W Chinach rozpoczęła się kolejna polityczna czystka. Jest metodą na pozbywanie się konkurencji

Wysokie dowództwo chińskiej armii stało się obiektem największej od lat czystki politycznej. Komunistyczna partia zdecydowała się ukarać wysoko postawionych wojskowych. Czystka dotknęła dziewięciu generałów.
Wśród tych, które dotknęła czystka, znajduje się jedna z najbardziej wpływowych osób w Chinach
.W Chinach od wielu lat trwa “kampania antykorupcyjna”, która zdaniem wielu obserwatorów jest równocześnie okazją do pozbywania się politycznych przeciwników reżimu Xi Jinpinga. Rok 2022 w Chinach oznaczał wzrost nacisku na walkę z korupcją – między innymi poprzez obniżenie standardów składania wniosków o ściganie przestępstw wśród urzędników i zaostrzenie działań egzekucyjnych wobec osób wręczających łapówki. Te przepisy służą jednak często do zatrzymywania osób, które przestały odpowiadać rządowi w Pekinie.
Najwyższa Prokuratura Ludowa już raz publicznie ogłosiła, że tylko w ciągu jednego roku 8380 osób zostało oskarżonych o przyjmowanie łapówek, a 2563 o ich wręczanie. Partia Komunistyczna określa walkę z korupcją mianem „długotrwałej wojny na poziomie polityki krajowej”. zaznaczając, że kraj jest zdeterminowany, aby „badać i zwalczać nowe rodzaje korupcji, w tym korupcję ukrytą”.
Teraz walka z korupcją przybrała nowe oblicze – rozpoczęła się czystka w najwyższych kręgach chińskiego wojska. Ministerstwo obrony poinformowało w oficjalnym oświadczeniu, że dziewięciu wojskowych zostało oskarżonych o “poważne przestępstwa finansowe”.
Polityczna czystka dotknęła:
- He Weidonga – wiceprzewodniczącego Centralnej Komisji Wojskowej
- Miao Hua – dyrektora departamentu pracy politycznej CMC
- He Hongjunaga – zastępcę dyrektora wykonawczego departamentu pracy politycznej
- Wanga Xiubina – zastępcę dyrektora wykonawczego centrum dowodzenia operacjami wspólnymi
- Lina Xiangyanga – dowódcę Wschodniego Teatru
- Qina Shutonga – komisarza politycznego armii
- Yuana Huazhiego – komisarza politycznego marynarki wojennej
- Wanga Houbina – dowódcę sił rakietowych
- Wanga Chunninga – dowódcę sił policji zbrojnej.
Wśród tych, które dotknęła czystka, znajduje się jedna z najbardziej wpływowych osób w całych Chinach. Jest nią He Weidong, który pełni (a raczej pełnił) drugą najwyższa rangę w Chińskim wojsku, podlegając jedynie samemu Xi Jinpingowi. Fakt, że osoba tak wysoko postawiona została oskarżona o korupcję świadczy o tym, jak szeroko zakrojona jest ta polityczna czystka.
Być może reżim Xi Jinpinga chce zapewnić sobie kolejne lata niepodzielnej władzy, pozbywając się prawdziwych lub urojonych wrogów. Wojskowi, którzy zostaną powołani na miejsce skazanych dygnitarzy, będą zawdzięczać swój awans Xi Jinpingowi, co może przełożyć się na większą lojalność wobec całego ustroju.
Maciej Bzura
Ameryka kontra Smok
.Kolejna zimna wojna, tym razem pomiędzy USA i Chinami, wchodzi w nową, jeszcze ostrzejszą fazę – pisze prof. Kazimierz DADAK
Wobliczu gwałtownie spadających cen na giełdach prezydent Donald Trump zdecydował się wprowadzić na 90 dni cła w wysokości 10 proc., zamiast dużo wyższych stawek, dla wszystkich państw z wyjątkiem Państwa Środka. W tym ostatnim przypadku stawki podwyższył do w sumie 145 proc. Chiny ze swej strony podwyższyły cła do 125 proc. Przy takim poziomie ceł wymiana towarowa pomiędzy tymi największymi potęgami gospodarczymi świata nie będzie możliwa. Jeśli więc nie nastąpią istotne zmiany, dojdzie do decouplingu, czyli maksymalnego ograniczenia stosunków gospodarczych.
Kroki podejmowane w sferze gospodarczej odzwierciedlają stan stosunków politycznych. Biorąc pod uwagę wypowiedzi różnych amerykańskich polityków, w nadchodzących negocjacjach dotyczących wysokości ceł, jakie będą nakładane na import z poszczególnych krajów, Waszyngton będzie brać pod uwagę relacje ekonomiczne pomiędzy tymi państwami i Chinami. Im bliższe stosunki z Pekinem, tym wyższe zapowiadają się stawki celne w handlu z USA.
Jednakże nowa zimna wojna będzie się zasadniczo różnić od poprzedniej tym, że Związek Sowiecki nie był potęgą gospodarczą, podczas gdy Chiny są najważniejszym partnerem gospodarczym dla większości państw świata. Ameryka będzie wywierać ogromne naciski, żeby uciąć bliskie związki gospodarcze z Chinami. Można sądzić, że powodzenie takiego podejścia będzie zależeć od tego, jak zachowają się inni poważni gracze zachodniego świata, szczególnie UE i Japonia.
Ruch MAGA napełnił Amerykę wielką dozą optymizmu. Jest to zjawisko ze wszech miar dla USA korzystne, niemniej postrzeganie świata przez różowe okulary może przyczynić się do podejmowania kroków, które poprowadzą na manowce. Promowanie własnego interesu narodowego w drodze nałożenia nadzwyczaj wysokich ceł na wwóz dóbr z całego świata, w tym od najbliższych sojuszników, nie jest najlepszym sposobem pozyskiwania sobie zwolenników. Prezydent Theodore Roosevelt, w którego czasach USA wkroczyły na światową arenę, głosił: „Przemawiaj łagodnie i noś wielki kij”. Dziś z tym pierwszym są pewne kłopoty, a kij jest mniej okazały, zatem większa dawka zręczności w polityce międzynarodowej byłaby wskazana.
W USA są analitycy, którzy zdają sobie sprawę z powagi sytuacji. Na portalu Foreign Affairs ukazał się artykuł Kurta M. Campbella i Rusha Doshiego, w którym podają to, na co zwracamy uwagę na tych łamach, że realny (według parytetu siły nabywczej) chiński PKB jest już o ok. 25 proc. wyższy od amerykańskiego. Co więcej, w zakresie produkcji przemysłowej, która jest podstawowa w przypadku rywalizacji na polu wojskowym, Państwo Środka ma wielką przewagę (30-procentowy udział w światowej produkcji wobec 15-procentowego amerykańskiego) i jeśli obecne trendy się utrzymają do końca obecnej dekady, to ta dysproporcja jeszcze się pogłębi (45 do 11 proc.). W niektórych dziedzinach udział Chin w światowym wytwórstwie jest oszałamiający: prawie połowa chemikaliów, połowa tonażu statków, ponad 2/3 samochodów elektrycznych, 80 proc. dronów dla celów cywilnych oraz 90 proc. paneli fotowoltaicznych i rafinowanych metali ziem rzadkich. Chiny, które mają niewiele ponad czterokrotnie więcej ludności niż USA, wytwarzają 20-krotnie więcej cementu i 13-krotnie więcej stali. Amerykanie nadal wytwarzają więcej samochodów i energii elektrycznej na głowę ludności, ale Chińczycy szybko nadrabiają zaległości w tych branżach. Kraj Smoka nie zasypia gruszek w popiele także w dziedzinach, które będą decydować o szybkości wzrostu gospodarczego i poziomie zaawansowania technologicznego w nadchodzących dekadach. Na dziesięć takich branż Chiny są w czołówce, w sześciu branżach przewodzą.
Według Campbella i Doshiego w zakresie siły wojskowej Chiny nadal są słabsze, jeśli chodzi o lotnictwo bojowe, ale w zakresie technologii rakietowych „przypuszczalnie” już przewodzą. W wielu innych zakresach znaków zapytania nie ma; od komunikacji kwantowej po technologie hipersoniczne Chiny nie mają sobie równych.
Tekst dostępny na łamach Wszystko co Najważniejsze: https://wszystkoconajwazniejsze.pl/prof-kazimierz-dadak-ameryka-kontra-smok
PAP/MB





