
Wersja Prigożyna

Celem buntu najemniczej Grupy Wagnera, która podjęła marsz na Moskwę, było uratowanie formacji i zaprotestowanie przeciw nieskutecznemu prowadzeniu przez siły rosyjskie wojny w Ukrainie, nie zaś obalenie władzy rosyjskiej – oświadczył w poniedziałek właściciel Grupy Jewgienij Prigożyn na Telegramie. Wersja Prigożyna pokazywała tło i cele jego działań w swoim pierwszym od nieudanego puczu wystąpieniu.
Bunt Prigożyna i Grupy Wagnera miała być „lekcją mistrzowską” dla Kremla
.Jewgienij Prigożyn oświadczył, że jego marsz na Moskwę był „lekcją mistrzowską” pokazującą, jak powinna była się odbyć rosyjska „operacja” w Ukrainie 24 lutego zeszłego roku. Zaznaczył, że Grupa Wagnera przeszła w sobotę taką samą odległość, jaka dzieli granicę rosyjsko-ukraińską od Użhorodu przy granicy ukraińsko-węgierskiej.
„Gdyby na początku specjalnej operacji wojskowej zadania wykonywali tacy ludzie jak Grupa Wagnera, być może potrwałaby ona tylko kilka dni. Pokazaliśmy poziom organizacji, który powinna mieć armia rosyjska” – oznajmił Prigożyn. Marsz ten ujwanił – według niego – „poważne problemy w sferze bezpieczeństwa na całym terytorium” Rosji, gdyż w jego trakcie Grupa Wagnera zablokowała „wszystkie lotniska i oddziały wojskowe” na swojej drodze.
Wersja Prigożyna: wojna na Kremlu
.Jewgienij Prigożyn powtórzył też, że bunt został wywołany atakiem rakietowym na siły wagnerowców, w którym zginęło – wedle jego słów – 30 najemników. Oznajmił przy tym, że Alaksandr Łukaszenka zaproponował mu znalezienie rozwiązań umożliwiających dalszą działalność Grupy w ramach prawa. Prigożyn podkreślił też, że w czasie swego marszu jego najemnicy nie zabili ani jednego żołnierza rosyjskiego.
W 11-minutowym nagraniu Prigożyn nie ujawnił, gdzie się znajduje. Zgodnie z porozumieniem, które zawarł z Łukaszenką, miał się udać na Białoruś.
Garri Kasparow o Jewgieniju Prigożynie: „To początek końca reżimu Putina”
.Bunt Grupy Wagnera kierowanej przez Jewgienija Prigożyna jest początkiem końca reżimu prezydenta Rosji Władimira Putina – uważa rosyjski opozycjonista Garri Kasparow, zaznaczając, że lider Kremla w sobotę osłabił swój wizerunek po opuszczeniu Moskwy.
W opublikowanej w poniedziałek rozmowie z madryckim dziennikiem “El Mundo” Kasparow stwierdził, że kolejna konfrontacja pomiędzy Prigożynem a Putinem jest nieunikniona, a Grupa Wagnera ma potencjał, aby “zdobyć Moskwę”. W ocenie byłego arcymistrza szachowego ani szef Grupy Wagnera, ani prezydent Rosji nie wahają się przed rozlaniem krwi obywateli tego kraju, aby zdobyć swoje cele. “Oni chcą tylko władzy i pieniędzy. Jeśli w sobotę osiągnęli porozumienie, to – jak mniemam – tylko w oparciu o te wartości”, dodał, zaznaczając, że scenariusz buntu Prigożyna dowodzi, że upadek reżimu Putina jest bliski.
Dojdzie do niego, według opozycjonisty, kiedy Władimir Putin całkowicie straci twarz i status “najwyższego przywódcy” Rosji. Garri Kasparow wskazał, że bunt Grupy Wagnera osłabił wizerunek “dyktatora, który w sobotę uciekał, aby ratować swe życie”. “Przez kilka godzin byliśmy świadkami przerwania łańcuchu zarządzania w rosyjskich władzach. Kolumna wagnerowców mogła zająć Rostów i kroczyć bez przeszkód przez kilkaset kilometrów”, odnotował Kasparow.
Wersja Prigożyna i jego relacje z Putinem – przyszłość Prigożyna, przyszłość Putina
.Garij Kasparow dodał, że Putin osłabił swój autorytet, którego według Kasparowa nie uda mu się już naprawić. Sprecyzował, że choć na razie Rosjanie biernie przyglądają się tarciom na szczytach władzy, to w bliskiej przyszłości może dojść do społecznych wystąpień z powodu skrajnych rozbieżności w sytuacji materialnej narodu i elity władzy.
“Z jednej strony mamy mafijne władze, a z drugiej skrajnie biednych obywateli. Nierówności społeczne (w Rosji) osiągnęły poziom wyższy niż w Afryce”, powiedział Garij Kasparow, przypominając, że setki tysięcy rekrutów na wojnę na Ukrainie zostały wysłane przez Kreml z najbiedniejszych regionów Rosji, co stanowi tam przyczynę niezadowolenia społecznego.
Dezaprobata wobec Kremla może zdaniem Kasparowa nasilać się również wśród oficerów niższego szczebla w rosyjskiej armii. Ta, zdaniem opozycjonisty, ma z kolei niższe morale i jakość niż Grupa Wagnera, której wystąpienie doprowadziło do chaosu w kręgach rosyjskich decydentów. “Zdziwiłbym się, gdyby w najbliższych dniach Ukraińcy nie próbowali wykorzystać tej sytuacji do ataku i próby odbicia kolejnych terenów”, podsumował Garri Kasparow.
Amerykanie nie mieszają się do wydarzeń wewnątrz Rosji
.Jasno daliśmy do zrozumienia, że nie mieliśmy nic wspólnego z tym, co się stało w Rosji; to była część walki wewnątrz rosyjskiego systemu – powiedział w poniedziałek prezydent USA Joe Biden. Zapowiedział, że niezależnie od dalszych wydarzeń USA będą dalej wspierać Ukrainę i koordynować działania z sojusznikami.
Joe Biden powiedział, że podczas sobotniej rozmowy z przywódcami Niemiec, Francji i Wielkiej Brytanii wszyscy zgodzili się, by „nie dawać Putinowi żadnych wymówek, by obwinić za to Zachód”.
„Jasno daliśmy do zrozumienia, że nie byliśmy w to zamieszani. Nie mieliśmy z tym nic wspólnego. To była część walki wewnątrz rosyjskiego systemu” – powiedział amerykański prezydent podczas wydarzenia w Białym Domu dotyczącego infrastruktury internetowej. Był to jego pierwszy publiczny komentarz do buntu szefa Grupy Wagnera Jewgienija Prigożyna. Jak ocenił Biden, jest zbyt wcześnie, by definitywnie ocenić „dokąd to zmierza”.
Sygnały Waszyngtonu do Moskwy
.Wcześniej telewizja CNN poinformowała, że podczas trwającego kryzysu przedstawiciele USA przekazali Kremlowi dwa główne sygnały: że Waszyngton oczekuje od nich zapewnienia bezpieczeństwa amerykańskiej ambasady, oraz że Ameryka nie zamierza mieszać się do sprawy.
„Zobaczymy, jakie będą skutki tego wszystkiego. Ale niezależnie od tego, co nastąpi później, będę nadal zapewniał, by nasi sojusznicy i partnerzy byli z nami blisko skoordynowani w odpowiedzi na sytuację” – oznajmił Biden. Zapowiedział, że jeszcze w poniedziałek odbędzie rozmowę z jednym z przywódców, z którym nie miał okazji porozmawiać wcześniej. Nie zdradził, o kogo chodzi.
Joe Biden powiedział też, że zapewnił w rozmowie prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, że niezależnie od dalszych wydarzeń będzie nadal wspierał Ukrainę. Jak donosi w poniedziałek agencja Reutera, już we wtorek administracja USA prawdopodobnie ogłosi kolejny pakiet uzbrojenia dla Ukrainy wart pół miliarda dolarów. W jego skład mają wejść m.in. kolejne 30 bojowych wozów piechoty Bradley i 25 kołowych wozów opancerzonych Stryker.
Rosja wciąż jest nieobliczalna
.Rosja jest nadal nieobliczalna i niezależnie od tego, gdzie jest i co robi Jewgienij Prigożyn, nasze granice pozostają mocno obstawione – powiedziała w poniedziałek premier Estonii Kaja Kallas.
„Nadal nie ma bezpośredniego zagrożenia dla Estonii w związku z niedawnymi wydarzeniami w Rosji. Chociaż Prigożyn został zatrzymany, sytuacja i jej długoterminowe konsekwencje są wciąż niejasne. Dlatego nasze wschodnie granice pozostaną mocno obstawione i pilnowane; wzywamy Estończyków do powstrzymania się od podróży do Rosji” – powiedziała Kallas po nadzwyczajnym posiedzeniu rządu, zorganizowanym w poniedziałek w odpowiedzi na sobotni bunt właściciela Grupy Wagnera.
Estońska premier zorganizowała już podobne spotkanie w samą sobotę oraz odbyła rozmowy z partnerami z Polski, Łotwy, Litwy, Finlandii, Szwecji oraz Belgii. W poniedziałek zapewniła, że koordynacja działań i wymiana informacji z sojusznikami będzie kontynuowana. Kallas poinformowała w sobotę, że w związku z buntem szefa wagnerowców granice łączące Estonię z Rosją zostaną wzmocnione, a kontrole graniczne zaostrzone. MSZ Estonii wezwało swoich obywateli do opuszczenia Rosji przy najbliższej możliwej okazji.
Wersja Prigożyna czyli atak na Kreml Grupy Wagnera, który przejdzie do historii
.W sobotę najemnicy należącej do Prigożyna Grupy Wagnera zajęli sztab rosyjskiej armii w Rostowie nad Donem, a następnie zaczęli posuwać się w kierunku Moskwy. Prigożyn jest od dawna skonfliktowany z częścią rosyjskiego establishmentu wojskowego, dowodzącą inwazją na Ukrainę. Domagał się „przywrócenie sprawiedliwości” w armii i odsunięcia od władzy ministra obrony Siergieja Szojgu. Wieczorem w sobotę Prigożyn ogłosił odwrót i wycofanie najemników do obozów polowych, by „uniknąć rozlewu krwi”. Miało to być rezultatem negocjacji białoruskiego autorytarnego lidera Alaksandra Łukaszenki z Prigożynem, prowadzonych w porozumieniu z Putinem.
PAP/AJ