Trzęsienie ziemi w Ishikawie – drgania trwają dalej
Przynajmniej jedna osoba nie żyje w wyniku trzęsienia ziemi o sile 6.6 w skali Richtera, które miało miejsce 5 maja 2023 roku. Lokalny samorząd regionu Noto w Prefekturze Ishikawa polecił mieszkańcom przygotować się na kolejne wstrząsy. Do tej pory zarejestrowano 51 słabszych trzęsień.
.Trzęsienie rozpoczęło się 5 maja 2023 roku o godzinie 2:42 na głębokości 12 kilometrów. Miasto Suzu, które znajduje się na północnym krańcu Półwyspu Noto, zarejestrowało wstrząsy o sile powyżej 7 punktów w skali Richtera.
Obecnie wiadomo o jednej ofierze śmiertelnej, mężczyźnie, który upadł w trakcie naprawy dachu. 22 osoby są ranne. Zgłoszono także wiele zniszczeń. Obecnie wielu mieszkańców miasta przebywa w strefach ewakuacyjnych i śpi na parkingach.
Od momentu pierwszych wstrząsów zarejestrowano w regionie 51 trzęsień ziemi o sile ok. 1 w skali Richtera. 6 maja w godzinach porannych w regionie spadły gwałtowne opady deszczu. Japońska Agencja Meteorologiczna (JMA) wystosowała w tej sprawie ostrzeżenie lawinowe.
7 maja w Prefekturze spadło 120 mm deszczu. Prognozy wskazują, że ma go dalej przybywać, co dodatkowo zwiększy zagrożenie osuwisk oraz lawin, nie tylko w Prefekturze Ishikawa, ale także Niigata i Toyama.
Suzu w Prefekturze Ishikawa to jedno z najsłabiej zaludnionych miast na wyspie Honsiu. W 2022 roku jego populacja wyniosła ok. 13 tys. osób, z czego ponad połowa ma więcej niż 65 lat. Region znajduje się w strefie podzwrotnikowej. Co roku spada tam średnio 2234 mm deszczu.
Jak przewidzieć trzęsienie Ziemi?
.Najbardziej popularną metodą naukową, służącą do prognozowania trzęsienia ziemi, jest wykonywanie odwiertów, by zmierzyć naprężenie skał. Jeśli naprężenie jest bardzo duże, rośnie niebezpieczeństwo katastrofy.
Inną metodą jest śledzenie rozmieszczenia epicentrów trzęsień ziemi. Na najbardziej zagrożonych obszarach to mogą być dziesiątki, setki lub tysiące epicentrów, ale większość z nich na co dzień jest bardzo słaba i często nieodczuwalna przez ludzi. „Jeśli epicentra są słabe i rozproszone, to można mówić o okresie spokoju. Jeśli zaczynają się koncentrować, zbiegać ku sobie i ich siła stopniowo się zwiększa – jest to sygnał, że w miejscu koncentracji może wystąpić trzęsienie ziemi” – tłumaczy prof. Jerzy Żaba, geolog z Instytutu Nauk o Ziemi Uniwersytetu Śląskiego na łamach „Wszystko co Najważniejsze”.
Obserwacja wód podziemnych to kolejna metoda. „Jeśli poziomy wód ulegają wahaniom – a najczęściej się obniżają, np. w studniach – to jest znak, że może wystąpić trzęsienie ziemi” – wymienia geolog. Zmieniona biochemia wody też może być sygnałem, że zbliża się niebezpieczeństwo. „Na terenach wulkanicznych przed wystąpieniem trzęsienia ziemi wody stają się bardziej zmineralizowane (nawet dziesięciokrotnie bardziej niż zazwyczaj) i występują w nich charakterystyczne związki chemiczne” – mówi naukowiec. „Z uskoków, które stają się bardziej aktywne, wydobywają się gazy, które zawierają radon. Mierzy się je odpowiednią aparaturą geofizyczną. Okazuje się, że uskoki, które na pierwszy rzut oka wydają się nieaktywne, martwe – zawierają bardzo dużo radonu w glebie i okolicach szczeliny” – relacjonuje profesor.
Innym ważnym sygnałem o nadchodzącym trzęsieniu ziemi jest zachowanie zwierząt. Np. bydło i konie uciekają na otwartą przestrzeń i grupują się na terenie zagrożonym trzęsieniem, myszy laboratoryjne wykazują natomiast objawy paniki. „Najpewniejsze są jaszczurki i węże – płazy w ogóle reagują na fale elektromagnetyczne i są w stanie wyczuć na znaczą odległość, że coś się zmienia. Wychodzą z nor. Kiedyś zaobserwowano, że nawet w zimie wyszły na śnieg, mimo że groziło to ich zamarznięciem” – opowiada profesor.
Oprac. Agnieszka Pawnik