Warszawa-Praga ma nowego biskupa
Warszawa-Praga ma nowego biskupa pomocniczego. Został nim dotychczasowy rektor seminarium diecezji warszawsko-praskiej ks. Tomasz Zbigniew Sztajerwald.
Warszawa-Praga: kim jest nowy biskup pomocniczy?
.Nowy biskup pomocniczy Kościoła katolickiego w diecezji warszawsko-praskiej (Warszawa-Praga) ks. Tomasz Zbigniew Sztajerwald jest z wykształcenia psychologiem i teologiem, ma 46 lat i pochodzi z Wołomina. W roku 2011 uzyskał tytuł magistra psychologii, a w roku 2020 – tytuł doktora nauk społecznych w dyscyplinie psychologii na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie.
W latach 2009-2021 był prefektem i wykładowcą psychologii w Wyższym Seminarium Duchownym Diecezji Warszawsko-Praskiej, gdzie w roku 2021 objął funkcję rektora.
W latach 2012-2018 był asystentem na Akademii Katolickiej w Warszawie.
Ks. Tomasz Zbigniew Sztajerwald będzie drugim biskupem pomocniczym diecezji warszawsko-praskiej. Wcześniej został nim ks. bp Jacek Grzybowski. Biskupem ordynariuszem pozostaje bp Romuald Kamiński.
Kościół w Polsce – trwa zmiana na szczytach
.To druga zmiana papieża Franciszka w Kościele katolickim w Polsce podjęta w ciągu dwóch dni. Dzień wcześniej, 4 listopada 2024 r. papież przyjął rezygnację metropolity warszawskiego kard. Kazimierza Nycza i powołał na jego miejsce dotychczasowego biskupa katowickiego abp. Adriana Galbasa. Jak zauważa na łamach „Wszystko co Najważniejsze” watykanista Michał Kłosowski – w Kościele katolickim w Polsce trwa cicha przemeblowanie na szczytach.
„Zmiana na jednym z kluczowych stanowisk hierarchii kościelnej w Polsce to też jednak sygnał kontynuacji procesów modernizacyjnych i reform, które papież Franciszek wdraża w Kościele na całym świecie. Arcybiskup Adrian Galbas, znany z umiarkowanego podejścia i skłonności do rozmowy z różnymi grupami społecznymi, może okazać się symbolem nowego etapu w polskim Kościele. Kierowany jest w końcu do najtrudniejszych prac – Warszawa z całą swoją polityczną otoczką, multikulturowością i biznesem to wyzwanie dla każdego biskupa. Zły Leopolda Tyrmanda ma się tu całkiem dobrze mimo upływu kolejnych lat” – pisze red. Kłosowski.
ad/WszystkocoNajważniejsze