Ukraińcy odrzucają pokój z Rosją za cenę utraty zajętych terenów

89 proc. Ukraińców odrzuca pokój z Rosją, jeśli wiązałby się on z oddaniem zajętych w trakcie inwazji terytoriów. 66 proc. stwierdza, że siły ukraińskie zdołają wyprzeć Rosję z zajętych terenów.
.Jak wynika z nowego sondażu Wall Street Journal-NORC, około 89 proc. Ukraińców twierdzi, że pokój z Rosją, będący wynikiem oddania ukraińskiego terytorium zajętego w czasie wojny przez agresora, jest nie do przyjęcia. Sondaż, przeprowadzony we współpracy z ukraińską firmą badawczą, wskazuje również, że 78 proc. Ukraińców aprobuje reakcję prezydenta Wołodymyra Zelenskiego na rosyjską inwazję, a tylko 7 proc. twierdzi, że źle poradził sobie z wojną.
Podobnie duża część ankietowanych (81 proc.), stwierdziła, że pokój z Rosją nie powinien być negocjowany przez ich przywódców poprzez przyznanie Rosji części Ukrainy, które zajęła wcześniej. To terytorium obejmuje Krym, półwysep nad Morzem Czarnym, który Rosja najechała i zaanektowała w 2014 roku, oraz części Donbasu, gdzie Rosja zorganizowała i poprowadziła ruchy separatystyczne, które uzyskały kontrolę nad dużą częścią regionu.
Jak na naród często podzielony przez różnice kulturowe, między osobami mówiącymi po ukraińsku i tymi, którzy mówią głównie po rosyjsku, sondaż udowadnia, że Ukraińcy są zjednoczeni (…) To, co widzimy w sondażu to praktycznie zjednoczony naród w odpowiedzi na zewnętrzne zagrożenie, mówi pracujący nad badaniem Vadim Volos, wiceprezes NORC.
Pomoc Ukrainie a pokój z Rosją
USA, Wielka Brytania i przede wszystkim Polska otrzymały od Ukraińców wysokie noty za wsparcie podczas wojny, podczas gdy Ukraińcy byli mało zadowoleni z pomocy Francji i Niemiec. Opinie te odzwierciedlają podział wśród czołowych państw Paktu Północnoatlantyckiego.

Francja i Niemcy niechętnie dostarczają Ukrainie broń potrzebną do odzyskania terenów utraconych na rzecz Rosji i mówią o negocjacyjnym rozwiązaniu wojny, nastawionym na pokój z Rosją. Stany Zjednoczone, Wielka Brytania i inne kraje, w tym narody podporządkowane niegdyś Związkowi Radzieckiemu, przyjęły bardziej agresywną postawę i postrzegają inwazję jako wstęp do dalszej ekspansji Rosji w Europie.
Na znaczenie opinii publicznej Zachodu dla sukcesu Ukrainy zwraca uwagę Mykoła BAŁABAN, wicedyrektor rządowego Centrum Komunikacji Strategicznej i Bezpieczeństwa Informacji Ukrainy, w artykule dla „Wszystko co Najważniejsze”.
Niepokojącym wnioskiem z nowych badań zachodniej opinii publicznej jest pogląd, że Rosja powinna zostać ukarana. O ile w pierwszych miesiącach wojny, a zwłaszcza po ujawnieniu barbarzyńskich zbrodni, jakich Rosja dopuściła się (i dopuszcza) na Ukrainie, poparcie dla tego poglądu było niemal powszechne, o tyle teraz badania sugerują co innego. Dyskurs zmienia się zwłaszcza w Niemczech, Francji i Włoszech. Ukrainie pozostaje cieszyć się z bliskiego sojuszu z Polską, której przywódcy i społeczeństwo, niezależnie od wiadomości z frontu i następujących po nich tygodni walk, pozostają stanowczy wobec Rosji i opowiadają się za sprawą Ukrainy i jej narodu.
Około 27% Ukraińców biorących udział w sondażu stwierdziło, że jest zadowolonych z pomocy udzielanej ich narodowi przez Francję, a 22% uznało wsparcie ze strony Niemiec za satysfakcjonujące.
Konsekwencje wojny
.Ponad połowa osób biorących udział w badaniu, czyli 55 proc., stwierdziła, że zna kogoś, kto zginął w walkach lub stracił członka rodziny, a trzy czwarte stwierdziło, że zna osoby zmuszone do opuszczenia domu podczas walk.
Tylko jedna trzecia stwierdziła, że nie odczuła żadnych trudności związanych z wojną. Reszta stwierdziła, że od 24 lutego straciła pracę lub dochód, lub też doświadczyła rozłąki z rodziną, zniszczenia domu lub nieruchomości, braku opieki medycznej lub innych osobistych trudności. Około jedna trzecia stwierdziła, że została wysiedlona z domu lub musiała żyć oddzielnie od niektórych członków rodziny.
Mimo to, Ukraińcy biorący udział w sondażu wysoko ocenili postawę prezydenta Załenskiego. Ponad trzy czwarte stwierdziło, że dobrze radzi sobie z obroną kraju i relacjami z krajami zachodnimi, a 84 proc. przyznało, że ma do niego zaufanie, w porównaniu do 38%, którzy powiedzieli, że ufają parlamentowi.
Poparcie dla Załenskiego wśród osób mówiących głównie po rosyjsku lub w rosyjsko-ukraińskim języku zwanym surżyk było prawie tak samo wysokie jak wśród osób mówiących głównie po ukraińsku.
Negatywna opinia o Rosji
.Sondaż wykazał również dużą niechęć do Rosji i apetyt na ograniczenie używania języka rosyjskiego w ukraińskim życiu obywatelskim. Około 82 proc. Ukraińców stwierdziło, że ich opinia o narodzie rosyjskim stała się bardziej negatywna od czasu rozpoczęcia wojny. Dwie trzecie stwierdziło, że wierzy, iż następne pokolenie będzie postrzegać Rosjan bardziej negatywnie niż Ukraińcy obecnie. Nawet 79 proc. tych, którzy mówią głównie po rosyjsku lub surżyk, powiedziało, że zaczęli postrzegać Rosjan bardziej negatywnie.
Sondaż wskazuje jednak, że różnice kulturowe pozostają, także w kwestii przyznania roli językowi rosyjskiemu w życiu obywatelskim. Podczas gdy 77 proc. ukraińskich użytkowników języka sprzeciwia się nauczaniu języka rosyjskiego w szkołach i na uniwersytetach, tylko 47 proc. rosyjsko- lub surżyckich użytkowników języka rosyjskiego.
Około 73 proc. ukraińskich użytkowników języka sprzeciwia się zezwoleniu na używanie języka rosyjskiego w sądach i instytucjach rządowych na głównie rosyjskojęzycznych obszarach kraju, w porównaniu do 41 proc. osób mówiących po rosyjsku i surżyk.
Badanie wykazało również, że wśród Ukraińców utrzymuje się długotrwałe niezadowolenie z ich kultury politycznej. Około 57 proc. stwierdziło, że ma małe lub żadne zaufanie do parlamentu. 85 proc. twierdzi, że korupcja wśród wysokich urzędników i bogatych jest głównym zagrożeniem dla narodu, prawie tak samo jak 97 proc. którzy twierdzą, że rosyjska inwazja jest zagrożeniem dla bezpieczeństwa Ukrainy.
Sondaż Journal-NORC
.Sondaż Journal-NORC został przeprowadzony przez ankieterów na żywo w języku rosyjskim lub ukraińskim. Dane ważone odzwierciedlają dorosłą populację Ukrainy, z wyłączeniem Krymu i obszarów Donbasu, które nie były pod kontrolą Ukrainy przed 24 lutego. Margines błędu wynosi plus lub minus 4 punkty procentowe. W sondażu wykorzystano żywych ankieterów do przepytania tysiąca dorosłych, używających telefonu komórkowego z usługą od jednego z ukraińskich operatorów komórkowych, zasadniczo obejmując obszary kontrolowane przez rząd w Kijowie, jak również niektórych Ukraińców, którzy przenieśli się za granicę, ale zachowali ukraińskie usługi komórkowe. Z badania wyłączono kontrolowany przez Rosję Krym oraz kontrolowane przez separatystów części Donbasu na wschodzie Ukrainy, gdzie nie korzysta się z usług ukraińskich operatorów komórkowych.
Sondaż przeprowadzono w dniach 9-13 czerwca, kiedy ukraińskie nadzieje na sukces w wojnie zostały wzmocnione obietnicami ze strony USA o dostarczeniu zaawansowanych systemów rakietowych, które mają dorównać przewadze artylerii rosyjskiej. Zostało ono wykonane przed ostatnimi atakami rakietowymi Rosji na obszary względnego spokoju, takie jak Kijów, oraz zanim siły rosyjskie poczyniły znaczące postępy w kierunku osiągnięcia celu, jakim jest kontrola całego obszaru Donbasu.