Węgry blokują unijne rekompensaty dla państw dostarczających broń Ukrainie
Węgry cały czas blokują wypłatę refundacji dla krajów UE dostarczających Ukrainie broń w ramach tzw. Europejskiego Instrumentu na rzecz Pokoju (EPF) – przekazało źródło unijne. W przypadku Polski chodzi obecnie o zwrot kolejnej transzy ponad 800 mln euro.
Węgry blokują wypłatę środków dla Polski
.Węgry – jak wynika z nieoficjalnych informacji – domagają się gwarancji od Ukrainy, że ich bank – OTP Bank – nie wróci na listę podmiotów uznanych za sponsorujące wojnę. Kijów nie daje jednak tej gwarancji mimo, że wcześniej usunął ten bank z listy. Informacje te w rozmowie potwierdził ambasador Polski przy UE Andrzej Sadoś. „Polska jest państwem członkowskim, które przekazuje Ukrainie najwięcej uzbrojenia, dlatego też unijne zwroty dla nas są najwyższe spośród krajów członkowskich” – powiedział.
Utworzony w 2021 r. EPF jest instrumentem pozabudżetowym, którego celem jest zwiększanie zdolności UE do zapobiegania konfliktom, budowania pokoju i wzmacniania bezpieczeństwa międzynarodowego. Przez ostatnie 20 miesięcy był wykorzystywany do zwrotu państwom członkowskim kosztów dostaw na Ukrainę broni oraz finansowania misji.
Spór o OTP Bank
.Brukselskie media wskazują, że zdaniem niektórych unijnych dyplomatów Węgry swoją blokadą krzywdzą nie tylko Ukrainę, ale w rzeczywistości państwa członkowskie oczekujące na zwrot płatności z funduszu. Obecnie trwają dyskusję na temat zwiększenia budżetu Europejskiego Instrumentu na Rzecz Pokoju. Na początku maja Ukraińska Narodowa Agencja ds. Zapobiegania Korupcji (NAZK) dodała węgierski bank OTP do listy międzynarodowych sponsorów wojny. Decyzja była odpowiedzią na kontynuowanie działalności banku w Rosji. Grupa OTP jest największym bankiem komercyjnym na Węgrzech i jednym z liderów na rynku usług finansowych w regionie Europy Środkowo-Wschodniej. Obsługuje kilkanaście milionów klientów w 11 krajach.
Rozłam w Grupie Wyszehradzkiej
.Na temat podziałów i tarć w Grupie Wyszehradzkiej, które pojawiły się po wybuchu pełnoskalowej wojny na Ukrainie, na łamach “Wszystko Co Najważniejsze” pisze Dalibor ROHAC w tekście “Nieunikniony podział Grupy Wyszehradzkiej stał się faktem”.
“Napięcie w związku z Rosją i Ukrainą od zawsze było obecne w Grupie Wyszehradzkiej, lecz wojna jeszcze je uwidoczniła. Zwłaszcza dla Polski Rosja stanowi zagrożenie bytowe, które należy zneutralizować. Węgierska polityka ustępstw i dopasowania oraz długotrwałe podkopywanie pozycji Ukrainy, napędzane głęboko zakorzenionymi motywami rewizjonistycznymi i rewanżystowskimi, całkowicie różnią się od stanowiska Warszawy, Pragi i Bratysławy”.
“Strona węgierska nie wykazała żadnej chęci zmian, trzymając się zasadniczo proputinowskiej interpretacji zdarzeń oraz sabotując wspólne wysiłki Unii Europejskiej na rzecz pomocy Ukrainie. Powrót do relacji w ich dotychczasowej formie wydaje się mało prawdopodobny, wziąwszy pod uwagę na przykład początkowy stosunek Węgier do embarga nałożonego przez UE na rosyjski eksport ropy czy też spór węgierskiego parlamentarzysty László Kövéra z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim”.
.”Nie ma wielkiej nadziei na zmianę polityki Węgier także od wewnątrz. Mandat wyborczy Fideszu jest wciąż bardzo silny – częściowo ze względu na rzeczywiste powszechne poparcie dla Orbána. Ponadto w swojej kampanii z 2022 r. Orbán wyraźnie zaznaczył zamiar odsunięcia Węgier od konfliktu i ochrony ludności węgierskiej przed kosztownymi działaniami, które inne kraje europejskie mogą wdrożyć, aby pomóc Ukrainie. Te propozycje w dalszym ciągu korespondują z postawą węgierskiego społeczeństwa, wyrażającego mniejszą sympatię dla sprawy ukraińskiej niż mieszkańcy pozostałych krajów regionu i odczuwającego od nich znacznie mniejszy strach przed rosyjską agresją” – pisze Dalibor ROHAC.
PAP/Łukasz Osiński/WszystkocoNajważniejsze/MJ