W mieście Williamsburg odkryto ruiny koszar wojskowych z czasów rewolucji amerykańskiej
W trakcie wykopalisk prowadzonych na terenie miasta Williamsburg w stanie Wirginia w Stanach Zjednoczonych archeolodzy odkryli pozostałości koszar wojskowych z czasów rewolucji amerykańskiej z lat 1775-1783. Oprócz nich badacze odkopali także ruiny komina oraz kule do muszkietów.
Wykopaliska w mieście Williamsburg
.Koszary wojskowe z drugiej połowy wieku XVIII zostały odkryte w mieście Williamsburg w trakcie wykopalisk archeologicznych, które poprzedziły rozbudowę nowego dużego kompleksu sportowego w stanie Wirginia. „Jesteśmy naturalnie bardzo podekscytowani tym znaleziskiem. Za każdym razem, gdy dokonuje się odkrycia archeologicznego, to jest to emocjonujące, szczególnie w przypadku czegoś tak ważnego jak koszary wojskowe” – powiedział dyrektor archeologii muzeum Colonial Williamsburg Jack Gary, informuje portal „Live Science”.
Jak stwierdził ekspert, od dawna istniały dowody wskazujące na to, że w tym miejscu w latach 70. i 80. XVIII wieku znajdowały się spore koszary wojskowe. Na mapach i dokumentach pochodzących z tamtych czasów jest nie tylko wspominany takowy obiekt, ale pojawiają się w nich szczegółowe informacje pokroju tego, że koszary w Williamsburg zostały zbudowane w latach 1776-1777 dla Armii Kontynentalnej walczącej wówczas z wojskami brytyjskimi. Kompleks ten został zbudowany tak, aby mógł pomieścić 2 tys. żołnierzy i 100 koni.
Uważa się, że koszary zniszczył pożar w 1781 r. wzniecony przez maszerujące do miasta Yorktown wojska brytyjskiego gen. Charlesa Cornwallisa. Rozpoczęta w 1775 r. amerykańska wojna o niepodległość zakończyła się w 1783 r. Archeolodzy w trakcie wykopalisk odkryli także niektóre elementy konstrukcyjne baraków, w tym cegły i kilka nienaruszonych podstaw kominów, co wskazuje, że kompleks składał się z wielu budynków. Wśród odkrytych artefaktów znalazły się kule do muszkietów, śrut ołowiany ze śladami zębów (był on prawdopodobnie przeżuwanych przez znudzonych żołnierzy z tego powodu, iż ołów ma słodki smak), klamry do mundurów żołnierskich, wysokiej klasy ceramikę i inne przedmioty ozdoby osobistej, a także pozostałości uzd końskich i podków.
Ruiny koszar wojskowych z czasów rewolucji amerykańskiej
.Według ekspertów z Colonial Williamsburg odkryte w trakcie wykopalisk ruin koszar wojskowych Armii Kontynentalnej należą do jednych z rzadszych znalezisk archeologicznych na terenie stanu Wirginia. W wyniku odkrycia zmieniono lokalizację nowego centrum sportowego, aby zachować pozostałości koszar na potrzeby przyszłych wykopalisk i badań, które mają zostać wznowione po zakończeniu budowy kompleksu sportowego. „To dla nas niezwykła okazja, aby dowiedzieć się więcej o tym, jak wyglądało życie żołnierzy i cywilów w okresie tego konfliktu” – powiedział Jack Gary.
Koszary zajmują obszar o powierzchni około 1,3 do 1,6 hektara. Do tej pory odkryto jedynie niewielką część tego kompleksu. Gary powiedział, że archeolodzy planują powrócić na to stanowisko w 2026 r., co zbiegnie się zarówno z 250. rocznicą założenia Stanów Zjednoczonych, jak i 100. rocznicą założenia Fundacji Kolonialnego Williamsburga. „To wydaje się nam bardzo odpowiedni moment. W tej chwili to jest nasz cel” – stwierdził badacz.
Zapomniane światy
.Zastępca Redaktora Naczelnego „Wszystko co Najważniejsze”, Michał KŁOSOWSKI, w tekście „Sens zapomnianych światów„, zaznacza, że: „Bo ostatecznie to tego właśnie się zawsze szuka – oznak sensu, okruchów celu, artefaktów myśli, przebłysków dążenia do czegoś więcej, nawet jeśli miałoby być to po prostu antyczne bogactwo w postaci monet czy kolejna piramida. Każda prosta linia kamieni z epoki brązu czy żelaza świadczy przecież o jakimś przebłysku myśli i celu. Biorąc to pod uwagę, nie powinno dziwić, że archeologia swoje triumfy święci w Polsce, kraju skazanym na wieczną tymczasowość, zawieszonym w historii ostatnich dwustu lat ciągle „pomiędzy”, ciągle z potrzebą odbudowy i koniecznością poszukiwania sensu”.
„Poza tym wszystkim zadajemy pytania: dlaczego neandertalczyk, chowając bliskich w irańskiej jaskini Szanidar, pozostawiał im na ostatnią drogę malunki i wonne kwiaty? Albo jak to było z koczowniczymi ludami Wielkiego Stepu? Co ciągnęło je na zachód? Dlaczego Germanie tak nienawidzili Rzymu, a Wandalowie nie mogli zostawić stolicy imperium w spokoju? Co łączy koniec złotego okresu kultury Pueblo z małą epoką lodowcową i jaki jest sens tych malunków naskalnych, odkrywanych pod każdą szerokością geograficzną? Może nie na wszystko znajduje się odpowiedzi, może nie zawsze ma się do dyspozycji najnowszy sprzęt, radary i drony. Ale jest pasja, której nie da się przecenić. I są pytania, które nie dają spokoju. Przecież egipska cywilizacja nie mogła przyjść z ciemności wnętrza kontynentu, musiała przyjść od strony światła. Życie nie bierze w końcu początku z mroku, ale z jasności” – dodaje Michał KŁOSOWSKI.
Oprac. MJ