„.

„Zanieczyszczenia oraz skutki ocieplenia klimatu stwarzają wiele zagrożeń dla różnorodności biologicznej oraz życia społeczności rejonu arktycznego. A przecież Arktyka obejmuje terytoria ośmiu suwerennych państw i zamieszkuje ją około 4 milionów ludzi. Mają oni takie samo prawo do zrównoważonego rozwoju jak reszta świata, w tym prawo do rozwoju społecznego i gospodarczego poprzez zrównoważone wykorzystanie swoich zasobów naturalnych. Ponadto ludność Arktyki powinna odgrywać aktywną rolę w budowaniu ekologicznej i inkluzywnej przyszłości w swoim regionie”.

„Podobnie jak wiele innych społeczności rejonu, Islandia w znacznym stopniu zależy od zrównoważonego wykorzystania żywych zasobów morskich. Utrzymanie zdrowego środowiska morskiego i równowagi ekologicznej ma zatem ogromne znaczenie. Wpływ zmian klimatu na ekosystemy morskie jest złożoną kwestią naukową – składają się na nie wzrost temperatury oceanów, przemieszczanie się zasobów rybnych, a także zakwaszenie, napływ słodkiej wody i zmiany w prądach oceanicznych, które oddziałują na różnorodność biologiczną i łańcuch pokarmowy”.

.”Przewiduje się, że do połowy stulecia w wielu obszarach Arktyki nastąpi ocieplenie o kilka stopni Celsjusza. Społeczności regionu muszą w sposób zrównoważony przystosować się do tej nowej rzeczywistości. Jednak wymagające przemiany pociągają za sobą również nowe możliwości, np. w zakresie transportu i turystyki oraz eksploatacji zasobów naturalnych” – pisze Unnur ORRADÓTTIR RAMETTE.

PAP/Daniel Zyśk/WszystkocoNajważniejsze/MJ

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 1 czerwca 2024
Fot. Flickr/Óli Jón