W Iranie liczba wyroków śmierci wzrosła o 75 proc.

Dwie osoby zostały powieszone w Iranie za bluźnierstwo – podała w poniedziałek agencja Reutera, powołując się na oficjalny portal irańskiego sądownictwa, Mizan. Nie poinformowano, kiedy przeprowadzono egzekucje. W ubiegłym roku liczba wyroków śmierci zleconych przez władze wzrosła o 75 proc. w stosunku do lat poprzednich – podaje organizacja Iran Human Rights (IHR).

Dwie osoby zostały powieszone w Iranie za bluźnierstwo – podała w poniedziałek agencja Reutera, powołując się na oficjalny portal irańskiego sądownictwa, Mizan. Nie poinformowano, kiedy przeprowadzono egzekucje. W ubiegłym roku liczba wyroków śmierci zleconych przez władze wzrosła o 75 proc. w stosunku do lat poprzednich – podaje organizacja Iran Human Rights (IHR).

.Z zamieszczonych na portalu Mizan danych wynika, że dwaj mężczyźni zostali skazani na śmierć za „bluźnierstwo, obrazę religii, proroka (Mahometa) i innych świętości”. Mieli też prowadzić liczne strony internetowe promujące nienawiść do religii i ateizm.

Iran Human Rights: ogromny wzrost liczby egzekucji w Iranie

.Pozarządowa organizacja Iran Human Rights (IHR) z siedzibą w Norwegii poinformowała, że w ubiegłym roku liczba wykonanych przez władze irańskie egzekucji wzrosła o 75 proc.; stracono nie mniej niż 582 ludzi. Zdaniem obserwatorów miało to wzbudzić w społeczeństwie lęk i stłumić antyrządowe protesty.

W ciągu pierwszych czterech miesięcy bieżącego roku IHR odnotowała już 203 wykonane wyroki śmierci.

Agencja Reutera przypomina, że eksperci ONZ kierowali do władz Iranu apele o zaprzestanie prześladowań mniejszości religijnych. W Iranie dominuje szyicki nurt islamu.

W ubiegłym miesiącu Unia Europejska nałożyła na Iran kolejne sankcje za łamanie praw człowieka, w tym za egzekucje antyrządowych demonstrantów.

Irańska lekcja wolności

.„Patrząc przez nasze zachodnie okulary na to, co dzieje się w Iranie, nie dostrzegamy w pełni specyfiki tej walki o wolność. Tym, co nas różni, jest stosunek do sacrum i tajemnicy” – pisze Sonia MABROUK, francuska dziennikarka współpracująca z Europe 1 oraz CNews.

Nie dbam o to, czy zginę w tej wojnie. Co pozostanie z tego, co kochałem? To pytanie zadane przez Antoine’a de Saint-Exupéry’ego w liście z 30 lipca 1944 roku do generała X odbija się echem w sercach Iranek po śmierci Mahsy Amini 16 września 2022 r.” – twierdzi Sonia MABROUK.

Jak podkreśla, „te wszystkie kobiety nie dbają o to, czy zostaną zatrzymane lub czy przytrafi im się coś gorszego. Liczy się tylko to jedno zasadnicze pytanie: Co pozostanie nam z tego, co kochałyśmy…? I podobnie jak Saint-Exupéry martwi się o los czekający obyczaje, niezastąpione intonacje i pewien duchowy blask, tak Iranki buntujące się przeciwko teokratycznemu reżimowi mułłów próbują zachować resztki cywilizacji niemal w całości zdewastowanej przez fanatyków”. 

Owa ginąca cywilizacja dąży bowiem do pogodzenia świadomości islamskiej z nowoczesnością. Jej podwaliny odnajdujemy zresztą w sloganie wykrzykiwanym na ulicach przez dzielne Iranki: „Kobiety, życie, wolność”. W tych trzech słowach zawiera się zasadniczo to, co nurtowało przez wieki wiele najznamienitszych umysłów: rozdźwięk między społeczeństwami muzułmańskimi a ewolucją świata. 

„Trwamy w fałszywym przekonaniu, że mamy monopol na wolność, gdy tymczasem w naszym zachodnim świecie, pozbawionym możliwości odwołania się do sacrum, posiadamy jedynie jej iluzję. Możemy sobie podskakiwać i krzyczeć „Wolność!”, „Wolność!”, „Wolność!”, ale czymże ona jest bez elementów sacrum? Na cóż być ludźmi wolnymi, jeśli nie jesteśmy w stanie żyć życiem duchowym? Jak możemy dawać lekcję wolności całemu światu, jeśli jedyne, co jesteśmy w stanie zrobić, to gromadzić się wokół atrap sacrum i absolutu?” – pyta Sonia MABROUK.

Dokąd zmierza Islamska Republika Iranu?

.„Kierunek dyplomacji Iranu wobec Zachodu jest wyznaczany przez hasło rewolucji islamskiej ani Wschód, ani Zachód i będącą jego konsekwencją wrogość wobec USA oraz pragmatyzm w relacjach z krajami europejskimi” – pisze prof. Małgorzata ABASSY, iranistka, dyrektor Instytutu Rosji i Europy Wschodniej UJ.

Jak podkreśla, „hasło Ani Wschód, ani Zachód narodziło się wraz z Islamską Republiką Iranu (IRI) i legło u podstaw polityki państwa. Jest aktualne do dziś, nawet jeśli czasowe przesunięcia akcentów w polityce zagranicznej dawały nadzieję na zmianę kursu ideologicznego. Taktyczne działania mające na celu zmniejszenie izolacji Iranu często są rozbieżne z celem strategicznym – zdobyciem wpływów ideologicznych i pozycji hegemona w regionie. Ten ostatni jest zakorzeniony w religijnym charakterze władzy i nie poddaje się łatwo racjonalnej analizie”.

Zdaniem ekspertki „właśnie on jest powodem tego, że Zachód pochopnie i nietrafnie ocenia zarówno przyjazne, jak i wrogie działania Iranu, nie będąc świadomym ich głębokiej motywacji. Hasłem propagowanym bezpośrednio po zwycięstwie rewolucji islamskiej było rozszerzenie zdobyczy rewolucji”.

PAP/WszystkoCoNajważniejsze/PP

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 8 maja 2023
Fot. Abdorrahman Rafati / WikimediaCommons