„Wiara 44” o duchownych w Powstaniu Warszawskim
„Wiara 44” to film dokumentalny, który opowiada o życiu religijnym w powstańczej Warszawie poprzez materiały archiwalne, fabularyzowane rekonstrukcje wydarzeń oraz wspomnienia wielu świadków historii. Premierowy pokaz filmu odbył się w czwartek w Warszawie.
Film dokumentalny „Wiara 44”
.Wyreżyserowany przez Korka Bojanowskiego film opowiada o posłudze kapłańskiej pełnionej wśród powstańców i ludności cywilnej przez około stu pięćdziesięciu księży katolickich. Traktuje między innymi o beatyfikowanych przez papieża Jana Pawła II kapłanach – błogosławionym Michale Czartoryskim i Tadeuszu Burzyńskim – uznanych za męczenników za wiarę. Przywołano także małżeństwa zawarte w czasie powstania oraz doświadczenia tych powstańców, którzy w czasie walki zabili wroga i dzięki kapłanom radzili sobie z tym doświadczeniem.
„Pełna poświęcenia posługa duszpasterska miała szczególne znaczenie w walczącej Warszawie. Prowadzona niejednokrotnie pod gradem kul, niosła pociechę, wsparcie duchowe, pomagała zwalczać zwątpienie. Ważnym jej elementem było także krzepienie serc, podnoszenie na duchu ludności i wojska. Starano się podkreślać, że obok broni materialnej potrzebna jest również broń duchowa” – piszą autorzy dokumentu. W wyprodukowanym przez Biuro Edukacji Narodowej IPN filmie wykorzystano materiały notacyjne zgromadzone w Archiwum Historii Mówionej Muzeum Powstania Warszawskiego oraz archiwalne fotografie i nagrania.
Po czwartkowej projekcji filmu reżyser filmu Korek Bojanowski powiedział, że temat Powstania Warszawskiego zawsze był obecny w kręgu jego rodziny. „Prace nad filmem zacząłem od przebrnięcia przez Archiwum Historii Mówionej w którym wiele relacji opowiada o życiu religijnym. Bez tych relacji niemożliwe byłoby stworzenie tego filmu. Chciałem pokazać zarówno poświęcenie duchownych wspierających powstańców i ludność cywilną jak i to, co działo się w kościołach i bazylikach Warszawy” – powiedział twórca filmu. Dodał, że świątynie były szczególnym celem niemieckich ataków. Jego zdaniem decydowała o tym ich symboliczna wymowa w walczącym mieście, a także szczególne skupienie się na ich obronie przez powstańców. Przypomniał, że archikatedra św. Jana przechodziła trzykrotnie z rąk do rąk walczących stron. Poświęcony jest jej również znaczny fragment filmu opowiadający o uratowaniu przez kapłana i powstańców Krucyfiksu Baryczków, wyniesionego z płonącej katedry.
Sakrament ślubu podczas Powstania Warszawskiego
.„Na pierwszy rzut oka – typowy ślub. Ksiądz odczytuje słowa przysięgi małżeńskiej. Państwo młodzi powtarzają je w skupieniu i wymieniają obrączki. Jest pocałunek nowożeńców, są kwiaty i gratulacje od licznie zgromadzonych gości. Nie brakuje fotografa, a nawet ekipy filmowej. Ceremonia, która odbyła się w Warszawie 13 sierpnia 1944 roku, jest jednak wyjątkowa. Pan młody, ubrany w wojskowy mundur 22-letni Bolesław Biega, ma rękę na temblaku – to efekt ran odniesionych kilkanaście dni wcześniej, gdy brał udział w walkach o Pocztę Główną. Panna młoda, 20-letnia Alicja Treutler, zamiast białej sukni ma pożyczoną bluzkę, a na ramieniu opaskę z czerwonym krzyżem – znak, że jest sanitariuszką. Ślub odbywa się w improwizowanych warunkach, a o miesiącu miodowym trzeba zapomnieć. Dookoła rozlegają się strzały i wybuchają bomby. Powoli dobiega końca drugi tydzień Powstania Warszawskiego” – pisze we „Wszystko co Najważniejsze” Karol NAWROCKI, prezes Instytutu Pamięci Narodowej, relacjonując historię jednej z powstańczych par, które nie wiedząc, czy zdołają przeżyć walkę, zdecydowały się wziąć ślub w trakcie Powstania Warszawskiego.
Jak podkreśla Karol NAWROCKI „dnia 1 sierpnia 1944 roku warszawiacy stanęli do ostatniej walki z niemieckim nazistowskim totalitaryzmem. Bili się o to wszystko, czego nie mogły im przynieść sunące ze wschodu czołgi Armii Czerwonej: o wolność, demokrację, prawo stanowienia o swoim losie”. Zdaniem prezesa IPN było to „na wskroś polskie powstanie”.
W jego trakcie ważną rolę odgrywali księża. Dzielili oni powstańczy los zarówno z ludnością cywilną, jak i z walczącymi żołnierzami. Odprawiali nabożeństwa na warszawskich podwórkach, w ocalałych kościołach, piwnicach i szpitalach. Udzielali ślubów, chrztów, absolucji zbiorowej żołnierzom i organizowali pogrzeby. Pomagali również w łączeniu rodzin, zabiegali o żywność i lekarstwa. Czterdziestu z nich zginęło lub zostało zamordowanych.
Znaczenie działalności duchownych w Powstaniu Warszawskim
.Podczas dyskusji podsumowującej premierę filmu autorka książki „Życie religijne podczas Powstania Warszawskiego” Marcelina Koprowska zauważyła, że przedwojenna Warszawa była miastem w znacznym stopniu zlaicyzowanym, a głębokie odrodzenie życia religijnego nastąpiło w warunkach ekstremalnego zagrożenia życia w czasie oblężenia miasta w 1939 r., okupacji oraz Powstania Warszawskiego. Dyrektor Biura Edukacji Narodowej IPN Adam Hlebowicz zauważył, że jeden z bohaterów filmu kapelan batalionu „Gustaw-Antoni”, zmarły w 2007 r. ksiądz Wacław Karłowicz był przekonany, że w czasie wojny nastąpiło odrodzenie zakorzenionych wśród Polaków od wieków wzorów religijności. „Warto też pamiętać o kapliczkach podwórkowych, których wiele powstało w czasie Powstania Warszawskiego. Były manifestacją potrzeby wiary, która pochodziła z potrzeby modlitwy i spotkania. Może nie byłoby tych 63 dni powstania bez wiary” – podkreślił historyk.
Marcelina Koprowska zauważyła, że także część Niemców wziętych do niewoli i przebywających w szpitalach powstańczych powracała do życia duchowego, między innymi przyjmując komunię z rąk polskich kapłanów. „Jest wiele wspomnień o Niemcach, którzy widząc świadectwo kapłanów, lekarzy i sanitariuszek zmieniali swój stosunek do Polaków, których uważali za bandytów. Zdarzały się nawrócenia i powrotu sakramentów” – powiedziała autorka.
Ks. Tomasz Trzaska z Biura Poszukiwań i Identyfikacji IPN zauważył, że Niemcy wyrażali szczególną nienawiść do duchownych uczestniczących w powstaniu jako kapelani oddziałów i szpitali polowych. Jego zdaniem ich postawa nie różniła się od zachowania innych przedstawicieli reżimów totalitarnych wobec wszystkich przedstawicieli zawodów będących służbą innym. „Wszystkie takie zawody są niebezpieczne dla władzy totalitarnej, ponieważ mogą wzmacniać ducha, a tym samym wzmagać opór i chęć do walki. Słyszeliśmy w filmie, że męczeństwo ma sens, ponieważ po drugiej stronie śmierci jest coś więcej i nie ma sensu unikać jej za wszelką cenę” – podkreślił. Zwrócił także uwagę na uniwersalny charakter opowieści o życiu religijnym w Powstaniu Warszawskim, przypominając między innymi o zbrodniach ludobójstwa popełnianych przez Rosjan na Ukrainie. „Pojawiają się pytania o zachowania człowieka w sytuacjach granicznych, o motywacje i stawanie się człowiekiem w pełni tego słowa. Rzeczywistość II wojny światowej przypomina tę za naszą wschodnią granicą” – podkreślił ks. Trzaska.
PAP/Michał Szukała/WszystkoCoNajważniejsze/PP