Unia Europejska proponuje pierwsze sankcje na Chiny w związku z wojną Rosji z Ukrainą
Komisja Europejska zaproponowała dodanie do listy sankcyjnej Unii Europejskiej chińskich obywateli i firm, które miały wspomagać Rosję w produkcji dronów, użytych w atakach przeciwko Ukrainie. Jeśli państwa UE zgodzą się na to jednomyślnie, po raz pierwszy unijne sankcje uderzą w Chiny.
Unijne sankcje po raz pierwszy uderzą w Chiny
.Sankcje na Chiny mają być elementem 15. pakietu sankcyjnego, który Komisja Europejska przedstawi krajom członkowskim. Jak poinformowało PAP źródło dyplomatyczne, na unijną „czarną listę” ma trafić kilka chińskich podmiotów, które pomogły rosyjskim przedsiębiorstwom w budowie dronów szturmowych. Sankcje mają także zostać nałożone na obywatela Chin, kontrolującego firmę, która naruszyła unijne obostrzenia.
Osoby, które znajdą się na unijnej liście sankcyjnej, nie będą mogły wjeżdżać na teren UE, a ich aktywa na unijnym terytorium zostaną zamrożone. Podmioty nie mogą z kolei prowadzić działalności gospodarczej na terenie UE.
Na listę sankcyjną w związku ze wspieraniem Rosji w wojnie z Ukrainą ma trafić również firma z siedzibą w Hongkongu, która dostarczyła rosyjskim zakładom wojskowym komponenty mikroelektroniczne, objęte unijnymi obostrzeniami.
Sankcje obejmą także urzędników sfery obronnej Korei Północnej, którzy mieli wpływ na decyzję kraju o wysłaniu wojsk w celu pomocy Rosji.
Komisja Europejska, która przygotowała propozycję 15. pakietu sankcyjnego, skupiła się tym razem na rozszerzeniu „czarnej listy”. Nowe obostrzenia nie będą miały charakteru gospodarczego, nie obejmą więc postulowanego przez Polskę i kraje bałtyckie importu rosyjskich i białoruskich nawozów rolnych.
Nowe sankcje, o których jako pierwsze podało Polskie Radio, mają także objąć ponad 40 statków, które transportują rosyjską ropę po cenach wyższych, niż ustalona w ramach sankcji. Ma to być rozwiązanie doraźne problemu tzw. floty cieni. W przyszłym roku natomiast UE ma spróbować wprowadzić weryfikację środowiskową tych jednostek, które pływają często również po Morzu Bałtyckim, a które ze względu na swój kiepski stan stanowią zagrożenie ekologiczne.
W pakiecie są też podmioty rosyjskiego przemysłu wojskowego.
Sankcje przyjmowane są jednomyślnie przez kraje członkowskie.
Ekonomiczna broń w walce przeciwko Moskwie
.Europa Środkowa doświadczała „ruskiego miru” zbyt długo, by nie wiedzieć, do czego zdolni są Rosjanie. Dlatego też Europa Środkowa domaga się nakładania sankcji ekonomicznych na Rosję, agresora, który jest skrajnie brutalny wobec ludności cywilnej w Ukrainie, dokonując nawet ludobójstwa. Rosyjskie działania przypomniały najgorsze demony XX wieku, w tym to, czego Rosja dokonała w naszej części świata, przez pół wieku pozbawiając nas możliwości samodzielnego podejmowania decyzji o własnym losie. Dzisiaj, kiedy maski opadły i wszyscy wiedzą, czym jest Rosja i do czego jest zdolna, musimy wykorzystać ten czas do budowania niezależności od tego kraju. Od ponad 500 lat Rosja kreuje się na mocarstwo i uparcie myśli o sobie jako o imperium, które z niejasnych przyczyn nie ma jeszcze władzy nad światem.
Granice „ruskiego miru” wyznaczają jakoby ślady butów rosyjskiego żołnierza, ale zdaniem wielu piewców wielkiej Rosji powinni w nim obowiązkowo uczestniczyć wszyscy prawdziwi Słowianie. Ukraina – odrywając się od Rosji i wybierając wolność i suwerenność – zdradziła „ruski mir” i wedle rosyjskiej propagandy musi zostać ukarana. Putin nie projektował wojny z Ukrainą. Zgodnie z rosyjską tradycją imperialną miała to być po prostu wyprawa karna. Podobnie postępowali carowie, zgniatając polskie powstania z 1831 i 1863 r., czy przywódcy sowieccy, przeprowadzając inwazję wojsk radzieckich i sprzymierzonych na Czechosłowację w 1968 r.
Jeszcze w 1989 r. Związek Radziecki był dla Polski i dla ówcześnie istniejącej Czechosłowacji głównym partnerem handlowym – przyjmował ponad 20 proc. eksportu z tych krajów. Dzisiaj, 30 lat później, w jednolitym rynku europejskim naszym głównym partnerem handlowym są Niemcy, ale ważne są dla nas także Czechy. Polska eksportuje produkty, które Czechy następnie składają i reeksportują na rynek europejski. Polska jest trzecim partnerem handlowym Czech – Czechy są trzecim rynkiem dla polskiego eksportu.
Polskę, Czechy i całą UE jednak nadal uzależnia od „ruskiego miru” energia. Musimy uderzyć w dostawy surowców energetycznych ze wschodu – kluczowe narzędzie geopolitycznych rozgrywek Kremla i główne źródło dochodów rosyjskiego budżetu.
Choć do tej pory nie udało się znaleźć zgody na twarde embargo, nie możemy zrezygnować z sankcji, które maksymalizują ekonomiczną presję na Rosję, ograniczając przy tym do minimum koszty dla Unii. Musimy doprowadzić do energetycznego decouplingu z Rosją.
„Dzięki uporowi Europy Środkowej Komisja Europejska zaproponowała wprowadzenie zakazu importu rosyjskiej ropy w ciągu sześciu miesięcy, a produktów rafinowanych do końca roku. Zyski ze sprzedaży ropy naftowej tylko do państw Unii stanowiły ok. 10 proc. centralnego budżetu Federacji Rosyjskiej w 2021 r. Import ropy z Rosji do UE stanowi ok. 25 proc. importu ropy ogółem” – pisze w swoim artykule Piotr ARAK, dyrektor Polskiego Instytutu Ekonomicznego.
PAP/WszystkocoNajważniejsze/MB