Węgry zakazują protestów wspierających Hamas i inne organizacje terrorystyczne

Hamas -

Nie pozwolimy na wiece wspierające organizacje terrorystyczne, takie jak palestyński Hamas, ponieważ wiązałoby się to z zagrożeniem terrorystycznym dla obywateli Węgier – powiedział w piątkowym wywiadzie w publicznym Radiu Kossuth premier Węgier Viktor Orban.

Węgry zakazują protestów wspierających Hamas

.Hamas wezwał w ostatnich dniach do zorganizowania w piątek w krajach, w których mieszkają muzułmanie, manifestacji poparcia dla Palestyńczyków. Według Orbana, próby organizacji takich wieców były również na Węgrzech. „To szokujące, że w całej Europie odbywają się demonstracje poparcia dla terrorystów” – stwierdził.

Demonstracje te pokazują, że ludzie Hamasu znaleźli drogę do Europy w wyniku różnych fal migracyjnych – zauważył premier Węgier. W tym kontekście podkreślił, że w spawie migrantów tylko model węgierski działa efektywnie, natomiast Unia Europejska, która podejmowała złe decyzje w przeszłości, chce ten model zniszczyć zamiast go przyjąć.

Agresywni nielegalni migranci

.„Bruksela tworzy przepisy, które mają zmusić Węgry do wpuszczenia na swoje terytorium agresywnych osób, używających broni przeciwko węgierskim strażnikom granicznym na południowych granicach” – stwierdził szef rządu. Węgry posiadają jedną z największych społeczności żydowskich w Europie. „Są obywatelami Węgier i muszą być chronieni przez państwo węgierskie” – powiedział Orban. „Nie powinni czuć się zagrożeni ze względu na swoje pochodzenie lub religię” – dodał.

Izrael ma prawo się bronić – Viktor Orban

.Premier stwierdził, że wojna na Bliskim Wschodzie musi pozostać konfliktem lokalnym. Jednocześnie uważa, że Izrael ma prawo podjąć takie kroki, aby podobne wydarzenia nie powtórzyły się w przyszłości. Orban liczy, że uda się wywieźć wszystkich Węgrów z Izraela. Obecnie nie ma informacji, aby wśród ofiar wojny Hamasu z Izraelem byli Węgrzy.

Wojujący islam

.O problemie terroryzmu łączącego się we współczesnym świecie najczęściej z wojującym islamem, na łamach „Wszystko Co Najważniejsze” pisze Tomasz BIAŁEK w tekście „Europa. Witraż z granitu? Kontynent pod presją islamskiego terroryzmu„. Autor porusza w nim również kwestie wiążące się z polityką migracyjną.

„Uczestniczyłem w Izraelu w spotkaniu specjalistów z wielu krajów dotyczącym analizy zagrożeń terrorystycznych dla tego państwa i ich implikacji międzynarodowych. Prowadził oficer izraelskich służb specjalnych i jednocześnie wykładowca akademicki. Utkwił mi w pamięci jego wywód o relacji między budową muru na granicy z terytoriami palestyńskimi a demografią. Posługując się statystykami przekonywał, że nawet najbardziej rozbudowane służby specjalne nie są w stanie kontrolować szybko zwiększającej się populacji arabskiej, wśród której liczba terrorystów rośnie proporcjonalnie do ludności. 2 procent ze 100 to 2, ale z 300 to już 6, a liczby te idą w tysiące. Fale należy powstrzymać tamą. Stąd mur czyli rozwiązanie stosowane od wielu lat, także przez USA na granicy z Meksykiem. Statystyki liczby zamachów terrorystycznych w Izraelu przed budową muru i po jego wybudowaniu jasno pokazały, że mur spowodował ich spadek o około 90 procent. 90 procent! Pamiętam jak powiedział wówczas, że kwestie demograficzne będą miały decydujący wpływ na przyszłość Izraela, a Europa spotka się z podobnymi dylematami już za kilka, kilkanaście lat. Nie mylił się. Ale jakiż mur możemy postawić wokół setek wysp greckich?”.

„A więc dobrze. Pozostaniemy otwarci. Swobody obywatelskie w Europie pozwalają głosić swą naukę każdej odmianie islamu. Tym najgroźniejszym także. Jest to skrupulatnie wykorzystywane przez fanatyków religijnych do pozyskiwania wyznawców „prawdziwej wiary”. Wzrost liczby muzułmanów i możliwości kształtowania od dziecka ich postaw, powodują pomnożenie członków organizacji terrorystycznych. To czysta statystyka. Rachunek prawdopodobieństwa zastosowany w socjologii dowodzi, że w każdym środowisku wyodrębnia się grupa osób skłonnych do działań przestępczych, brutalnych, skrajnych. Skoro więc rośnie liczba muzułmanów, automatycznie rośnie liczba osób sprzyjających niszczycielskiej odmianie tej zacnej religii”.

.„Chrześcijańska Europa ma jednakże dwa państwa o mocno muzułmańskim charakterze. To Albania i w mniejszym stopniu, ale jednak, Bośnia i Hercegowina. Szczególnie przykład Albanii pokazuje, że to w pełni zorganizowane państwo o korzeniach islamskich. Funkcjonujące w otoczeniu chrześcijańskim skupia się przecież w polityce wewnętrznej, ale i zewnętrznej (co budzi niepokój, ale to temat do innych rozważań) na kwestiach narodowościowych, a nie religijnych. Oddziaływanie na Bałkany ze strony Albanii ma charakter skupiający potencjał i więzi Albańczyków, a nie muzułmanów. Retoryka narodowa dominuje nad wyznaniową. To dowód, że funkcjonowanie w europejskim kręgu kulturowym mocno oddziałuje na model państwa, które żyje w symbiozie z dominującą religią, ale nie ma inklinacji państwa wyznaniowego. Strukturą państwową bardziej związaną z wyznaniem jest Turcja, mimo tradycyjnego już dla tego kraju, rozdziału państwa od religii” – pisze Tomasz Białek.

PAP/Marcin Furdyna/WszystkoCoNajważniejsze/MJ

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 13 października 2023
Fot. Flickr/A. Tag