Uroczystości Bożego Narodzenia w Betlejem odwołane
Kościoły w całej Palestynie, w tym w Betlejem, ogłosiły odwołanie wszystkich uroczystości bożonarodzeniowych w wyrazie solidarności ze Strefą Gazy, ograniczając swoją działalność do nabożeństw i modlitw. W jednym z kościołów ustawiono szopkę, w której Jezus przychodzi na świat pośród stosu gruzu z Gazy.
Boże Narodzenie w Betlejem
.Betlejem na okupowanym Zachodnim Brzegu, tradycyjnie uważane za miejsce narodzin Jezusa, zwykle w grudniu odwiedzane jest przez co najmniej kilkadziesiąt tysięcy pielgrzymów i turystów. Jednak w tym roku wielka choinka na placu przed Bazyliką Narodzenia Pańskiego, parady i uroczystości religijne zostały odwołane z powodu wojny, którą Izrael prowadzi w Strefie Gazy.
Ulice i podwórka Betlejem są w większości puste, a drogi prowadzące do miasta zostały zablokowane przez siły izraelskie.
Wszystko to odbiło się na turystyce bożonarodzeniowej, która wznowiła działalność dopiero w zeszłym roku, po dwuletniej przerwie spowodowanej ograniczeniami związanymi z pandemią koronawirusa.
Palestyńska minister turystyki, Rula Maayah, powiedziała serwisowi Al-Dżazira, że straty sektora turystycznego w wyniku izraelskiej operacji w Strefie Gazy wyniosą w tym roku 200 mln dolarów, a co najmniej 60 proc. strat dotyka bezpośrednio Betlejem.
Maayah powiedziała, że co roku miasto odwiedzają ludzie z całego świata, w tym ze Stanów Zjednoczonych, Rosji, Rumunii, Polski, Włoch, Hiszpanii i Indii.
W czasie, gdy świat świętuje Boże Narodzenie, Betlejem jest „smutne, ciche, cierpiące i całkowicie oblężone” – podkreśliła Maayah.
Przywódcy religijni o odwołaniu uroczystości
.Również przywódcy instytucji religijnych w Betlejem mówią o znaczeniu odwołania uroczystości w tym roku.
Pastor ewangelicko-luterańskiego kościoła Narodzenia Pańskiego w Betlejem Munther Isaac powiedział dziennikowi „Washington Post”, że „nie da się radować” w tym roku, kiedy toczy się „ludobójcza wojna przeciwko naszemu narodowi w Strefie Gazy”.
Kościół zdecydował, że tegoroczna szopka bożonarodzeniowa będzie odzwierciedlać „bolesną rzeczywistość” dzieci żyjących obecnie w Palestynie i dlatego umieszczono Dzieciątko Jezus w zniszczonym, pełnym gruzów żłobie, jako „przesłanie solidarności z cierpiącymi w Gazie” – stwierdził Isaac.
„Gdyby Chrystus miał się dzisiaj narodzić, narodziłby się pod gruzami” – dodał.
Grecko-prawosławny proboszcz parafii Narodzenia Pańskiego w Betlejem, Issa Thaljieh, powiedział Al-Dżazirze, że odwołanie obchodów Bożego Narodzenia w ramach solidarności z mieszkańcami Gazy stanowi jasny „przesłanie dla świata”.
„Widzimy, jak wśród wszechobecnych zniszczeń giną dzieci, kobiety i osoby starsze. Trudno milczeć na temat tego, co się dzieje” – powiedział Thaljieh.
Od 7 października w zablokowanej Strefie Gazy zginęło ponad 20 tys. Palestyńczyków. Co najmniej 275 Palestyńczyków, w tym 63 dzieci, zostało zabitych przez siły izraelskie lub uzbrojonych osadników na Zachodnim Brzegu. Tysiące Palestyńczyków zostało również aresztowanych podczas niemal codziennych nalotów na miasta i wsie na Zachodnim Brzegu. Wojsko izraelskie rozpoczęło ofensywę w Strefie Gazy po terrorystycznych atakach rządzącego tym terytorium Hamasu na Izrael, w których zginęło ok. 1200 osób, a ok. 240 zostało porwanych.
Konflikt w Strefie Gazy
.Filozof i etyk, profesor nauk humanistycznych związany z Uniwersytetem Warszawskim, Jacek HOŁÓWKA, na łamach „Wszystko co Najważniejsze” zaznacza, że: „To nowy rozdział w konflikcie żydowsko-arabskim. Przez wiele lat w Izraelu tliła się utajona wojna, rozpoczęta niemal zaraz po tym, gdy David Ben Gurion proklamował powstanie Państwa Izrael w 1948 roku. Nowe państwo zostało natychmiast uznane przez Stany Zjednoczone i przez Związek Radziecki, co wywołało świetne wrażenie. Ale nasuwało też podejrzenie, że konflikt między Żydami i Arabami może się stać zastępczym polem konfrontacji dwóch supermocarstw. Napięcie nad Jordanem otwierało rozmaite nowe możliwości przetargów nastawionych na ogranie przeciwnika. W tym czasie arabscy Palestyńczycy uznawali cały wschodni brzeg Morza Śródziemnego za ziemię arabską, ponieważ to była w znacznej części pustynia, a w pozostałej był to teren zamieszkały przez Arabów. Żydowscy osadnicy twierdzili jednak – całkiem słusznie – że ten sam teren to kolebka kultury i religii judaistycznej. Organizacja Narodów Zjednoczonych próbowała tłumić wrogość narastającą między mieszkańcami, ale próby te były lekceważone”.
„Teraz, po ataku przeprowadzonym przez Hamas na początku października 2023 r., sytuacja jest zupełnie inna. Trzeba się liczyć z rozmaitymi groźnymi konsekwencjami. Izrael może zlikwidować z trudem wypracowany status autonomicznej Strefy Gazy i może pogodzić się z oskarżeniem, że podejmuje działania do złudzenia przypominające atak Rosji na Ukrainę (z tą różnicą, że Ukraińcy nie dopuścili się żadnej prowokacji). Być może konieczne okaże się zaangażowanie jakichś znacznych sił rozjemczych w Strefie Gazy. Wtedy zapewne w sferze publicznych i akademickich dyskusji powróci sytuacja z późnego okresu wojny w Wietnamie. Rozwinie się dyskusja na temat tego, czy istnieją wojny sprawiedliwe, czy w sytuacji poważnego zagrożenia okrucieństwa popełniane przez silnie zmotywowanych żołnierzy stają się nieuniknione, kiedy zwodzenie polityczne staje się zdradą, jak powstrzymać sojuszników zagrożonej strony przed użyciem broni nuklearnej lub przed innym masowym odwetem” – pisze Jacek HOŁÓWKA w tekście „To wojna czy powstanie?„.
PAP/WszystkocoNajważniejsze/eg