Uniwersytet w Amsterdamie unieważnił prace studentów pisane przez ChatGPT

Uniwersytet w Amsterdamie

Uniwersytet w Amsterdamie (Vrije Universiteit) unieważnił prace wszystkich uczniów trzeciego roku studiów licencjackich z przedmiotu etyka wychowawcza, ponieważ uczelnia podejrzewa, że zostały napisane przy pomocy ChatGPT, informuje w dziennik „De Volkskrant”.

Uniwersytet w Amsterdamie

.Podejrzenia jednego z wykładowców Uniwersytet w Amsterdamie wzbudziły kwietniowe prace jego studentów. Okazało się, że ich poziom był znacznie wyższy niż we wcześniejszych latach. Jednocześnie styl, w jakim zostały one napisane, był niezwykle podobny. Jak podaje gazeta, nauczyciel poinformował o tym fakcie władze uczelni, która powołała specjalną komisję. Z jej ustaleń wynikało, że doszło do „nieprawidłowości na dużą skalę”. Wszystkie prace zostały unieważnione.

Vrije Universiteit nie jest jedyną uczelnią, którą zaniepokoiło wykorzystywanie sztucznej inteligencji (AI) przez studentów. ChatGPT, samouczący się chatbot, który może dostarczać spójnych odpowiedzi na złożone problemy, jest szczególnie popularny wśród uczniów szkół wyższych. Jak poinformowała ostatnio agencja badawcza GfK, regularnie korzysta z niej 30 procent holenderskich studentów. Jednocześnie co najmniej pięć uniwersytetów w Holandii bada przypadki możliwych oszustw z wykorzystaniem ChatGPT, informował niedawno dziennik „NRC”.

Sztuczna inteligencja i plagiat

.Wykrywanie oszustw dokonywanych za pomocą sztucznej inteligencji jest niezwykle trudne. Programy wykrywające plagiat działają na zasadzie rozpoznawania dokładnych fragmentów tekstu, natomiast ChatGPT cały czas generuje nowe, unikalne teksty. „Detektory AI istnieją, ale nie są niezawodne ze względu na wysokie ryzyko fałszywych trafień” – zauważa „De Volkskrant”.

Ostatnio uniwersytet w Lejdzie zalecił swoim pracownikom, aby częściej wymagali od studentów, by przedstawiali swój osobisty punkt widzenia, co ma utrudnić im wykorzystywanie AI. Sugeruje on również wykładowcom, aby polecali korzystanie ze źródeł po 2021 r., ponieważ ChatGPT nie ma jeszcze do nich dostępu.

ChatGPT

.Profesor zwyczajny nauk matematycznych, logik i informatyk, Leszek PACHOLSKI, na łamach „Wszystko co Najważniejsze” twierdzi, że: „Ogromne zainteresowanie wzbudza udostępniony niedawno przez OpenAI ChatGPT. Setki tysięcy internautów bawią się nim, generując teksty, czasem bardzo zabawne. Dziennikarze ułatwiają sobie pracę, uczniowie i studenci piszą eseje i za pomocą ChatGPT zdają egzaminy, a politycy piszą przemówienia”.

„Próby stworzenia podobnych narzędzi podejmowano od dawna. Jasne było jednak, że budowa systemów o znaczeniu komercyjnym wymaga ogromnych nakładów. Niemal wszystkie duże korporacje informatyczne przeznaczyły ogromne środki na rozwój sztucznej inteligencji i budowę centrów komputerowych o niewyobrażalnych wcześniej mocach obliczeniowych. Dynamicznie rozwijały się prace nad sieciami neuronowymi. Liczba osób zajmujących się rozwojem i zastosowaniem algorytmów opartych na takich sieciach dawno przekroczyła sto tysięcy. Zbudowano ogromne repozytoria odpowiednio przygotowanych tekstów. Od kilkunastu lat pojawiały się specjalistyczne, dużo słabsze chatboty i generatory tekstów. Udostępnienie ChatGPT przez OpenAI nie było zaskoczeniem. O tym, że taki system jest gotowy lub prawie gotowy, wiadomo było od ponad roku. Oczywiście konkurencja nie śpi. Jedni po cichu przygotowują konkurencyjne systemy, inni zapowiadają, że wkrótce pokażą coś lepszego” – pisze prof. Leszek PACHOLSKI w tekście „Bez obaw, ChatGPT nie zrewolucjonizuje nauki„.

PAP/Andrzej Pawluszek/WszystkocoNajważniejsze/eg

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 24 lipca 2023