W Chorwacji odkryto unikatowy grecko-iliryjski hełm sprzed 2500 lat

Podczas wykopalisk prowadzonych w małej wiosce Zakotorac na półwyspie Pelješac w Chorwacji archeolodzy odkryli liczący 2500 lat grecko-iliryjski hełm. To starożytne uzbrojenie najprawdopodobniej było depozytem wotywnym.
Odkrycie na półwyspie Pelješac
.Pierwszy starożytny grecko-iliryjski hełm we wsi Zakotorac na półwyspie Pelješac odkrył w 2020 r. zespół chorwackich archeologów z muzeum z Korczuli. Ku zaskoczeniu badaczy w trakcie ostatnich wykopalisk na terenie tego samego stanowiska odkryli oni kolejny taki zabytek – jak wykazało przeprowadzone datowanie jest on jednak starszy od znalezionego wcześniej analogicznego uzbrojenia. Eksperci są zdania, że pierwszy znaleziony w wiosce Zakotorac hełm należał najprawdopodobniej do członka samej elity iliryjskich wojów. Tuż obok tego nakrycia głowy w grobowcu znajdowały się fragmenty żelaznej broni.
Z kolei drugi starszy hełm odkryty niedawno na półwyspie Pelješac zdaniem badaczy mógł być depozytem wotywnym, na co wskazuje sucha kamienna dobudówka grobowca w której to został znaleziony. Informacja o sensacyjnym znalezisku została przekazana w kwietniu 2024 r. przez Martę Kalebotę, archeologom z Muzeum na wyspie Kurcula, która wchodzi w skład zespołu badaczy prowadzących prace wykopaliskowe w Zakotorcu, informuje portal „Arkeonews”.
„Hrvoje podniósł kamień i zaczął krzyczeć, że on też znalazł hełm! Powiedzieć, że to odkrycie takiego zabytku wiąże się z fenomenalnym odczuciem, to nic nie powiedzieć. Jestem bardzo podekscytowana tym niesamowitym znaleziskiem. Jest ono tym bardziej niezwykłe, że w miejscu tym odkryliśmy po raz drugi starożytny hełm. Drugi hełm został znaleziony w odległości dziesięciu metrów w linii prostej od miejsca, w którym znaleziono pierwszy hełm. Jest on trochę inny od poprzedniego, wyróżniają go chociażby boki, które pozwalają nam wnioskować, że pochodzi on z VI wieku p.n.e., co oznacza, że jest starszy niż poprzedni hełm. Aby określić jego dokładny wiek będziemy jednak musieli przeprowadzić dodatkowe badania” – powiedziała archeolog Marta Kalebota.
Starożytne hełmy
.Z kolei jak stwierdził profesor Hrvoje Potrebica z Katedry Archeologii Uniwersytetu w Zagrzebiu: „Bardzo interesujące jest to, że dokładnie w tym samym miejscu zostały odkryte dwa różne typy starożytnych hełmów. Fakt ten mówi nam wiele o ciągłości władzy lokalnej społeczności półwyspu Pelješac. Takie hełmy zawsze były symbolem pewnego rodzaju statusu i władzy”.
Obydwa odkryte hełmy różnią się od siebie nie tylko datą powstania, ale także stylem i typem wykonania. Odkryte w 2020 r. uzbrojenie należało do tego rodzaju hełmów, które były powszechnie używane w Grecji i Ilirii. w IV wieku p.n.e.. Był to hełm z otwartą częścią twarzową o prostokątnym przekroju i ozdobnych krawędziach. Z kolei odkryty w 2024 r. hełm powstał w VI wieku p.n.e. i należał do niezwykle rzadkiego rodzaju tego typu uzbrojenia. Znalezienie takich dwóch zupełnie odmiennych grecko-iliryjskich hełmów w jednym miejscu ma bezprecedensowy charakter, dowodzą naukowcy.
Dwa znalezione hełmy wraz z odkopaną w dużej ilości biżuterią, pozostałościami dawnej odzieży i artefakty pochówkowe, które zostały zidentyfikowane w tym miejscu od początku wykopalisk, znacznie poszerza naszą wiedzę na temat praktyk pogrzebowych społeczności iliryjskich w drugiej połowie pierwszego tysiąclecia p.n.e.
Zapomniane światy
.Zastępca Redaktora Naczelnego „Wszystko co Najważniejsze”, Michał KŁOSOWSKI, w tekście „Sens zapomnianych światów„, zaznacza, że: „Bo ostatecznie to tego właśnie się zawsze szuka – oznak sensu, okruchów celu, artefaktów myśli, przebłysków dążenia do czegoś więcej, nawet jeśli miałoby być to po prostu antyczne bogactwo w postaci monet czy kolejna piramida. Każda prosta linia kamieni z epoki brązu czy żelaza świadczy przecież o jakimś przebłysku myśli i celu. Biorąc to pod uwagę, nie powinno dziwić, że archeologia swoje triumfy święci w Polsce, kraju skazanym na wieczną tymczasowość, zawieszonym w historii ostatnich dwustu lat ciągle „pomiędzy”, ciągle z potrzebą odbudowy i koniecznością poszukiwania sensu”.
„Poza tym wszystkim zadajemy pytania: dlaczego neandertalczyk, chowając bliskich w irańskiej jaskini Szanidar, pozostawiał im na ostatnią drogę malunki i wonne kwiaty? Albo jak to było z koczowniczymi ludami Wielkiego Stepu? Co ciągnęło je na zachód? Dlaczego Germanie tak nienawidzili Rzymu, a Wandalowie nie mogli zostawić stolicy imperium w spokoju? Co łączy koniec złotego okresu kultury Pueblo z małą epoką lodowcową i jaki jest sens tych malunków naskalnych, odkrywanych pod każdą szerokością geograficzną? Może nie na wszystko znajduje się odpowiedzi, może nie zawsze ma się do dyspozycji najnowszy sprzęt, radary i drony. Ale jest pasja, której nie da się przecenić. I są pytania, które nie dają spokoju. Przecież egipska cywilizacja nie mogła przyjść z ciemności wnętrza kontynentu, musiała przyjść od strony światła. Życie nie bierze w końcu początku z mroku, ale z jasności” – dodaje Michał KŁOSOWSKI.
Oprac. MJ