USA skończyły się pieniądze dla Ukrainy –Biały Dom

pieniądze dla ukrainy

Skończyły nam się pieniądze dla Ukrainy i prawie skończył się czas – napisała w poniedziałkowym (4 grudnia) liście do spikera Izby Reprezentantów Mike’a Johnsona szefowa Biura Budżetu i Zarządzania (OMB) w Białym Domu Shalanda Young. Ostrzegła, że jeśli do końca grudnia Kongres nie przegłosuje nowego pakietu środków dla Ukrainy, administracja nie będzie mogła dostarczać Ukrainie pomocy.

USA skończyły się pieniądze dla Ukrainy

.„Chcę jasno powiedzieć: bez działań Kongresu do końca roku zabraknie nam środków na zakup większej ilości broni i sprzętu dla Ukrainy oraz na dostarczenie sprzętu z zasobów wojskowych USA. Nie ma magicznej puli funduszy, która pozwoliłaby sprostać temu momentowi. Skończyły nam się pieniądze – i prawie skończył się czas” – napisała w opublikowanym na stronach Białego Domu piśmie Young. 

Ostrzegła, że brak działań będzie miał poważne konsekwencje na polu bitwy, „zwiększając prawdopodobieństwo rosyjskich zwycięstw militarnych”.

„Chociaż nasi sojusznicy na całym świecie zintensyfikowali wysiłki, aby zrobić więcej, wsparcie USA ma kluczowe znaczenie i nie może być zastąpione przez innych” – napisała Young. Zwróciła też uwagę na wagę dalszej pomocy finansowej dla Ukrainy, bo „jeśli gospodarka Ukrainy upadnie, nie będą mogli dalej walczyć, kropka”

Według szefowej OMB, Pentagon wykorzystał już 97 proc. z przekazanych mu dotąd ponad 62 mld dolarów, zaś Departament Stanu całość z 4,7 mld dolarów przeznaczonych na pomoc wojskową. Wykorzystano też całość funduszy na pomoc humanitarną (większość tej kwoty została przeznaczona dla państw trzecich dotkniętych kryzysem żywnościowym) i finansową.

Kością niezgody zapisy dotyczące kwestii imigracyjnych

.List urzędniczki jest już kolejnym w ostatnich dniach ponagleniem Kongresu do uchwalenia ponad 60-miliardowego pakietu wydatków na pomoc dla Ukrainy. Biały Dom zwrócił się o to jeszcze w połowie października, lecz jak dotąd w Kongresie nie został zgłoszony projekt ustawy w tej kwestii. Young ponowiła argumenty używane m.in. przez prezydenta Joe Bidena, który podkreślał, że większość funduszy – ponad 60 proc. – wydawana jest w Stanach Zjednoczonych i zasila rodzimy przemysł, w tym w stanach, które reprezentują republikańscy przeciwnicy pomocy dla Ukrainy.

Zarówno wywodzący się z Partii Republikańskiej spiker Johnson, jak i lider demokratycznej większości w Senacie Chuck Schumer deklarowali, że Kongres wkrótce przyjmie ustawę. Kością niezgody jest jednak kwestia polityki imigracyjnej i azylowej, która jest częścią pakietu zawierającego również pomoc dla Izraela czy Tajwanu. Schumer zapowiadał, że głosowanie w Senacie nad pakietem może mieć miejsce jeszcze w tym tygodniu. Jeśli jednak nie dojdzie do porozumienia między partiami w kwestii imigracji, Republikanie prawdopodobnie zagłosują przeciwko, co oznaczałoby porażkę ustawy.

Według portalu Politico negocjacje w tej sprawie utknęły w impasie i prawdopodobnie nie zostaną rozstrzygnięte przed końcem roku.

Niechęć do pomocy Ukrainie ze strony części społeczeństwa USA

.Na łamach „Wszystko co Najważniejsze” Adam Dąbrowski ostrzega, że amerykańska postawa sprzeciwu wobec Rosji w lutym 2022 r. może się nie powtórzyć.

„Zgodnie z wynikami badań opublikowanymi przez CNN na początku sierpnia 2023 r. 71 proc. wyborców republikańskich uważa, że Kongres USA nie powinien autoryzować kolejnego wsparcia finansowego i militarnego dla Ukrainy, a 59 proc. uważa, że USA zrobiły już wystarczająco dużo, aby pomóc Ukrainie” – przywołuje sondaże autor.

Przypomina bolączki społeczeństwa Stanów Zjednoczonych, zwłaszcza jego najbiedniejszej części, często zamieszkałej w stanach szczególnie dotkniętych deindustrializacją w ciągu ostatnich 30 lat. „W USA realne płace najmniej zarabiających niemal nie rosną od kryzysów pierwszej połowy lat 70., i to pomimo istotnego wzrostu produktywności w gospodarce narodowej. W zgodnej ocenie ekonomistów dzieje się tak m.in. dlatego, że Chiny i inne kraje rozwijające się dołączyły do systemu globalnego handlu. Wyborcy ci oczekują dzisiaj od polityków z Waszyngtonu przede wszystkim poprawy ich własnej sytuacji materialnej. Epidemie otyłości i narkomanii, wysokie ceny opieki medycznej i leków, relatywnie niskie płace, studenckie długi i inne problemy sprawiają, że Amerykanie w coraz mniejszym stopniu utożsamiają się z idealistyczno-merkantylną narracją lat 80. i 90. XX w.”

PAP/Oskar Górzyński/Wszystko co Najważniejsze/JT

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 5 grudnia 2023