UE złagodzi sankcje na Syrię. „Chcemy pomóc w odbudowie”

UE złagodzi sankcje na Syrię

Szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski poinformował, że unijni ministrowie spraw zagranicznych uzgodnili 27 stycznia na posiedzeniu w Brukseli poluzowanie dotychczasowych sankcji UE nałożonych na Syrię. „Unia będzie stosowała podejście krok po kroku” – tłumaczyła szefowa unijnej dyplomacji Kaja Kallas.

UE złagodzi sankcje na Syrię

.Radosław Sikorski powiedział, że ministrowie spraw zagranicznych państw UE zgodzili się na stopniowe zdejmowanie sankcji, jakie do tej pory obowiązywały wobec Syrii, pod warunkiem, że ograniczenia będą mogły zostać przywrócone jeśli syryjskie władze przestaną się wywiązywać ze swych zobowiązań. „Chcemy pomóc Syrii w odbudowie i dać szansę nowemu rządowi, dopóki ten nie zacznie robić «złych rzeczy»” – oświadczył Sikorski. Minister przyznał, że UE ma m.in. nadzieję, iż poluzowanie ograniczeń zachęci także Syryjczyków, którzy wyemigrowali z kraju do stopniowego powrotu do domów.

Kaja Kallas nie ukrywała jeszcze przed rozpoczęciem posiedzenia ministrów w Brukseli, że liczy na to, iż unijnym politykom uda się osiągnąć zgodę w kwestii stopniowego znoszenia sankcji na Syrię. Jak dodała, UE chce tu zastosować podejście „krok po kroku”, czyli łagodzić pierwsze sankcje, czekać na działania nowych syryjskich władz i dopiero na ich podstawie decydować o zdjęciu kolejnych ograniczeń. Celem jest przede wszystkim wsparcie odbudowy kraju.

Na konferencji po posiedzeniu, polityk doprecyzowała, że UE zacznie od łagodzenia tych sankcji, „które najbardziej utrudniają odbudowę kraju na tym wczesnym etapie”. Zapewniła przy tym, że nie zostaną zniesione żadne sankcje „związane z bronią”. „Teraz mamy decyzję polityczną, mamy mapę drogową, mamy podejście krok po kroku. Więc jeśli będziemy widzieć, że sprawy idą w dobrym kierunku, będziemy gotowi łagodzić sankcje” – podkreśliła Kaja Kallas.

Dodała, że UE jest w stałym kontakcie z władzami centralnymi Syrii, a także z władzami lokalnymi i regionalnymi. Polityk zapewniła też, że Unia jest też gotowa znów otworzyć swoją ambasadę w Damaszku. „Zależy nam na tym, żeby mieć oczy i uszy na miejscu” – powiedziała Kaja Kallas.

Dżihadyzm w Europie podbija internet

.Na temat tego, iż nadchodzi nowy cykl dżihadyzmu i islamskiej przemocy, na łamach „Wszystko co Najważniejsze” pisze Gilles KEPEL w tekście „Dżihadyzm w Europie podbija internet„.

„W marcu 2019 roku w Baghouz we wschodniej Syrii, przy granicy z Irakiem, bombardowania koalicji zachodniej oraz działania lądowe Kurdów położyły kres ostatniemu bastionowi bojowników Państwa Islamskiego, wśród których znajdowało się wielu Francuzów. „Kalifat” przestał istnieć, a wraz z nim zdolność rozpowszechniania terroru w Europie z wykorzystaniem ponadnarodowych sieci rozszerzających się poprzez media społecznościowe. Drony zlikwidowały tam braci Clain, sprawców zamachów z 13 listopada 2015 roku. Tak zakończyły się nizam, system sieci pomyślany przez Abu Musaba al-Suriego, oraz daula, państwo islamskie wyobrażone przez Abu Musaba az-Zarkawiego, których połączenie skutkowało krwawym kataklizmem na początku XXI wieku”.

„Tak doszliśmy do kresu wielkiego cyklu heglowskiej dialektyki dżihadu, zapoczątkowanego w 1980 roku w Afganistanie poprzez trzy następujące po sobie momenty: afirmację, aż do 1997 roku, i koncentrację walki na „bliskim wrogu”; negację – Al-Kaidę, która skierowała walkę ku „dalekiemu wrogowi”; oraz przekroczenie – Państwo Islamskie kierujące agresję w stronę Shâm (nazwa nadawana Syrii przez islamistów – przyp. tłum.) i „przedmieść islamu”. Cztery ostatnie dekady – kiedy w mojej pracy uniwersyteckiej poświęcałem się analizie tego procesu polityczno-religijnego, zarówno w wymiarze międzynarodowym, jak i francuskim – dobiegły końca”.

„Teraz nadchodzi nowy cykl – obserwujemy jego początki. W każdym razie wciąż widoczna jest transformacja dynamiki dżihadystycznej. Rozwojowi tego zjawiska towarzyszy analiza, podczas gdy w przeszłości była ona zawsze mocno spóźniona (pokazało to bardzo dobrze określenie „samotne wilki”, którego zarówno ignoranci kontrolujący europejskie budżety na badania, jak i francuski wywiad używali w 2012 roku, aby zinterpretować krwawe zamachy Mohameda Meraha)”.

.”Sajjid Kutb, główny inspirator współczesnego dżihadyzmu, medytował nad losem proroka Mahometa, naprzemiennie odnosząc sukcesy i ponosząc porażki w swojej strategii politycznej, zgodnie z ideą podziału na fazy siły (tamkin) i słabości (istid’af). Odpowiadało to „herbowi” islamu: mieczowi i Księdze (al-saïf wa-l mush-haf). Miecz to symbol przemocy, pozycji siły, mający sprzyjać rozszerzaniu się zasięgu islamu (dar al-islam), a Księga to symbol nauczania z pozycji słabości, aby nie ryzykować wyniszczenia przez silniejszego i bardziej zdeterminowanego wroga. W tej perspektywie, poprzez którą islamiści w ogólności, a dżihadyści w szczególności patrzą na świat, sytuacja, która nastała po unicestwieniu Państwa Islamskiego w Baghouz wiosną 2019 roku, jest charakterystyczna dla „fazy słabości”. Tym bardziej że „muzułmańskie masy”, zostały zdestabilizowane przez eskalację coraz większej przemocy, której skutków ubocznych często same doznają” – pisze Gilles KEPEL

LINK DO TEKSTU: https://wszystkoconajwazniejsze.pl/gilles-kepel-islamizm/

PAP/Jowita Kiwnik Pargana/WszystkocoNajważniejsze/MJ

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 27 stycznia 2025