
„Już wkrótce Rosjanom zabraknie podstawowych produktów.” Tak nakładane przez Zachód sankcje komentuje Maxim Mironov profesor IE Business School w Madrycie.
.Prof. Mironov – specjalizujący się w finansach – przedstawił w mediach społecznościowych możliwe konsekwencje sankcji w Rosji. – Już wkrótce Rosjanom zabraknie podstawowych produktów. Nie mówię o wszelkiego rodzaju iPhone’ach, których import został już zakazany, ale o jedzeniu, ubraniach, samochodach, sprzęcie AGD itp. Rosja jest bardzo mocno zintegrowana ze światowym handlem. Najwięksi dostawcy już odmawiają wysyłki dostaw do Rosji – zarysował Miranov.
Komentując sytuację, profesor wziął pod uwagę, że Rosji może udać się znaleźć dostawców. Jak jednak zauważył, znaczący spadek zysków z eksportu utrudni zapłatę za towary importowane. Mironov zaznacza, że jednymi z najbardziej znaczących sankcji są te nałożone na głównego eksportera gazu – Gasprom – i Rosyjski Bank Centralny. Ponad połowa rosyjskich rezerw finansowych (z 650 mld dolarów) została zablokowana. Mają one znacząco obniżyć finanse Rosji.
Profesor podkreśla, że poprzez ograniczony przez sankcje import komponentów (m.in. samochodowych, lotniczych czy AGD), w nadchodzących miesiącach rosyjskie fabryki i całe gałęzie przemysłu będą zmuszone do zamknięć. Mironov stwierdza, że konsekwencjami upadku tych sektorów będą m.in. niedobór towarów, masowy wzrost bezrobocia. W efekcie tego – jak zaznacza profesor – spadnie ściągalność podatków, a wskutek tego nasilą się problemy z wypłatami wynagrodzeń pracownikom państwowym. Miranov w treści wpisu wskazał również, że zakaz importu komponentów lotniczych do Rosji niebawem skutkować będzie „masowym wycofywaniem statków powietrznych z eksploatacji”. Jak stwierdził w niedługim czasie Rosja napotka również na problemy z Internetem.
– W krótkiej perspektywie [czasu] należy spodziewać się niedoboru podstawowych produktów rolnych i gwałtownego wzrostu cen – przewidywał Miranov. Dlatego też jego zdaniem, niebawem obywatele Rosji zaczną emigrować z kraju. W reakcji władze mogą wprowadzić wizy wyjazdowe lub zamknąć granice dla niektórych osób.
– Ci, którzy tęsknią za ZSRR, będą mogli poczuć wszystkie jego rozkosze na własnej skórze. I nie będzie to ZSRR, na wzór Chruszczowa-Breżniewa-Gorbaczowa, ale ZSRR kierowany przez szalonego dyktatora – podsumował prof. Maxim Mironov.
Zachód nałożył dotkliwe sankcje na podmioty rosyjskie
.W ostatnich dniach zachodni przywódcy zamrozili aktywa Rosyjskiego Banku Centralnego, ograniczając jego możliwość dostępu do 630 miliardów dolarów. Na przedsiębiorców z USA, UE i Wielkiej Brytanii rządy nałożyły zakaz współpracy z Rosyjskim Bankiem Centralnym a także rosyjskim Ministerstwem Finansów i Funduszem Majątkowym.
Znaczącą sankcją Zachodu jest odcięcie niektórych rosyjskich banków od płatności poprzez system SWIFT. Ma to uniemożliwić rosyjskim spółkom prowadzenia bezpośrednich transakcji z podmiotami zagranicznymi. Wiąże się to również z obniżeniem płynności płatności za gaz i ropę eksportowaną z Rosji.
Sankcje znacząco utrudniły krajom zachodnim handel z podmiotami rosyjskimi. UE, USA i Wielka Brytania chcąc ograniczyć modernizację rosyjskiego wojska i rafinerii ropy naftowej zakazały m.in. sprzedaż niektórych chemikaliów, laserów czy samolotów i ich części. Same Niemcy natomiast wstrzymały swoje pozwolenie na otwarcie gazociągu Nord Stream 2. Wiele państw zakazało także Rosjanom lotów w swojej przestrzeni powietrznej (m.in. UE, USA i Kanada).
.Sankcje nie ominęły rosyjskich oligarchów, którzy przyczynili się do wsparcia inwazji Rosji na Ukrainę. Ograniczenia nałożono m.in. na członków rosyjskiego parlamentu. Również wprowadzono sankcje personalne na prezydenta Władimira Putina i ministra spraw zagranicznych Rosji Siergieja Ławrowa. Ich aktywa w USA, UE, Wielkiej Brytanii i Kanadzie zostały zamrożone.