Wskaźnik urodzeń we Włoszech najniższy w historii

Wskaźnik urodzeń we Włoszech osiągnął historyczne minimum – wynika z raportu krajowego Instytutu Statystycznego Istat. Notuje się mniej niż 7 urodzeń i ponad 12 zgonów na tysiąc mieszkańców. Kolejne odnotowane zjawisko to dalsze starzenie się społeczeństwa.
Wskaźnik urodzeń we Włoszech
.Po raz pierwszy od zjednoczenia Włoch w 1861 roku liczba urodzonych w zeszłym roku dzieci spadła poniżej 400 tysięcy – wyniosła 393 tys.
Jak wskazano w raporcie Istat, po raz ostatni wzrost liczny urodzeń zanotowany został w 2008 roku. Od tamtego momentu liczba urodzonych dzieci spadła o 184 tysiące, w tym najwięcej począwszy od 2019 roku.
Kolejne stwierdzone zjawisko to wzrost liczby cudzoziemców, mieszkających we Włoszech – o prawie 4 procent w porównaniu z minionym rokiem. Obecnie obcokrajowców jest ponad 5 milionów w kraju, gdzie liczba ludności wynosi 58,8 mln.
Liczba ta spadła o około 180 tysięcy w ciągu minionego roku.
Średni wiek mieszkańca Włoch to 46 lat i 4 miesiące. Trzy lata temu było to 45 lat i 7 miesięcy.
Osoby w wieku powyżej 65 lat stanowią 24 procent ludności kraju.
Ponadto w ciągu ostatnich 20 lat trzykrotnie wzrosła liczba włoskich stulatków. Jest ich teraz 22 tysiące.
Demografia, głupcy!
.„Demografia jest bezlitosna jak prawa fizyki. Jeżeli o tę samą ziemię konkurują rolnicy z myśliwymi i rolnicy mają po dziesięcioro dzieci, a myśliwi dwójkę, to rolnicy rywalizację wygrają. Oczywiście jest jeszcze kultura i indywidualna wolna wola, ale znaczenia demografii nie wolno nie doceniać” – pisze Jan ŚLIWA, publicysta i informatyk.
Jak podkreśla, „w 1950 r. ludność Europy stanowiła 22 proc. ludzkości, a razem z innymi białymi krajami było to 29 proc. W 2015 r. udział ten spadł odpowiednio do 10 proc. i 15 proc., z dalszą tendencją spadkową”.
„W 1885 r. Afryka miała tylko 100 milionów, m.in. w wyniku wywozu niewolników przez Arabów i Europejczyków przez stulecia. Europa (bez Rosji) miała wtedy 275 milionów – stosunek wynosił prawie 3:1 na korzyść Europy. Obecnie (2020) Afryka ma 1,3 miliarda, a w 2050 r. ma mieć 2,4 miliarda, 1/4 ludności świata. To nie może nie mieć konsekwencji” – pisze Jan ŚLIWA.
Demografia – być albo nie być Europy
.„Rodzina jest kluczem do zrozumienia europejskiej tożsamości. Ale jest też kluczem do europejskiej przyszłości. Jeśli nie pozwolimy na oddolny i organiczny rozwój rodziny, ryzykujemy utratę europejskiej kultury i siły ekonomicznej w przyszłości. A na to nie może być zgody” – pisze prof. Wolfgang MAZAL, wykładowca na Uniwersytecie Wiedeńskim, szef Austriackiego Instytutu Badań nad Rodziną.
Jego zdaniem „dziś rodzina jest pod presją ideologiczną i ekonomiczną, choćby w zakresie właściwej polityki mieszkaniowej; także pod presją sytuacji na rynku pracy. Jeśli zdecydujemy, że nie będziemy wspierać rodziny, to bardzo możliwe, że cała europejska koncepcja społeczeństwa się rozpłynie. Potrzebna jest właściwa decyzja, którą należy podjąć w trzech krokach”.
„Pierwszy krok dotyczy odpowiedniego wsparcia finansowego dla rodzin. To już dzieje się w wielu krajach. Drugi krok to odpowiedni dostęp do żłobków, przedszkoli i szkół. A po trzecie, należy zapewnić rodzinie wystarczająco dużo czasu na wspólne życie” – podkreśla prof. Wolfgand MAZAL.
PAP/Sylwia Wysocka/WszystkoCoNajważniejsze/PP