Walka między Chinami a USA toczy się o technologie [Qiheng CHEN]

Porozumienie ogłoszone po spotkaniu przywódców USA i Chin, Donalda Trumpa i Xi Jinpinga, to tymczasowy rozejm, a nie przełom – powiedział Qiheng Chen, analityk instytutu Asia Society (AS). Jego zdaniem prawdziwa rywalizacja między obu krajami toczy się o kontrolę nad technologiami.

Porozumienie ogłoszone po spotkaniu przywódców USA i Chin, Donalda Trumpa i Xi Jinpinga, to tymczasowy rozejm, a nie przełom – powiedział Qiheng Chen, analityk instytutu Asia Society (AS). Jego zdaniem prawdziwa rywalizacja między obu krajami toczy się o kontrolę nad technologiami.

Rywalizacja na linii USA-Chiny

.Przywódcy USA i Chin spotkali się na marginesie szczytu Wspólnoty Gospodarczej Azji i Pacyfiku (APEC) w południowokoreańskim Pusan. Po rozmowach Trump i Xi ogłosili osiągnięcie porozumienia mającego na celu deeskalację napięć handlowych, prezentując przy tym jednak odmienne narracje. Trump mówił o „niezwykłym spotkaniu” i „wybitnych decyzjach”, podczas gdy chińskie MSZ poinformowało o osiągnięciu „konsensusu” i ostrzegło USA przed „błędnym kołem wzajemnych odwetów”.

Zgodnie z ustaleniami Chiny zgodziły się zawiesić na rok zapowiadane restrykcje dotyczące eksportu metali ziem rzadkich. W zamian USA mają zawiesić, również na rok, wdrażanie zaostrzonych zasad kontroli eksportu oraz dochodzenie w sprawie chińskiej branży morskiej, logistycznej i stoczniowej. Dodatkowo obniżą o 10 pkt proc. cła na chińskie towary, w zamian za obietnicę Pekinu powstrzymania przepływu do USA prekursorów narkotyku o nazwie fentanyl. Chiny zgodziły się też wznowić zakupy amerykańskiej soi.

Zdaniem Chena, analityka ds. stosunków chińsko-amerykańskich w renomowanym amerykańskim instytucie Asia Society, do ogłoszonych ustaleń należy podchodzić z dużą ostrożnością.

– Myślę, że to tymczasowy rozejm. To było osobiste spotkanie przywódców, musiały więc pojawić się publiczne oznaki postępu – ocenił ekspert, zwracając uwagę, że rozmowa trwała niecałe dwie godziny. – Jej wynik, przynajmniej ten, który został ogłoszony, to łatwy łup – podkreślił.

Amerykańskie restrykcje wobec chińskich firm technologicznych

.Chen ostrzegł, że pozorna odwilż może nie potrwać długo. – Następna okazja do spotkania (Xi Jinpinga i Donalda Trumpa ) będzie za kilka miesięcy, a droga może znów stać się wyboista – dodał. Jak podkreślił, obie strony coraz częściej sięgają po bariery pozataryfowe, takie jak amerykańskie restrykcje wobec chińskich firm technologicznych i chińskie kontrole eksportu surowców.

– Chińskie kontrole eksportu metali ziem rzadkich z pewnością okazały się skutecznym środkiem nacisku. Obie strony je mają i obie próbują zneutralizować środki nacisku drugiej strony – powiedział Chen. Według eksperta sednem rywalizacji nie są już tylko cła.

– Na powierzchni widzimy spory handlowe. Głębiej jest rywalizacja o kontrolę nad strategicznymi technologiami i zdolnościami produkcyjnymi – ocenił. Zaznaczył, że choć obie strony odczuwają wewnętrzną presję gospodarczą i polityczną, Pekin nie poświęci swoich strategicznych celów dla krótkoterminowej ugody.

– Chiny mogą być napędzane potrzebami gospodarczymi, ale Pekin wzmacnia odporność swojej gospodarki i z pewnością nie zbagatelizuje swoich podstawowych celów, takich jak samowystarczalność technologiczna, dla zawarcia umowy – ocenił Chen.

Pytany o przyszłość relacji USA-Chiny – czy zmierzają w stronę strategicznego oddzielenia gospodarek, czy raczej nowej fazy kontrolowanej rywalizacji – Chen zasugerował „rozwiązanie pośrednie”. Zauważył, że wysokie cła wprowadzane przez USA na chińskie towary nie miałyby uzasadnienia, gdyby kraje Azji Południowo-Wschodniej, do których chińskie fabryki przenoszą się od lat, miały znacznie niższe taryfy.

– Technologie, które są kluczowe w rywalizacji USA-Chiny, charakteryzują się ogromnymi korzyściami skali (co oznacza, że im więcej się ich produkuje, tym niższy jest koszt jednostkowy) i wymagają istnienia całych otaczających je ekosystemów. Czynniki te sprawiają, że Chiny będą dążyć do rozwoju własnego ekosystemu i uzyskania rodzimej kontroli nad całym łańcuchem dostaw. Ale te dwa systemy wciąż będą na siebie oddziaływać – przewiduje analityk. 

Na potwierdzenie tej tezy ekspert przypomniał, że mimo trudności, jakie firmy z branży AI mają w wejściu na rynek USA, „wciąż utrzymuje się znaczny stopień interakcji między chińskimi i amerykańskimi badaczami w dziedzinie sztucznej inteligencji”.

Polityka Chin wobec „niespokojnych” regionów

.Na temat nowej konfrontacyjnej polityki zagranicznej Chin, na łamach “Wszystko Co Najważniejsze” pisze Jagannath P. PANDA w tekście “Chiny tracą starannie budowane przewagi konkurencyjne. Zmierzają w stronę totalitaryzmu“. Autor przypomina w nim, iż jednym z głównych celów jakie przewodniczący Xi Jinping postawił dla Chin na najbliższe dekady jest pełne zjednoczenie Tajwanu z Chinami kontynentalnymi. Ekspert ds Dalekiego Wschodu zwraca również uwagę na politykę ChRL wobec tzw. niespokojnych regionów takich jak Tybet, czy Sinciang.

“Pomimo aktualnych wewnętrznych problemów Chin Xi i KPCh są zjednoczeni w swojej nieugiętości wobec „niespokojnych” regionów takich jak Tybet, Sinciang i Hongkong. Aby wzmocnić swoje uznanie w kraju, Xi odwiedził wszystkie trzy regiony w ciągu ostatniego roku: Tybet – pierwsza od trzydziestu lat wizyta prezydencka (lipiec 2021); Hongkong – pierwsza od około dwóch lat podróż Xi poza Chiny kontynentalne (czerwiec 2022); oraz Sinciang – pierwsza od ośmiu lat wizyta w tej prowincji (lipiec 2022). W szczególności przemówienie Xi w Hongkongu z okazji dwudziestej piątej rocznicy powrotu pod panowanie Chin podkreśliło udane zastosowanie doktryny „jeden kraj, dwa systemy” i odrzucenie każdego „niepatrioty”, co jest wyraźnym nawiązaniem do kryzysu tajwańskiego. Tym samym kampania Xi na rzecz zjednoczenia z Tajwanem prawdopodobnie otrzyma odnowiony mandat”.

”Pekin zapewne podwoi wysiłki na rzecz budowy własnej osi globalnej. Przykładem jest milczące poparcie Chin dla wojny Rosji z Ukrainą, mimo że osłabiła ona pozycję Pekinu w Europie. Świadczy o tym również stawanie Chin w obronie Korei Północnej, izolowanego na arenie międzynarodowej i samozwańczego państwa nuklearnego, mimo że Pekin od dawna żywi obawy w związku z posiadaniem przez Pjongjang broni atomowej. Jednak stabilność Pjongjangu i wpływy USA na Półwyspie Koreańskim pozostają obawami nadrzędnymi”.

”W tym kontekście dążenie Chin do zjednoczenia globalnego Południa poprzez środki takie jak Szanghajska Organizacja Współpracy (SOW) – które mają na celu przeciwdziałanie zainicjowanej przez USA „ekskluzywnej kliki” (np. Czterostronnego Dialogu Bezpieczeństwa, w skrócie zwanego „Quad”) i „kolorowej rewolucji”, szczególnie w regionie Indo-Pacyfiku – będzie wspierać wysiłki Xi zmierzające do obalenia istniejącego porządku, jak to zostało przedstawione we wspólnym oświadczeniu Rosji i Chin na początku tego roku” – pisze Jagannath P. PANDA.

LINK DO TEKSTU: https://wszystkoconajwazniejsze.pl/jagannath-panda-chiny/

PAP/ Krzysztof Pawliszak/ LW

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 31 października 2025