Witold Pilecki - historia wciąż aktualna

1 września 1939 r.

Witold Pilecki to jeden z nielicznych polskich bohaterów z okresu II wojny światowej, który znany jest na całym świecie. Rotmistrz stał się lepiej znany zachodniej opinii publicznej dzięki książce “Ochotnik. Prawdziwa historia tajnej misji Witolda Pileckiego” autorstwa Jacka FAIRWEATHERA. Fenomen jego popularności na łamach „Wszystko co Najważniejsze” tłumaczy autor biografii rotmistrza.

.Witold Pilecki jest cały czas w kręgu zainteresowania historyków i zachodniej opinii publicznej. Co ciekawe, polskie książki na temat rotmistrza są tłumaczone nawet w Japonii. O tym, dlaczego historia rotmistrza tak bardzo wstrząsnęła autorem znanej na całym świecie biografii rotmistrza, Jack FAIRWEATHER pisze na naszych łamach w tekście “Nadzwyczajny Polak, który mógł powstrzymać piekło” [LINK]

Po raz pierwszy usłyszałem o Witoldzie Pileckim w 2011 r., kiedy pracowałem jako korespondent wojenny w Iraku i Afganistanie. Jeden z dziennikarzy, których tam spotkałem, opowiadał mi o swoim wyjeździe do obozu Auschwitz i o tym, że działał tam konspiracyjny ruch oporu. Ta opowieść mną wstrząsnęła. Wcześniej nie przyszło mi do głowy, że tam mógł powstać jakikolwiek ruch oporu. W takim miejscu? Wydawało mi się to niepojęte, niemożliwe. Tak właśnie trafiłem na ślad Pileckiego, który ten ruch oporu tam stworzył. Im więcej o nim czytałem, pod tym większym byłem wrażeniem. Choćby sposób, w jaki trafił do Auschwitz. To był jego własny wybór. Nie został tam wysłany przez Niemców, lecz dostał się do obozu z własnej woli. W 1940 r. dał się złapać w ulicznej łapance w Warszawie i trafił do obozu w jednym z pierwszych transportów – pisze Jack FAIRWEATHER.

Autor bestsellera zwraca uwagę na cechy, które wpłynęły na fakt, że Witold Pilecki zdecydował się dobrowolnie na zamknięcie w Auschwitz. Jak podkreśla, wynika to ze specyficznego połączenia miłości do Boga i do ojczyzny.

Napad Niemiec na Polskę w 1939 r. podważył jego mocną wiarę w innych. Wręcz rozbił jego świat. Ale jego samego nie złamał. Pilecki uważał, że na świecie są ważniejsze kwestie niż on sam – i był gotów poświęcić nawet samego siebie, byle móc naprawić rozbitą rzeczywistość. To dlatego zdecydował się dać zamknąć w Auschwitz, a tam zaczął tworzyć konspiracyjny ruch oporu. Zademonstrował, jak bardzo jest przekonany o prawdzie, mówiącej, że przeznaczeniem każdego jest oddanie się większej sprawie. To jego przekonanie pozwoliło wielu więźniom przetrwać piekło obozu – pisze brytyjski dziennikarz.

Popularność Witolda Pileckiego za granicami Polski wyjaśnia Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego, prof. Piotr GLIŃSKI. Stwierdza, że o uniwersalności jego bohaterstwa przesądził fakt, że ujawnione przez niego informacje na temat niemieckich nazistowskich obozów koncentracyjnych dotyczą nie tylko Polaków, ale mieszkańców całej Europy. Ponadto uosabia on tragizm żołnierzy Armii Krajowej, którzy po wojnie byli prześladowani i mordowani przez komunistyczne władze.

Fenomen Armii Krajowej

.Prof. Wojciech ROSZKOWSKI podkreśla z kolei, że Witold Pilecki był członkiem Armii Krajowej i to z jej ramienia realizował misję budowy struktur konspiracyjnych na terenie niemieckiego obozu koncentracyjnego.

Duże znaczenie miało utrzymywanie bieżącego kontaktu między okupowanym krajem i rządem oraz Wodzem Naczelnym w Londynie. Łączność utrzymywano poprzez tajne radiostacje zajadle tropione przez służby niemieckie, a także za pośrednictwem sieci kurierów odbywających dalekie podróże z wykorzystaniem baz konspiracyjnych w Budapeszcie, Bukareszcie, Kownie i Sztokholmie. Jedna z kurierek AK, Elżbieta Zawacka przebyła całą okupowaną Europę kontynentalną, by dotrzeć do Londynu. Niezwykłą misję zrealizował z ramienia AK Witold Pilecki, który dobrowolnie dostał się do obozu w Auschwitz, przez dwa i pół roku kierował tam siatką konspiracyjną, a po ucieczce dokładnie opisał, co się tam działo. Po wojnie został zamordowany przez komunistów – pisze prof. Wojciech ROSZKOWSKI.

Niestety, dorobek polskich bohaterów, którzy wykonywali niezwykle istotne misje w czasie II wojny światowej nie zawsze był doceniany i uwzględniany przez zachodnie władze. Marcin CZEPELAK, wykładowca prawa na UJ i były ambasador RP w Niderlandach, podkreśla, że Zachód nie podjął żadnych konkretnych działań po ujawnieniu raportów Jana Karskiego, które znalazły również potwierdzenie w tym, o czym donosił Witold Pilecki. O obojętności Zachodu pisze również Eryk MISTEWICZ, w tekście “My wiemy co będzie dalej”, opublikowanym na łamach francuskiego dziennika „Le Figaro”.

Witold Pilecki, mimo swoich zasług w ujawnianiu niemieckich zbrodni dokonywanych na terenie obozu w Auschwitz, został po wojnie skazany na śmierć przez komunistyczne władze. Jego losy opisuje Prezes Instytutu Pamięci Narodowej, Karol NAWROCKI w artykule “Polska. Jej drugie imię to Historia” [LINK].

W kontekście Polaków, dokonujących, mimo tragicznych konsekwencji, słusznych wyborów moralnych postać rotmistrza Witolda Pileckiego nabiera wymiaru symbolicznego.

Polacy w jego losach widzą prawdziwą historię swojej ojczyzny, ujętą w jednym życiorysie. Dramatyczne wybory, chwała i cierpienie. Bohaterstwo skazane na zapomnienie, dziś odkrywane ponownie. To wszystko jest powodem ogromnej fascynacji tą wyjątkową postacią. Ale jest też dowodem na słuszność głęboko zakorzenionego w polskiej duszy przekonania: Prawda zawsze zwycięża. pisze Jarosław SZAREK w tekście “Witold Pilecki – jeden z najodważniejszych ludzi na świecie” [LINK]

Opac. MAC

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 8 listopada 2022