Wpływowi politycy powiązani z organizacją Fight Impunity

Była szefowa unijnej dyplomacji Federica Mogherini, były premier Francji Bernard Cazeneuve oraz były unijny komisarz Dimitris Awramopulos byli w radzie doradczej brukselskiej organizacji pozarządowej Fight Impunity, której szef Pier Antonio Panzeri jest w więzieniu w związku ze skandalem korupcyjnym określanym przez media „Katargate” – poinformował portal Politico.
.Fight Impunity to jedna z najaktywniejszych organizacji zajmujących się prawami człowieka w Brukseli, szczycąca się biurem położonym kilka metrów od rezydencji brytyjskiego ambasadora i grupą znanych osób, które w niej pracują. Teraz znajduje się w centrum domniemanego skandalu korupcyjnego dotyczącego Parlamentu Europejskiego – informuje Politico.
Organizacja została założona w 2019 roku przez Panzeriego, byłego posła do Parlamentu Europejskiego, w celu promowania praw człowieka i postawienia sprawców ich łamania przed wymiarem sprawiedliwości.
Afera korupcyjna
.Portal pisze o obrazie Panzeriego, który tworzył pozornie wiarygodną organizację, wykorzystując dla budowy jej wizerunku znane osoby. Organizacji nie ma jednak w rejestrze przejrzystości Parlamentu Europejskiego, który wymaga ujawniania informacji od organizacji pozarządowych, które chcą prowadzić działalność w Parlamencie.
Mimo to przedstawiciel organizacji dwukrotnie w ciągu dwóch lat pojawił się przed podkomisją ds. praw człowieka PE, aby przedstawić roczny raport organizacji Fight Impunity na temat praw człowieka.
Według strony internetowej Fight Impunity w jej radzie doradczej byli m.in. była szefowa unijnej dyplomacji Federica Mogherini, były premier Francji Bernard Cazeneuve i były europejski komisarz ds. migracji Dimitris Avramopoulos. Po wybuchu skandalu złożyli rezygnacje.
Avramopoulos powiedział w poniedziałek, że między lutym 2021 a lutym 2022 roku otrzymał od Fight Impunity 60 000 euro. Inną osobą „wagi ciężkiej” w radzie doradczej jest Emma Bonino, ważna postać włoskiej polityki i była minister spraw zagranicznych tego kraju.
Według doniesień włoskich mediów Klaus Welle, który niedawno odszedł ze stanowiska sekretarza generalnego PE, miał dołączać do zarządu Fight Impunity w przyszłym miesiącu. Biuro Welle nie odpowiedziało na prośbę o komentarz.
„Nie ma wskazań o jakichkolwiek wykroczeniach ze strony Welle lub któregokolwiek z członków rady zatrudnionych przez Panzeriego. Gdy dawni zwolennicy Panzeriego porzucają go, wielu z nich twierdzi, że są nieświadomymi ofiarami” – informuje Politico.
Jak dotąd policja przejęła 1,5 miliona euro w gotówce podczas co najmniej 20 nalotów na domy, biura i pokoje hotelowe w Belgii, Francji i Włoszech w ramach dochodzenia w sprawie domniemanej korupcji i prania brudnych pieniędzy, najwyraźniej z udziałem przedstawicieli Kataru.
Kryzys przywództwa
.Afera korupcyjna, z którą związani są prominentni europejscy politycy, jest jednym z przejawów kryzysu przywództwa, o którym na łamach „Wszystko Co Najważniejsze” pisał Bogdan ZDROJEWSKI, poseł na Sejm IV, V i VI kadencji oraz były minister kultury i dziedzictwa narodowego. Jak podkreślił: „rodzina Griswoldów, która przyjechała na wakacje do Europy, cały dzień jeździła po rondzie w Londynie, nie umiejąc z niego zjechać. Dokładnie tak samo wygląda Unia Europejska. Brakuje jej wyraźnego kierunku, klarownych propozycji, jasnej wizji działania. Jest tylko reaktywna”.
„Z różnych stron słyszymy nawoływania, podpowiadające, w którą stronę skręcić; jedni proponują kierunek w stronę federalizacji, inni superpaństwa, jeszcze inni wskazują na Europę ojczyzn. Ale reakcji nie ma. To największa bolączka Unii (…). UE trwa, ale się nie rozwija. Ciągle się tylko broni, nie umiejąc przejść do ofensywy” – twierdzi Bogdan ZDROJEWSKI.
„Świat wyraźnie się zmienia. Jeszcze kilka lat temu wydawało się, że polityka będzie się stawać coraz bardziej lewicowa – w związku z np. rosnącym zagrożeniem klimatycznym, ale też coraz większą jego świadomością u wyborców. Ale lewica – przynajmniej w Polsce – tę szansę przegapiła; coraz wyraźniej widać, że to okienko możliwości, które miała, już się zamknęło. Tak samo jak się zamknął czas dla ugrupowań reprezentujących skrajne prawicowe poglądy. One wyraźnie dążyły do przesilenia UE, chciały dokonać dezintegracji europejskiej, ale nie dało to rezultatu. I nie da również w przyszłości, jeśli zostanie spełniony jeden warunek: nie pojawi się presja na przyspieszenie integracji. Współpracę w ramach UE można zacieśniać tylko delikatnymi, łagodnymi ruchami. Każde gwałtowne szarpnięcie w tym obszarze przyniesie rezultat odwrotny od oczekiwanego – bo społeczeństwa w poszczególnych krajach nie są gotowe do tego, żeby pozytywnie zareagować na wzmocnienie kompetencji Brukseli kosztem poszczególnych stolic”. [LINK]
PAP/Łukasz Osiński/WszystkoCoNajważniejsze/PP