W Egipcie odkryto wrak starożytnego statku handlowego
Pozostałości starożytnego statku z III w. p.n.e. odkryli archeolodzy w trakcie podwodnych badań na Morzu Śródziemnym, w pobliżu miasta Al-Alamajn w północnym Egipcie – poinformowało egipskie Ministerstwo Turystyki i Archeologii. Na statku były transportowane m.in. amfory z winem.
Wrak starożytnego statku
.Odkrycia dokonano ok. 650 m od brzegu. Cytowany w komunikacie Ayman Ashmawy z egipskiej Najwyższej Rady Starożytności (Supreme Council of Antiquities – SCA) podał, że istnieje prawdopodobieństwo, iż statek zatonął po zderzeniu z podwodnymi skałami.
Jak uznali archeolodzy, odkrycie jest nowym dowodem intensywnej wymiany handlowej między ówczesnymi miastami nad Morzem Śródziemnym. We wraku statku odnaleziono ceramikę, w tym m.in. liczne amfory, w których transportowano wino z Rodos (Grecja).
Na Morzu Śródziemnym – poza winem – transportowano wówczas również m.in. oliwki i zboże.
Miasto Al-Alamajn (dawna pisownia: El Alamein) jest położone 106 km na zachód od Aleksandrii – jednego z najsłynniejszych miast starożytności; według tradycji miasto zostało założone przez Aleksandra Wielkiego, natomiast według najnowszych badań – istniało już w trzecim tysiącleciu p.n.e., a za czasów słynnego macedońskiego króla zostało rozbudowane, stając się potężnym ośrodkiem handlu i kultury. Wrak będzie dalej badany.
Kamień z Rosetty
.Wybitny belgijski egiptolog, prof. Jean WINAND w tekście „Egipt przed Champollionem” zaznacza, że: „27 września 1822 roku. Champollion zdołał odczytać na kamieniu z Rosetty zapisane fonetycznie imię Ptolemeusza. W swojej pracy Précis du système hiéroglyphique des anciens Égyptiens, opublikowanej w 1824 roku, udowodnił, że pismo egipskie składało się nie tylko ze znaków ideograficznych. Wyliczył 864 odrębne znaki hieroglificzne, które składają się na złożony system: „pismo, które jest jednocześnie figuratywne, symboliczne i fonetyczne”. Gdy po wyprawie do Egiptu wrócił do Francji, w 1831 r. utworzono dla niego katedrę archeologii egipskiej w Collège de France, co dało początek akademickiej egiptologii”.
Zapomniane światy
Zastępca Redaktora Naczelnego „Wszystko co Najważniejsze”, szef działu projektów międzynarodowych Instytutu Nowych Mediów, Michał KŁOSOWSKI, na łamach „Wszystko co Najważniejsze” twierdzi, że: „Bo ostatecznie to tego właśnie się zawsze szuka – oznak sensu, okruchów celu, artefaktów myśli, przebłysków dążenia do czegoś więcej, nawet jeśli miałoby być to po prostu antyczne bogactwo w postaci monet czy kolejna piramida. Każda prosta linia kamieni z epoki brązu czy żelaza świadczy przecież o jakimś przebłysku myśli i celu. Biorąc to pod uwagę, nie powinno dziwić, że archeologia swoje triumfy święci w Polsce, kraju skazanym na wieczną tymczasowość, zawieszonym w historii ostatnich dwustu lat ciągle „pomiędzy”, ciągle z potrzebą odbudowy i koniecznością poszukiwania sensu”.
„Poza tym wszystkim zadajemy pytania: dlaczego neandertalczyk, chowając bliskich w irańskiej jaskini Szanidar, pozostawiał im na ostatnią drogę malunki i wonne kwiaty? Albo jak to było z koczowniczymi ludami Wielkiego Stepu? Co ciągnęło je na zachód? Dlaczego Germanie tak nienawidzili Rzymu, a Wandalowie nie mogli zostawić stolicy imperium w spokoju? Co łączy koniec złotego okresu kultury Pueblo z małą epoką lodowcową i jaki jest sens tych malunków naskalnych, odkrywanych pod każdą szerokością geograficzną? Może nie na wszystko znajduje się odpowiedzi, może nie zawsze ma się do dyspozycji najnowszy sprzęt, radary i drony. Ale jest pasja, której nie da się przecenić. I są pytania, które nie dają spokoju. Przecież egipska cywilizacja nie mogła przyjść z ciemności wnętrza kontynentu, musiała przyjść od strony światła. Życie nie bierze w końcu początku z mroku, ale z jasności – pisze Michał KŁOSOWSKI w tekście „Sens zapomnianych światów“.
PAP/WszystkocoNajważeniejsze/eg